Hmm jedyne praktyki w logistyce jakie miałem to, w technikum i u mnie wyglądało to, tak że 99% czasu nosiłem skrzynki;d . Dokładniej rzecz ujmując na magazyn dostarczali nam puste butelki po piwie i musieliśmy wkładać je do skrzynek odpowiadających koncernowi z którego pochodzą. Później lądowały na palecie, zabezpieczaliśmy ją i zawoziliśmy na określone miejsca, a raz na kilka dni przyjeżdżał kierowca, który je zabierał. Praktyki trwały dwa tygodnie, rzeczywista nauka <chociaż tak na prawdę, w jej trakcie nie pokazali nam nic szczególnego> trwała ok. godziny. A i oczywiście spędzaliśmy tam, na miejscu 8h dziennie aczkolwiek dyrektor ds. logistyki stwierdził że nie może nam dać żadnego "normalnego" zadania bo, musiałby ktoś trzymać nad nami pieczę i pilnować żebyśmy nie popełnili jakiegoś błędu, a bez sensu tracić na to, czas jego pracowników. Mimo, że na prawdę chciałem się tam czegoś nauczyć to, po pierwszych dwóch dniach uzmysłowiłem sobie, że raczej nie mam co, na to liczyć. Inne osoby z mojej klasy, które odbywały praktyki w innych miejscach, również wykonywały prace fizyczną albo po prostu nie robiły nic tylko np. grały w gry planszowe ;o Jedynie dwóch kolegów, w porównaniu do reszty klasy miało szczęście: firma w której wylądowali nie trzymała ich dłużej niż 2h dziennie ale to, dlatego że na prawdę starali się im coś pokazać i po prostu gdy byli zbyt zajęci, żeby poświęcić im więcej czasu kazali im isc do domu.
Szczerze gdybym teraz musiał szukać praktyk w Polsce to, chyba po prostu po znajomości poprosiłbym kogoś żeby z góry wpisał mi ocenę i miałbym dwa tygodnie wolnego, które mógłbym wykorzystać znacznie korzystniej. Mam wrażenie<możliwe że mylne> ale u nas w kraju praktykantów zazwyczaj traktuję się jak murzynów... Teraz, w trakcie studiów wstępnie rozglądałem się za praktykami w uk jako programista i nie ma porównania... Firma oferuje wynagrodzenie, praktykanci tworzą mały, kilkuosobowy zespół pod przewodnictwem doświadczonego programisty i razem z nim pracują nad prawdziwym zadaniem. Dodatkowo firma w trakcie praktyk, które są prawdziwą pracą, zapewnia darmowe szkolenia<w trakcie godzin pracy>, które kończą się uzyskaniem określonych certyfikatów itd.
Aczkolwiek wracając do logistyki... tak wyglądała sytuacja u mojej klasy gdy odbywaliśmy praktyki jako uczniowie szkoły średniej, może studentów traktuje się bardziej poważnie i jednak daje im się szanse czegoś nauczyć :) Osobiście radzę Ci pogadać ze studentami wyższego roku, którzy mieli już praktyki. Pewnie będą w stanie podzielić się z Tobą swoimi doświadczeniami i mniej więcej będziesz wiedział, których firm unikać czy do której się udać.