Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2016-06-29, 00:57 ZwiÄ…zek bez "ognia"
A co jeżeli "ognia" nie ma tylko z jednej strony?
Konstantynopolitańczykiewiczówianeczka z powyłamywanymi nogami
Wys³any: 2016-06-29, 14:43
Wys³any: 2016-06-30, 19:34
Ragoon napisa³/a:
ak w temacie, czy uważacie, że związek bez "ognia", szaleństwa na punkcie drugiej osoby, praktycznie identyczny do przyjaźni, tylko z bliskością jest warty zachodu? Czemu tak? Czemu nie?
Bardzo dobry temat muszę przyznać.
Otóż jeśli chodzi o relacje z płcią przeciwną, mianowicie związki partnerskie, to naturalnie nie może obyć się bez tak zwanego pożądania, jak to określiłeś.
Pożądanie jest warunkiem koniecznym.
Nie potrafiłabym być z kimś, kto nie pożądałby mnie niemal zawsze. Kiedy przestałabym dostrzegać to w jego gestach, byłoby już po nas.
Chcę wiedzieć, że kiedy się rozstajemy on wciąż patrzy na mnie dopóki nie zniknę za rogiem. Widzieć, że patrzy mi głęboko w oczy podczas rozmów albo kiedy milczymy.
Czuć, że wciąga głęboko w płuca powietrze stojąc nade mną.
Słyszeć wciąż, jak mówi mi, iż jestem piękna.
Ponadto powinien wciąż całować, szczególnie dłonie. I dotykać.
Nie potrafiłabym tkwić w związku, w którym tego powyżej nie ma.
Dlatego, że tego po prostu potrzebuję.
A jeśli jest po jednej stronie pożądanie jedynie, to też się nie uda.
W miękkim futrze kota
Wys³any: 2016-07-23, 17:19
olaszym86 napisa³/a:
Mówi się, że przyjaźń w związku jest najważniejsza, bo po latach tylko ona zostaje :)
uwazasz, ze przyjazn sama wystarczy? bo ja osobiscie nie.
Zamiast czekać i analizować, zrozum że brak odpowiedzi i zaangażowania to też odpowiedź.
Wys³any: 2016-07-23, 17:59
olaszym86 napisa³/a:
Mówi się, że przyjaźń w związku jest najważniejsza, bo po latach tylko ona zostaje :)
Mówi się, że po latach przyjaźń zostaje, ale znam dużo osób, które już na początku związku mówią o tym, że tylko przyjaźń się liczy. Tylko w takim razie, gdzie granica między przyjaźnią a miłością? Ja osobiście nie mogłabym wejść w związek bez tego ognia. I tak samo w czasie jego trwania starałabym się, żeby nie wygasł.
Wys³any: 2016-07-23, 19:56 Re: ZwiÄ…zek bez "ognia"
Ragoon napisa³/a:
Jak w temacie, czy uważacie, że związek bez "ognia", szaleństwa na punkcie drugiej osoby, praktycznie identyczny do przyjaźni, tylko z bliskością jest warty zachodu? Czemu tak? Czemu nie?
A co jeżeli "ognia" nie ma tylko z jednej strony?
To należy rozniecić ten ogień i w drugiej osobie....Z treści wynika, że wpadliście w rutynę,jak stare dobre małżeństwo, ale jeśli jesteście ze sobą jakiś czas,może szkoda byłoby to psuć, przyjaźń w związku jest bardzo ważna,ją także należy pielęgnować o nią dbać,a szaleństwo zawsze jakież się znajdzie. Porozmawiajcie sobie szczerze,wyjaśnijcie wszystkie za i przeciw i zobaczycie czego Wam wyjdzie więcej. Ale szczera rozmowa przy np lampce wina nigdy nie zaszkodzi. Powodzenia.
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
Wys³any: 2016-07-26, 21:16
Kruki i wrony was rozdzióbią.
Wys³any: 2016-08-02, 09:15
Od tego powinno się zacząć i co najważniejsze - utrzymywać zawsze, ale temu trzeba pomóc.
Dbać o siebie, zaskakiwać, zaciekawiać, być pomysłowym i kreatywnym, nie ograniczać się i nie stać w miejscu.
Przyjaźń wykształca się z czasem - na mocy zaufania, wsparcia, bycia ze sobą i poznania siebie oraz swoich zachowań.
hey you out there on your own
sitting naked by the phone
would you touch me?
Wys³any: 2016-08-02, 17:38
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wys³any: 2016-08-08, 10:57
"Chooy w dupe wszystkim modom i adminom"
~Steve Jobs
"Każdy powinien radzić sobie z problemami na tyle na ile potrafi. Mi w dzieciństwie stary wchodził do wanny, a po forach nie płakałem."
~$karbówka
Wys³any: 2016-09-15, 13:06
Wys³any: 2016-09-15, 16:55
Dlatego wiem, że to jest właśnie prawdziwa miłość.
Wys³any: 2016-10-10, 23:48
Wys³any: 2016-10-19, 14:31
DeSade napisa³/a:
Ragoon napisa³/a:
ak w temacie, czy uważacie, że związek bez "ognia", szaleństwa na punkcie drugiej osoby, praktycznie identyczny do przyjaźni, tylko z bliskością jest warty zachodu? Czemu tak? Czemu nie?
Bardzo dobry temat muszę przyznać.
Otóż jeśli chodzi o relacje z płcią przeciwną, mianowicie związki partnerskie, to naturalnie nie może obyć się bez tak zwanego pożądania, jak to określiłeś.
Pożądanie jest warunkiem koniecznym.
Nie potrafiłabym być z kimś, kto nie pożądałby mnie niemal zawsze. Kiedy przestałabym dostrzegać to w jego gestach, byłoby już po nas.
Chcę wiedzieć, że kiedy się rozstajemy on wciąż patrzy na mnie dopóki nie zniknę za rogiem. Widzieć, że patrzy mi głęboko w oczy podczas rozmów albo kiedy milczymy.
Czuć, że wciąga głęboko w płuca powietrze stojąc nade mną.
Słyszeć wciąż, jak mówi mi, iż jestem piękna.
Ponadto powinien wciąż całować, szczególnie dłonie. I dotykać.
Nie potrafiłabym tkwić w związku, w którym tego powyżej nie ma.
Dlatego, że tego po prostu potrzebuję.
A jeśli jest po jednej stronie pożądanie jedynie, to też się nie uda.
Wyobraż sobie zwiazek po 20 latach. Sądzisz, że nadal sa w nim fajerwerki i ogień? Naczytałas się kiepskich romansideł i masz mało realistyczną wizję związku.
Cudownie jesli jest żar, stały łagodny żar, zrozumienie, chęć pomocy, wspólne zainteresowania i duża doza wolności.
Przyjaźń to Najwspanialsze uczucie, a od "miłości" różni sie jedynie nakazem wyłączności seksualnej.
Może ognie sie już wypaliły i został tem wymarzony (przez mnie) żar?