Nie wiem jak zacząć, więc zacznę od Cześć!
Mam w swoim życiu parę "problemów", o które zaraz zapytam, lecz zanim, wpierw sie przedstawię. Jestem Paweł, 17 lat, nowy na tym forum, więc jeśli zły dział to wybaczcie, ale każdy wygląda dla mnie tak samo.
Jakie są moje problemy zapytacie. Możliwe że były tu takie tematy, ale ja chcę założyć nowy..
Koniec tego pitolenia, do sedna: Nie wiem dlaczego ale czuje się odizolowany od ludzi. Znajomych mam paru, da się naliczyc na palcach u rąk, jednego przyjaciela z prawdziwego zdarzenia, o czym sie ostatnio przekonalem, ale nie zmienia to faktu, że w porównaniu z innymi moje kontakty z ludźmi są, że tak powiem "ubogie". Nie jestem może duszą towarzystwa, ale też nie jestem jakimś tzw"kujonem". Mimo to nie jestem zazwyczaj nigdzie zapraszany a jeżeli już sam wyjdę z inicjatywą to raczej mało kogo to obchodzi. Nie wiem, czy coś robię nie tak?
Dziewczyny... Ta odwieczny problem.... "Nieśmiali" chłopacy, bojacy sie podejsc, zagadac to doskonały przyklad mnie. Chciałbym miec dziewczyne..ale taka z prawdziwego zdarzenia; chcialbym jej móc dać wszystko; chciałbym aby ona wskoczyła za mną w ogień a ja za nią... Przeglądając facebooka widze te zdjęcia zakochanych par i próbuje wyobrazic sobie mnie na jednym z nich miejscu. Tak. Próbuję, bo nie widzę tego jakos. Mozecie mówić, ze mam sie nie wyzalac, a zaczac działać, ale ja po prostu nie wiem jak. Dlatego tez przyszedlem na to forum. Chciałbym abyscie doradzili mi jakos aby te problemy zniknely. Mam nadzieje,ze dosc dluga historia nie odstraszy was i ze dotarliscie do konca. Naprawde prosze was o rady.. Jestescie moja jedyna nadzieja..
Pozdrawiam