Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

Boreae  

Mega wymiatacz

Faust



Wiek: 30

Do³±czy³: 16 Cze 2011

Sk±d: Stalowa Wola

   

Wys³any: 2016-10-27, 19:46   Trzyletni zwiÄ…zek zmierza ku koÅ„cowi.

Nie jestem dobry w pisaniu takich tematów, zwłaszcza emocjonalnie związanych ze mną.

Mój związek prawdopodobnie dogorywa. Prawdopodobnie, bo choć ślepy by zauważył, że jest źle, to moja partnerka zdaje się tego nie widzieć.

Jesteśmy ze sobą 3 lata. Przez pierwsze dwa lata było wspaniale, zwłaszcza pierwszy rok gdy zamieszkaliśmy ze sobą. No i gdy przyszedł trzeci rok, rozpoczął się kryzys. Mieliśmy przez pół roku mieszkanie z moją matką, dogadywały się, ale w moim związku zaczęło się sypać, w momencie, gdy dwie silne osobowości w mieszkaniu zaczęły się ze sobą ścierać. Wywnioskowałem więc, że to może wina tych sprzeczek.

Postanowilismy się więc przeprowadzić. Ale po zmianie miejsca zamieszkania chłód w łóżku był nadal. Zacząłem czuć się jak przyjaciel, a nie partner. Od roku już w sumie prawie nie uprawiamy seksu. Każda odmowa, czy tekst "chce mi się spać, daj spokój" mnie cholernie rani. Bo jak mam się czuć, gdy setny raz robię podejście i słyszę "nie"? Nie mam dużych potrzeb, ale teraz to już jest masakra. Od września do teraz w ogóle się nie kochaliśmy. Od roku nie pamiętam, by ona wykazała się jakąkolwiek inicjatywą w tym kierunku.

Od kiedy przestałem się jednak dostawiać, z jej strony napięcie ustało, sprzeczki się skończyły. Tylko seksu nadal nie ma i raczej nie będzie. Jeszcze o ile rozumiem być zmęczonym gdy się pracuje, o tyle gdy była bezrobotna przez krótki czas, to też sił nie miała. A już w ogóle nie rozumiem tego, że przez cały rok można nie mieć ochoty na seks, gdy wcześniej naprawdę spora była.

Koniec końców przez pol roku się starałem, tłumaczyłem że mnie rani, proponowałem wyjścia i zero odzewu. A od września dałem czas do grudnia, czy sama coś zauważy i w końcu zacznie działać. Jeśli nie, to będzie konfrontacja i prawdopodobnie koniec związku.

I teraz mam pytanie. Jak z tego wybrnąć z twarzą jeśli to koniec związku by ani jej, ani siebie już nie ranić? Ma ktoś podobne doświadczenia?
_________________
11.07.2013 <3 .

"Wilcze spojrzenie na świat."
Zapraszam do odwiedzenia ;>.
 

4 8 15 16 23 42  

Wymiatacz


Do³±czy³: 05 Lis 2013

   

Wys³any: 2016-10-27, 22:51   

Zdumiewa mnie jakimi piz**** potrafią co niektórzy faceci być w sytuacji gdy dziewczyna pozwala sobie na zbyt wiele. Na twoim miejscu porządnie bym ją opier***** w początkach takiej sytuacji, a w razie braku poprawy wyeksmitował z mieszkania.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 31

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2016-10-28, 08:51   

Prawdopodobnie za szybko ze sobą zamieszkaliście. Zdążyła już się nacieszyć tym co nowe, teraz popadła w rutynę i nie spodziewa się zmiany.
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2016-10-28, 11:47   

Boreae napisa³/a:

Jak z tego wybrnąć z twarzą jeśli to koniec związku by ani jej, ani siebie już nie ranić?


Po prostu powiedz jej, że to koniec.
Wyprowadź się/ niech ona się wyprowadzi.
Tyle. Nie musisz nawet podawać powodu.
Rzecz jasna, nie sądzę, żeby to ją szczególnie zraniło. Być może, nie może się wręcz doczekać.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Boreae  

Mega wymiatacz

Faust



Wiek: 30

Do³±czy³: 16 Cze 2011

Sk±d: Stalowa Wola

   

Wys³any: 2016-10-28, 12:16   

4 8 15 16 23 42 napisa³/a:

Na twoim miejscu porządnie bym ją opier***** w początkach takiej sytuacji, a w razie braku poprawy wyeksmitował z mieszkania.



To co miałem niby zrobić, jak to zauważyłem dopiero po jakimś czasie i w pierwszej chwili myślałem, że ja zawaliłem bo przez moje lenistwo często różne relacje mi szlag trafiał. Zresztą, panie mężczyzno to byłoby takie proste, gdyby uczucia w tym roli nie grały (mam taki etap za sobą, gdzie stworzyłem związek w sumie dla zabawy i zakończyłem go na chłodno). Rozmawiałem, a co do "opier*****", jak to sobie wyobrażasz niby? Masz się ze mną rżnąć, bo Cię z mieszkania wypier...? Bądź człowieku poważny, relacje międzyludzkie nie są czarno-białe.

metalmummy napisa³/a:

Prawdopodobnie za szybko ze sobą zamieszkaliście. Zdążyła już się nacieszyć tym co nowe, teraz popadła w rutynę i nie spodziewa się zmiany.



Mi się zdaje, że to się po prostu samo z siebie wypaliło. To się zdarza. No ale do grudnia jeszcze zobaczę, czy coś się zmieni. Mi się nie śpieszy, bo nawet jeśli miałbym zerwać, to i tak mam na razie dość kobiet, bo kilka mi za skórę zaszło. A tu jest ta sytuacja chłodna, ale na razie neutralna pod względem nerwowym, bo biorę pod uwagę to, że to już może być koniec. Jedynie szkoda, że jeśli jest tak, to ona mi nie potrafi tego w twarz powiedzieć.

DeSade napisa³/a:

Rzecz jasna, nie sądzę, żeby to ją szczególnie zraniło. Być może, nie może się wręcz doczekać.



Tu nie jestem tego taki pewien, bo w perspektywie miałaby powrót do domu, rodzinnych awantur i despotycznego ojca. Może dlatego nie chce powiedzieć, co jej w głowie siedzi. Teraz mieszkając ze mną ma w sumie pełną swobodę, nikt na nią nie naciska.
_________________
11.07.2013 <3 .

"Wilcze spojrzenie na świat."
Zapraszam do odwiedzenia ;>.
 

DeSade  

Pogromca postów



Do³±czy³a: 20 Lip 2011

   

Wys³any: 2016-10-28, 13:32   

Wyrzuć ją.
Innego wyjścia nie ma.
_________________
W miękkim futrze kota
 

Hawwa  

Wymiatacz


Wiek: 32

Do³±czy³a: 12 Pa¼ 2010

   

Wys³any: 2016-10-29, 01:18   

I Ty wciąż z nią jesteś? :O
 

Egoistka  

Mega wymiatacz



ImiÄ™: Agnieszka

Wiek: 29

Do³±czy³a: 01 Lis 2014

   

Wys³any: 2016-10-29, 05:43   

Boreae napisa³/a:

Teraz mieszkając ze mną ma w sumie pełną swobodę, nikt na nią nie naciska.


Mieszkanie zapewnione ma, faceta który koło niej skakać będzie ma, pełen spokój i swoboda jak sam mówisz i.. w głowie się jej popieprzyło lekko. Stała się takim żeńskim leniwym samcem alfa. :P
Spróbuj ją porządnie opieprzyć, oczywiście wyrzucając z siebie co ci na sercu leży i albo dziewczynie wróci rozum albo faktycznie jak to mówią tutaj - zerwij z nią, wyrzuć z mieszkania etc.
Jak to mój znajomy mówi: "każdą kobietę trzeba od czasu do czasu porządnie opier****ić." W niektórych przypadkach faktycznie tak czasem bywa.
 

Fowo  

Mega wymiatacz

mors immineat



ImiÄ™: Kuba

Wiek: 24

Do³±czy³: 16 Lis 2013

Sk±d: Najlepsze Miasto

   

Wys³any: 2016-10-30, 20:35   

Boreae napisa³/a:

Masz się ze mną rżnąć, bo Cię z mieszkania wypier...? Bądź człowieku poważny, relacje międzyludzkie nie są czarno-białe.




Powiedizałeś to dość dosadnie, ale jeżeli chodzi o związki to dokładnie tak działa. Jednym z powodów jest pewnie to że po prostu zachowujesz się już nudnie. Tak jest, znudziłeś ją.
Wracając jednak do tematu - seksu, dość długo czekałeś. Skończ ten związek jak najszybciej, bo widać że nie potrafisz tego naprawić. W końcu w relacji chodzi o wzajemne dawanie sobie, w tym także, mówiąc kolokwialnie, dupy. Jeżeli dziewczyna nie chce pomóc ci w tak normalnej dla związków czynności to nie jest warta uwagi. A jaka będziesz chorował to co, nie da ci lekarstwa bo boli ją głowa?
ProszÄ™ ciebie.
_________________
INSERT PROPER INSCRIPTION HERE
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com