Od zawsze miałam problem z wyrażaniem emocji i uczuć, ukrywałam je. Niedawno wyszło na jaw, jak bardzo źle ze mną jest. Zdiagnozowano u mnie m.in. depresję, chodzę do psychologa, ale mimo wszystko nie umiem o tym mówić. Jedyną osobą, z którą dobrze mi się na ten temat rozmawia, jest moja wychowawczyni. Czasami chciałabym z nią porozmawiać, nie dlatego, że coś się stało, ale tak po prostu, jednak nie potrafię zacząć rozmowy. Może ma ktoś z was jakiś pomysł?