Ja kilkukrotnie jeździłam na kolonie z księdzem, ale żadne oazy. Mieliśmy bardzo fajnego księdza w mieście, który był lepszy od niektórych biur podróży. Ja jeździłam z nich do Hiszpanii i bardzo ją polecam. Wiadomo, że w takim Lloret de Mar nie poczujesz prawdziwej Hiszpanii tylko turystyczną Hiszpanię, ale i tak świetnie się tam bawiłam. Bardzo podobała mi się Chorwacja, zahaczyliśmy też o Monako i Włochy. Bułgaria była dla mnie totalnym pierdzidołkiem.
I o ile podczas tych wyjazdów naprawdę mieliśmy dużo luzu, to na imprezy opiekunowie pozwalali wychodzić tylko pełnoletnim, osoby poniżej 18tki obowiązywała cisza nocna, chociaż nie kazali nam kłaść się spać o 19. Po prostu po 23 miał być względny spokój i niepełnoletni mieli być na terenie hotelu. Nie wiem jak w Chorwacji bo tam nie mogłam jeszcze wychodzić, ale już w Hiszpanii zobaczyłam, że tam po prostu sprawdzali kto wchodzi na imprezy i nie wpuściliby niepełnoletniego w większości dobrych klubów. Co innego z kupowaniem alkoholu, w Chorwacji bez problemu, w Hiszpanii może trzeba bardziej pokombinować. Ale generalnie ja też kupowałam żeby zawieźć do domu a nie upić się w pokoju hotelowym, więc jak już kupiłam to nie byłam na tyle głupia żeby narobić sobie problemów jak niektórzy.
Jeśli znajdziesz biuro, które reklamuje wyjazd dla osób poniżej 18tki jako obóz z imprezami to możesz być w 90% pewien, że będą to jakieś imprezy organizowane pod niepełnoletnich... Tym bardziej wyjeżdżając z dużymi biurami.