Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Mam pokój na poddaszu. Jest to pokój, który kiedyś należał do mojego faceta, potem teściowie przerobili go na pokój dla naszej córki. Los chciał, że teraz mieszkamy w nim wszyscy, na szczęście już niedługo.

Większość ścian jest w kolorze kremowym, ale jak to w pokoju na poddaszu są tam takie kolumny i jakieś zakamarki, które są pomalowane na różowo. Na podłodze jest jasna wykładzina, ciągnie się zresztą na całym piętrze. Pod skosem zabudowane są szafa na ubrania i niskie mebelki z szufladami, na nich są zabawki małej, nasza wieża, książki, czasopisma. Oprócz tego w pokoju stoi stare łóżko mojego męża, nasza rozkładana kanapa, łóżeczko Małej, jej różowy stolik i krzesełko, komoda oraz stos czerwonych pudeł w białe groszki,w których trzymamy nasz dobytek z braku innego miejsca. Dodam, że każdy wolny centymetr kwadratowy pokrywają rozrzucone zabawki, które z syzyfowym efektem usiłuję sprzątać. Wszystkie ściany obwieszone są zdjęciami Małej - wesoła twórczość zakochanej babci czyli mojej teściowej. W sumie pokój jest dość spory, ma około 18 metrów, ale we troję się tam dusimy.

Udało nam się z Facetem jakiś czas temu wyremontować poddasze. W zasadzie to mieliśmy jeden duży pokój i strych, z którego udało nam się zrobić sypialnię, garderobę i pokój gościnny. Na nieszczęście mojego partnera, zaadaptowałam sobie te trzy pokoje. I choć należą do nas, to widać moją dość dużą ingerencję. Jednak żeby było partnersko, On natomiast zdominował salon swoimi gitarami, kolumnami, wzmacniaczami itp. Kuchnia to także jego bajka.

Jestem kiepska w jakichkolwiek opisach, więc posłużę się zdjęciami.

Tak się składa, że nie mam swojego pokoju. Aktualnie pomieszkuję sobie u kolegi kuzyna, wraz z nim i przyjaciółką - moim pokojem można ewentualnie nazwać dwie odgrodzone ściany pomalowane na zgniły róż, z paroma eksperymentalnymi plamami barwy burgundu. W środku znajduje się łóżko i, uwaga, szafa w kształcie trumny. Z dwóch stron mam piękne wyjście i widoczek na część "pokoju" należącego do mojej przyjaciółki. Całe szczęście, że po praktykach, czyli za 2 tygodnie, wyprowadzam się wreszcie do swojego cudownego lokum z własnymi czterema ścianami :D

Ja mam po dwie ściany morelowe i cynamonowe :) oraz ciemnobrązowe panele.
W środku mam ciemne meble: szafę narożną, komodę i stół.
Oprócz tego wersalkę i 2 małe fotele.
W rogu mam dzban z gałązkami wierzby i pozawieszanymi ozdobami ( jajka na Wielkanoc, motyle na lato), który w zimie zmienia się w nowoczesną choinkę xd
W pokoju jestem sama.
Jest wielki, choć wolałabym mniejszy, bardziej przytulny :)

tak się składa, że ja mam 2 pokoje i kuchnie. Obecnie robię remont jednego pokoju. Jak go zakończę to również z wami się podzielę fotkami. Przy okazji remontu namówiłam tatę na zakup drabiny w firmie NEOPAK http://www.neopak.pl/drab...0v-4-szczeblowa

Mój pokój jest do bólu mój i tylko mój. Kolor ścian nie ma większego znaczenia, bo jedna jest przeznaczona na okno, a 3 pozostałe niemal kompletnie zaklejone plakatami - mój pokój jest najmojszy, nikt inny by nie chciał w nim mieszkać :D Plakaty, zdjęcia, wycinki z gazet, ulotki z kina... z 5 kilo makulatury i 5 kilometrów taśmy klejącej do przylepienia tego wszystkiego na ściany i meble.

Staromodnie mam dywan, żadnych paneli, a komu to potrzebne. ¦ciany chyba są jakby miodowo-złoto-żółto-kremowo-beżowo-jakieś... ciężko określić ten kolor, ale stanowi ładne tło dla fotek :D W oknie firanka z oszczędnym wzorkiem, zasłony pomarańczowe. Meble drewniane, jasne, acz za jakiś czas chyba szykuje się remont, wtedy zmienię na jakieś ciemne drewno. Jest wielka szafa w rogu pokoju, rząd szaf/szafek/półek przy ścianie, na przeciwko rozkładane łóżko, a pod oknem biurko.

Pokoik nie mały, nie duży, taki w sam raz. Jasny, ciepły i przytulny.

Mam 4 rodzeństwa i tylko 3 pokoje na chacie, a więc dzielę pokój z siostrą. Nie mam w pokoju żadnej elektroniki! zero TV, komputera, radia. To pokój do snu, nauki !

Białe.
Ale raczej ich nie widać bo mam dużo obrazków, zdjęć, plakatów, tablice korkową z pamiątkami, etc...

Ogromna szafa, ogromne łóżko, 2 stoliki nocne (po obu stronach), biurko, komoda, 2 duże lustra i pufa.
Sama.
Raczej duży. Z balkonem!

_________________
`

Mentes huecas, vacíos los corazones.

¦ciany - ciemny brąz z białym paskiem u góry.
Sufit - biały z kwadratem w kolorze ścian przy lampie.
Podłoga - czerwona wykładzina.

Meble:

Dwie brązowe kanapy do rozkładnia, biurka dwa, regał, szafa. Gdy się wszystko rozłoży, to nawet nie ma gdzie stanąć porządnie, a szafy nie da się otworzyć. Niemniej lubię ten pokój. Dzielony z bratem ; )

tak się składa, że ja mam 4 pokoje i kuchnie. Obecnie rodzice robią remont jednego pokoju. Jak go skończą to również z wami się podzielę fotkami. Przy okazji remontu namówiłam tatę na zakup fajnych młodzieżowych mebli z firmy Black Red White . http://www.brw.com.pl/

Mieszkałam niemal podobnie jako panna z siostrą, miałyśmy wspólny pokój. Kiedy się rozłożyło fotele "jedynki" na środku pokoju pozostawał jedynie malutki kwadracik przestrzeni (bo były dwa biurka, dwie szafy, dwa regały itd.)... bardzo mile wspominam to pomieszkiwanie :D.

_________________


http://mama24na7.blog.pl/

Ja chwilowo nie mam swojego miejsca na świecie. Tzn. jeszcze przed ślubem opanowaliśmy piętro domu rodzinnego mojego męża, ale docelowo będziemy mieszkać na parterze, gdzie obecnie mieszka babcia. Mam już jednak pomysł na przynajmniej dwa pomieszczenia :P Co prawda nie będę mieć decydującego zdania, bo musimy dojść z mężem do jakiegoś kompromisu, ale mnie osobiście bardzo, ale to bardzo podobają się zdjęcia w stylu skandynawskim, takie jak tutaj , a idąc jeszcze dalej: w stylu shabby chic. Chciałabym w ten sposób urządzić sypialnię, ale nie wiem, czy mąż się zgodzi, bo to taki romantyczno-ckliwy, trochę kobiecy styl... Natomiast planuję mieć też pokój (lub wydzieloną część pokoju) tylko dla siebie, na moją mini pracownię artystyczną i tam już na pewno będzie królował ten styl! Kupię stare meble, pomaluję je na biało, zrobię przecierki, postawię sobie manekina, starą maszynę do szycia i rozwieszę woreczki z suszoną lawendą

Mój pokój jest najzwyczajniejszy w świecie, nie za duży ani nie za mały. Mieszkam w nim sama, jako że nie mam rodzeństwa. Znajduje się w nim to samo co w każdym innym pokoju. £óżko, regały na książki, szafa na ubrania, biurko, krzesło, szafeczka nocna i dywan, a na suficie wisi lampa. ¦ciany pokryte są żółtą tapetą w zielono-pomarańczowe liście.

Mój pokój jest bardzo dziecinny. Pełno maskotek, bo dzielę go z moją młodszą siostrą, pełno plakatów One Direction, również dlatego :D Ale lubię to, bo ma swój klimat, a z czasem nawet mnie spodobała się w miarę ich muzyka, gdy słyszałam ich piosenki 24 h na dobę.

Mój pokój jest w kolorze zielonym i fioletowym (przedzielone kwiecistym paskiem), jest tylko mój. Mam w nim 3 szafy, łóżko, stół, komodę, drukarkę i tv :)