Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

nieuwierzysz  

User


Wiek: 25

Doczy: 02 Gru 2016

   

Wysany: 2016-12-02, 15:20   Wizyty u psychologa to powód do wstydu?

Cześć. Mój problem polega na tym że mam wyrzuty sumienia i myślę że jest to mój jedyny powód do wstydu jakim było uczęszczanie na wizyty u psychologa w celu rozwiązania problemów. Pytanie jakich? Otóż przez większość czasów szkolnych rówieśnicy po mnie cisnęli właściwie od samego początku szkoły, dochodziły do tego również inne problemy z ludźmi i przez jakiś czas miałem tak na pieńku że bałem się chodzić do szkoły i jednocześnie na dwór. Dlaczego tak się działo nie wiem nie byłem ani złośliwy ani nic by tak dostawać, przemoc fizyczna też miała momentami miejsce. I przez to wszystko zrobiłem tak bardzo nieśmiały i nerwowy, nie potrafiłem również rozróżnić
żartu od prawdy, że utrudniało mi to kontakty i ogólnie funkcjonowanie. Z racji że nie miałem z kim tego wyjaśnić mama mi zaproponowała właśnie do psychologa, okej zgodziłem się już bo już sam nie miałem pomysłów jak się poprawić bo próbowałem wiele razy ale skutkowało na niedługo. Po wizytach wszytko wraca do normy i jest jak dawniej, pozmieniało się nawet na lepsze i ogólnie jest już w porządku, ALE! że przez to że musiałem skorzystać z takiej pomocy mam do siebie żal bo to znaczy że mam słabe myślenie i nie potrafię sobie sam radzić z problemami i czuję się beznadziejnie i myślę że żaden ze mnie facet, myślę że jest to mój powód do wstydu. Ludzie chodzą do poradni z gorszych powodów a ja z taką pierdołą, bo w zasadzie nic gorszego się nie dzieje. Nieśmiałość i nerwowość to był jedyny mój powód, więcej raczej nie powinno być. Obyło się bez żadnych śmiesznych leków dla wariatów, wystarczyło trochę pokombinować z myśleniem i z zachowaniem i okej. Mimo wszystko wstyd mi że musiało się to tak potoczyć że nie poradziłem sobie sam i jestem takim cieniasem. Oczywiście nie wolałbym trwać w tym stanie w jakim byłem, chociaż słyszałem że może samo przejść z wiekiem ale tak jest szybciej z pomocą, ale tak czy siak nic ta świadomość u mnie nie zmienia. Co o tym myślicie? Jakby coś było niezrozumiałe to będę się dopowiadał w razie czego. Bo tak po krótce nie wiem co mam myśleć niż tak jak teraz. To wszystko.
 

Bohun  

User

Siewca Sierot



Imię: Wojtek

Wiek: 26

Doczy: 28 Pa 2016

Skd: Wrocław

   

Wysany: 2016-12-02, 16:16   

Masz racje, wstyd jak ch*j. Takimi pier**** zawracac dupe lekarzowi. Wez sie w garsc i tyle. Proboj sam rozwiazywac problemy bo kiedys zabraknie mamy i taty i sobie nie poradzisz.
_________________
GNLS
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Doczy: 16 Wrz 2012

   

Wysany: 2016-12-02, 16:48   

Przyczynę pójścia do psychologa przedstawiłeś dosyć ogólnikowo i nie można dokładnie poznać jak to wszystko u Ciebie wyglądało, ale uważam że nie powinieneś myśleć w taki sposób: "ludzie chodzą do psychologa z poważniejszymi problemami, a ja z taką pierdołą". Ok, chodzą, ale czy to oznacza że psycholog czy psychiatra jest przeznaczony tylko dla ludzi po kilku próbach samobójczych bądź takich z zapędami sadystycznymi? To tak jakby zapewnić szpital tylko osobom ze złośliwymi nowotworami, a reszta niech radzi sobie sama.
Z tego co wiem, ból gardła może minąć sam po pewnym czasie, ale po cholerę skazywać się na udrękę jeśli można pójść do apteki po jakieś tabletki i sobie trochę ulżyć? I tutaj podobnie, uznałeś że masz problem, poszedłeś do specjalisty by Ci pomógł.
Możesz pomyśleć że to co innego, że to problemy fizyczne a nie psychiczne. Ale to zawdzięczasz głupawemu i wstydliwemu społeczeństwu. Niektórzy serio myślą że jak ktoś idzie do psychologa, to pewnie myśli że jest Napoleonem, albo pragnie pozabijać każdego kogo zna. Ludzie słyszą takie opinie i nawet w razie kłopotów psychicznych wstydzą się iść do psychologa czy psychiatry, bo co inni powiedzą.
Jeśli chodzi o to że jesteś facetem... nie znam się na biologii więc nie napiszę że żadne "biologiczne rzeczy" z góry nie skazują kobiet na większą wrażliwość, rozdrażnienie. Może takie rzeczy istnieją. Ale kulturowy aspekt na pewno ma tu wielkie znaczenie. To faceci zabijali się na wojnach, nie kobiety. Kobiety siedziały w domu i karmiły dzieci, stąd ukształtował się podział na słabą kobietę i silnego faceta, który nie może się mazać. Ten podział uległ już pewnemu zatarciu ale dalej jeszcze istnieje i przez to faceci często tłumią w sobie emocje, chcą być twardymi jak nakazuje społeczeństwo. Ale myślę, że powinno się odrzucać takie normy społeczne. Jak źle się czujesz psychicznie, to masz prawo iść do psychiatry czy psychologa niezależnie od tego czy jesteś facetem czy kobietą. Na szczęście coraz więcej osób podziela ten pogląd.

W Polsce mężczyźni żyją średnio ok. 8 lat krócej niż kobiety. Ciekawe jak duży udział w tym ma to, że według norm społecznych kobiety mogą okazywać swoje emocje, a faceci nie mogą... z tego co wiem takie ukrywanie emocji może prowadzić do chorób.

Jeżeli chodzi o wypowiedź użytkownika nade mną, to nie zdziwiłbym się, gdyby to była prowokacja, więc może nie przywiązuj większej wagi do tego posta.
 

rainy day  

Wymiatacz

kotoholiczka



Imię: Julia

Wiek: 24

Doczya: 29 Maj 2016

   

Wysany: 2016-12-02, 18:34   

Chodziłam do psycholog, nie widzę powodu do wstydu. Nie mówię o tym na prawo i lewo bo i nie rozumiem po co mam się chwalić problemami mojej głowy. Każdy ma różną psychikę, każdy inną wytrzymałość i nie jest to powód do wstydu. Tym bardziej, że Ty nie byłeś mężczyzną, a zwyczajnie dzieckiem - mówimy w końcu o czasach szkoły. Teraz już weź się w garść, zostaw to za sobą i idź naprzód. Z życia Ci powiem, że pomaga zmiana otoczenia. Sama myślałam, że idąc do psycholog jestem tylko pierdołą. No bo... tyle ludzi ma gorzej, jest tyle patologii, mijałam tam w poczekalni zawsze dorosłe osoby. A tu przyszła taka gówniara, że niby nerwicę ma. Mam więcej problemów niż sama nerwica, ta pani zdążyła to chyba zauważyć. Ale jej pomoc była dla mnie nieoceniona. I zresztą nie tylko dla mnie, przeszukując fora ludzi z podobnymi zaburzeniami można naprawdę o wiele lepiej się poczuć.
Jeśli więc Ci to pomaga, to chodź do lekarza - wstydzić się nie ma czego. Nawet to trochę odważne ;)


edit: sacharon, dopiero teraz przeczytałam Twój post - :padam:
_________________
"Sometimes it takes nine lives to save one."
 

nieuwierzysz  

User


Wiek: 25

Doczy: 02 Gru 2016

   

Wysany: 2016-12-02, 19:11   

sacharon napisa/a:


Jeśli chodzi o to że jesteś facetem... nie znam się na biologii więc nie napiszę że żadne "biologiczne rzeczy" z góry nie skazują kobiet na większą wrażliwość, rozdrażnienie. Może takie rzeczy istnieją. Ale kulturowy aspekt na pewno ma tu wielkie znaczenie. To faceci zabijali się na wojnach, nie kobiety. Kobiety siedziały w domu i karmiły dzieci, stąd ukształtował się podział na słabą kobietę i silnego faceta, który nie może się mazać. Ten podział uległ już pewnemu zatarciu ale dalej jeszcze istnieje i przez to faceci często tłumią w sobie emocje, chcą być twardymi jak nakazuje społeczeństwo. Ale myślę, że powinno się odrzucać takie normy społeczne. Jak źle się czujesz psychicznie, to masz prawo iść do psychiatry czy psychologa niezależnie od tego czy jesteś facetem czy kobietą. Na szczęście coraz więcej osób podziela ten pogląd.

W Polsce mężczyźni żyją średnio ok. 8 lat krócej niż kobiety. Ciekawe jak duży udział w tym ma to, że według norm społecznych kobiety mogą okazywać swoje emocje, a faceci nie mogą... z tego co wiem takie ukrywanie emocji może prowadzić do chorób.

Jeżeli chodzi o wypowiedź użytkownika nade mną, to nie zdziwiłbym się, gdyby to była prowokacja, więc może nie przywiązuj większej wagi do tego posta.



Jeśli chodzi o ten kulturowy aspekt to w zasadzie przez to jaki byłem powinienem brać przykład z kobiet. Nawet naśmiewali się z mnie ludzie że nawet jak znajdę sobie partnerkę to będzie bardziej męska ode mnie, z resztą sam widzę jakie są wygadane i cwane, normalnie tak samo jak mężczyźni. Ja przy dziewczynie to chyba sam nią jestem, bo nawet ona przy mnie więcej potrafi. Podziwiam taką jedną znajomą co ma taką charyzmę że wow. W każdym razie wygląda u mnie to tak, że jak to mówią "gorzej niż baba" i to dosłownie...

Na prośbę innych użytkowników.
//mm
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 29

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2016-12-02, 20:21   

Bohun napisa/a:

Masz racje, wstyd jak ch**. Takimi pier**** zawracac dupe lekarzowi. Wez sie w garsc i tyle. Proboj sam rozwiazywac problemy bo kiedys zabraknie mamy i taty i sobie nie poradzisz.


Idź być troglodytą gdzieś indziej.

Wizyty u pediatry też się wstydzisz? Albo u fryzjera?
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

Bohun  

User

Siewca Sierot



Imię: Wojtek

Wiek: 26

Doczy: 28 Pa 2016

Skd: Wrocław

   

Wysany: 2016-12-02, 21:56   

Do fryzjera nie chodze, sam sie w domu gole na pale. Niczego sie nie wstydze, jedynie komentuje przesmiewczo wypowiedz autora.
_________________
GNLS
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Doczy: 16 Wrz 2012

   

Wysany: 2016-12-03, 00:27   

nieuwierzysz zostaw litery nieruchome, łatwiej się czyta a i zacytować można.

Odnośnie różnych umiejętności przypisywanych mężczyznom to warto byś nimi władał i tu wcale nie chodzi o żadne "w końcu jesteś mężczyzną". Po prostu warto umieć naprawić kran, skręcać meble. Uważam że nie powinno się z góry mówić co ma umieć i robić mężczyzna a co kobieta, ale zawsze lepiej umieć coś naprawić niż nie umieć. No i tak samo zdolności komunikacyjne, "gadane" itp. - warto byś miał to opanowane, nie dlatego że jesteś facetem tylko dlatego że to przydatne.
 

nieuwierzysz  

User


Wiek: 25

Doczy: 02 Gru 2016

   

Wysany: 2016-12-03, 09:52   

Dziękuję za wasze odpowiedzi. Wiele mi dały o myślenia. Zauważyłem w życiu i przeczytałem w necie że takie osoby co korzystały z tej formy pomocy są dyskryminowane, dlatego mam takie poczucie wstydu, ale dzięki waszym odpowiedziom mogę myśleć już trochę inaczej. Nie chwaliłem się tym na prawo i lewo, powiedziałem to tylko jednej osobie chociaż nie zmieniła nastawienia do mnie, ale może przyjść kiedyś taki moment że to wyjdzie i trzeba będzie się przyznać ale to już myślę nie będzie takie trudne. Jeszcze raz wielkie DZIĘKI. :-)
 

staryborderliner  

Stały User

przeGRYW



Imię: Odkładający na jut

Doczy: 08 Pa 2016

Skd: spośród najgorszych

   

Wysany: 2016-12-03, 17:12   

nieuwierzysz napisa/a:

mam takie poczucie wstydu


Raz w kaftanie to nie czubek, a po trzecim się kasuje ;)
_________________
Życie to tylko gra, tyle że gra się w nią raz.
 

philosophus  

Pogromca postów


Doczy: 07 Lut 2013

   

Wysany: 2016-12-04, 01:27   

To żaden wstyd. Co najwyżej niektórzy ludzie w tym kraju nie rozumieją, że problemy psychiczne to taki sam problem jak złamana noga. Nie ma co się wstydzić że nie umiesz chodzić ze złamaną nogą. Po prostu nie da się i już, bo konstrukcja nie działa.

Jest inny problem: psychologia tak naprawdę dopiero raczkuje, w porównaniu np. z medycyną, więc tutaj bardzo wiele zależy od wyczucia i talentu psychologa. Może być trudno znaleźć dobrego.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

markoch

User


Doczy: 30 Lis 2016

   

Wysany: 2016-12-07, 12:17   

sacharon napisa/a:

Nawet naśmiewali się z mnie ludzie że nawet jak znajdę sobie partnerkę to będzie bardziej męska ode mnie, z resztą sam widzę jakie są wygadane i cwane, normalnie tak samo jak mężczyźni.



Bo teraz dziewczyny zachowują się często gorzej niż chłopacy, ubierają dresy, chodzą gromadami po ulicach, a w dodatku potrafią zwykłego przechodnia zaatakować.
Nie ma co się porównywać do takich dresiarek, bo dziewczyny w młodym wieku chcą dorównać chłopakom i popisywać się przed nimi tym, że są wyszczekane tak jak oni.

To że jesteś wrażliwy świadczy tylko o Twojej wysokiej inteligencji emocjonalnej, bardzo dobrze rozpoznajesz i nazywasz po imieniu swoje emocje, wielu dorosłych tego nie potrafi.

A pójście do psychologa to nie jest powód do wstydu, wręcz przeciwnie, zachowałeś się bardzo dojrzale. Gdybyś nie poszedł do psychologa, to trzymałbyś to ciągle w sobie, ten problem ciągle by narastał, bo nie miałbyś z kim o tym porozmawiać, aż w końcu czułbyś się coraz gorzej sam ze sobą i byłoby jeszcze gorzej niż było.

A dzięki temu, że poszedłeś do psychologa, uzyskałeś profesjonalną pomoc, sam mówisz, że lepiej Ci po tych wizytach. Jak pojawia się problem, to od razu trzeba go rozwiązać, a nie czekać aż urośnie (choćby tylko w naszej głowie) i czekać aż sobie z nim całkiem nie poradzimy.

Bardzo dobrze postąpiłeś, że poszedłeś do psychologa, brawo za dojrzałość, brawo za męską decyzję, brawo za odwagę mówienia głośno o swoich emocjach!
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com