Mnie osobiście to przypomina czapkę 'pumę' żula spod budki z piwem. Nawet jakby dali mi jakiś zamek na skale to bym nie ubrała takiego brzydactwa :x
Ogólnie to ja jestem załamana teraźniejszą modą i czym się dzisiaj zachwycają. Ten preferowany "styl" zupełnie mi nie opowiada... A ja mam tylko problem z kupowaniem ciuchów oraz dodatków, które byłyby normalne.
_________________
Najpierw rezygnujesz z drobiazgów, potem z większych rzeczy, a w końcu ze wszystkiego. Śmiejesz się coraz ciszej, aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać. Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.