Jedynie "wróżki" z jakimi miałam do czynienia to Cyganki zaczepiające przechodniów, "wróżące" z ręki.
Z profesjonalną wróżką, o ile takie istnieją nie miałam styczności.
Nie czuje potrzeby korzystania z ich usług, co więcej, nawet nie wierzę w tę ich "moc".
Ale jeśli kogoś to ciekawi - nie mam nic przeciwko.
_________________
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...