Wczoraj wieczorem poszłam coś skserować, bez makijażu, nawet myślałam, żeby pójść w dresach, bo nie chciało mi się zmieniać spodni.
Ostatecznie jednak założyłam dżinsy. Nie czesałam włosów, i nie miałam makijażu, bo wcześniej został przeze mnie zmyty.
Więc poszłam z samą teczką, myśląc punkt ksero, co mi tam.
Teraz żałuję ponieważ.
Przede mną czekał pewien architekt.
Który czekał na książkę, którą miał ktoś tam oprawić, ale robił to dość nieudolnie, bo wciąż coś wylatywało.
Więc ten architekt, bardzo przystojny, ale pomijam ten fakt, ponieważ zaciekawiła mnie ta osobowość.
Naprawdę potem idąc długo nad tym myślałam.
Co za osobowość, którą wyczuwa się bez potrzeby bliższego kontaktu.
¯ałowałam potem, że wyglądałam tak źle.
A zatem teraz będę bardziej się starać.
_________________
W miękkim futrze kota