Dla mnie to nic wielkiego.
Zauważyłam, że do mnie więcej facetów zagaduje, jak nie mam makijażu, i w ogóle tak byle jak wyglądam, niż jak jestem wypindrzona.
Wtedy to tylko patrzą. Natomiast dzisiaj sobie wyszłam do sklepu, po energetyki w skórzanych spodenkach, białych adidasach i takiej wyciągniętej bluzce, którą włożyłam w te spodenki, totalnie niedopasowana.
Myślałam- założę okulary przeciwsłoneczne, to nie będzie widać mojej gęby zbyt dobrze, ale wiatr wiał mi w oczy, i włosy nasuwał na twarz, to musiałam je zawiesić na włosach.
I uwaga, jakiś pan mnie w kolejce przepuścił, drudzy mnie pytają cholera wie o co właściwie. I kiedy tak szłam z tymi siatkami, w ramach równowagi, to jeden mi życzył miłego dnia, a drugi mi chciał pomóc je nieść. Pomyślałam- spoko, niech niesie, ha ha i wykorzystałam tego chłopaka, do cna.
Także tego, nie wiem, czy to dlatego, że odsłoniłam swoje nogi, czy dlatego, że wyglądałam totalnie źle, więc się czuli przy mnie, jak młodzi bogowie.
Niemniej bez makijażu wychodzę niezwykle rzadko.
[ Dodano: 2017-06-01, 20:14 ]
A nie wspominałam jeszcze o tym, że na swoją pierwszą randkę wybrałam się absolutnie bez makijażu. Bo nie miałam wówczas czasu go wykonać.
A i tak się zakochaliśmy w sobie, w ówczesnych czasie.
[ Dodano: 2017-06-01, 20:14 ]
A nie wspominałam jeszcze o tym, że na swoją pierwszą randkę wybrałam się absolutnie bez makijażu. Bo nie miałam wówczas czasu go wykonać.
A i tak się zakochaliśmy w sobie, w ówczesnych czasie.
_________________
W miękkim futrze kota