Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj si!

Zapomniae hasa?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo

TheGuy  

User


Doczy: 17 Sie 2015

   

Wysany: 2016-01-21, 19:35   Zmiana poglądów

Jest pewna rzecz, która mnie ostatnio nurtuje. Mam w związku z tym pytanie (myślę, że są w stanie na nie odpowiedzieć raczej starsi użytkownicy, chociaż do młodszych też jest ono skierowane). Czy kiedykolwiek przeszliście w swoim życiu zmianę poglądów? Nie chodzi mi tutaj o zmianę zdania w jakiejś kwestii, tylko o pełną zmianę waszego światopoglądu. Wiązało się to z Waszym dojrzewaniem czy czymś innym? Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach :-)
 

alienated  

Stały User



Doczya: 28 Gru 2015

   

Wysany: 2016-01-21, 21:29   

W skrócie: słyszałam jak wiele ludzi wypowiada się o prawicy, więc stwierdziłam, że prawica faktycznie musi być dobra, bo przecież tak mówili ludzie. Ale po czasie dostrzegłam zalety w lewicy i bardziej ciągnie mnie do niej.
A o to chodzi, że w końcu zaczęłam mieć mieć swoje zdanie. Nie tak jak ludzie, że mówili : tego nie wolno, tego nie rób, tak nie można bla bla bla itp
_________________
Samotności! do ciebie biegnę jak do wody
z codziennych życia upałów.
 

TheGuy  

User


Doczy: 17 Sie 2015

   

Wysany: 2016-01-21, 21:49   

alienated napisa/a:

W skrócie: słyszałam jak wiele ludzi wypowiada się o prawicy, więc stwierdziłam, że prawica faktycznie musi być dobra, bo przecież tak mówili ludzie.


Ja zauważyłem, że pokolenie obecnych dwudziestolatków jest bardzo prawicowe i konserwatywne. Doszedłem do takiego wniosku po obserwacjach dokonanych w internecie. Trochę mnie to irytuje. Oczywiście nie mam nic przeciwko ludziom innych poglądach, tylko przeszkadza mi brak pewnej różnorodności. Wydaje mi się, że jest tak dlatego, że ci dwudziestokilkulatkowie urodzili się i dorastali po upadku w komunizmu w Polsce i z tego powodu wpajano im od dziecka takie, a nie inne poglądy. Mój tata często przegląda przy mnie swojego facebooka. Zauważyłem, że jego znajomi są żywo zainteresowani polityką. Udostępniają różne treści np. jedni związane z Kościołem, a drudzy antyklerykalne. I właśnie o taką różnorodność mi chodzi.
 

philosophus  

Pogromca postów


Doczy: 07 Lut 2013

   

Wysany: 2016-01-22, 14:40   

alienated napisa/a:

Ale po czasie dostrzegłam zalety w lewicy i bardziej ciągnie mnie do niej.



Bo lewica jest świetna, ma tylko dwa poważne problemy:
-ignoruje naturę ludzką
-ignoruje podstawowe prawidła gospodarki

Natomiast jeśli o prawicy i lewicy mowa, to nie lubię tych pojęć bo są nieostre i często błędnie używane w kontekście konkretnych partii politycznych.

TheGuy napisa/a:

Czy kiedykolwiek przeszliście w swoim życiu zmianę poglądów?



Gdzieś w wieku 10 lat przestałem wierzyć w bóstwa. W wieku 21 lat przeszedłem z ateizmu na agnostycyzm, od dwóch lat skłaniam się z powrotem do ateizmu.

Na studiach zrezygnowałem z socjalizmu gospodarczego, na rzecz liberalizmu, który uważam za najbardziej uniwersalną, bezpieczną i wydajną doktryną pod warunkiem że nie robi się z niej chimery, dokonując skażenia konserwatyzmem światopoglądowym, co jest obecnie niestety modne.

Z czym to się wiązało? Ze zdobywaniem wiedzy z bardzo różnych dziedzin, dużą ilością myślenia, także z rozwiązywaniem problemów logicznych.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

TheGuy  

User


Doczy: 17 Sie 2015

   

Wysany: 2016-01-22, 15:00   

philosophus napisa/a:

Natomiast jeśli o prawicy i lewicy mowa, to nie lubię tych pojęć bo są nieostre i często błędnie używane w kontekście konkretnych partii politycznych.


Zgadzam się z Tobą, że w niektórych przypadkach są to pojęcia przestarzałe i niektórych partii oraz polityków nie da się w ten sposób sklasyfikować. Zauważyłem, że jesteś dość zainteresowany polityką i być może wiesz coś o tak zwanym kompasie politycznym i podziale dwuosiowym. Nie będę się tu rozpisywać na czym to polega, ale można o tym poczytać w internecie.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2016-01-22, 15:15   

TheGuy napisa/a:

Wydaje mi się, że jest tak dlatego, że ci dwudziestokilkulatkowie urodzili się i dorastali po upadku w komunizmu w Polsce i z tego powodu wpajano im od dziecka takie, a nie inne poglądy


Ja bym nie powiedział, że to tak prosto.
Ogólnie pokolenie PRL, chcące obalać komunę, to żadni idealiści prawicowi, chcieli obalenia tzw. komuny, bo tęsknili za pełną michą.
Hasełka "komuno wróć", "za Gierka było lypij", "kiedyś to się ludzi kochali i szanowali", "dzieci były lepsze" - to właśnie pierdoły głoszone dzisiaj przez tamto pokolenie.
Gdybyś im dał byle jaką, ale na 30 lat pewną robotę i banany na święta, jak ten Gierek, to by dalej krzyczeli socjalizm tak, wypaczenia nie i w dupie by mieli czy tu jest komuna czy III RP. ( w której i tak partycypuje wielu aparatczyków z poprzedniego systemu, ale "dzieci Solidarności" :-D nie mogą tego pojąć i krzyczą o złym kapitalizmie )
Zły kapitalizm się kończy gdy spieprzą na zachód...
Także to nie jest konflikt prawica-lewica, tylko pełna micha a brak michy...

TheGuy napisa/a:

Ja zauważyłem, że pokolenie obecnych dwudziestolatków jest bardzo prawicowe i konserwatywne


Czy ja wiem, czy takie konserwatywne, swoboda obyczajowa zatacza coraz większe kręgi.
Zresztą, i w PRL wcale tacy konserwatywni nie byli.

Natomiast, problem Polaka-katolika, to właściwie jest typowy, chodzi się do kościoła, modli w pierwszej ławce, a i tak robi co chce, w dupie ma przykazania...no chyba, że przyjeżdżał Jan Paweł II, wtedy polskie owieczki się jednoczyły w świętości.
To raczej jednak zwykła obłuda, bardziej kultywowanie elementu tradycji w której katolicyzm jest silnie zakorzeniony, niż jakieś poważne przekonania religijne.
 

TheGuy  

User


Doczy: 17 Sie 2015

   

Wysany: 2016-01-22, 15:50   

$karbówka napisa/a:

Natomiast, problem Polaka-katolika, to właściwie jest typowy, chodzi się do kościoła, modli w pierwszej ławce, a i tak robi co chce, w dupie ma przykazania...no chyba, że przyjeżdżał Jan Paweł II, wtedy polskie owieczki się jednoczyły w świętości.
To raczej jednak zwykła obłuda, bardziej kultywowanie elementu tradycji w której katolicyzm jest silnie zakorzeniony, niż jakieś poważne przekonania religijne.


Właśnie dokładnie nazwałeś to co miałem na myśli w poprzednich postach. Widziałem w internecie pełno komentarzy młodych ludzi, którzy piszą do wszystkich o innych poglądach "ty lewaku" itp. Nie przeszkadza mi w nich to, że mają inne poglądy niż ja, tylko, że jest w nich tyle nienawiści. Do tych refleksji szczególnie nakłoniła mnie historia o jakiej ostatnio przeczytałem: Na fali kryzysu związanego z napływem emigrantów to Europy w Polsce pobito Hindusa. I jeszcze jedna: Szóstoklasiści pobili swojego kolegę o innej karnacji nazywając go emigrantem.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2016-01-22, 16:17   

TheGuy napisa/a:

Na fali kryzysu związanego z napływem emigrantów to Europy w Polsce pobito Hindusa. I jeszcze jedna: Szóstoklasiści pobili swojego kolegę o innej karnacji nazywając go emigrantem.


Nie przesadzałbym, w każdym kraju na świecie możesz dostać wpiernicz, bo wyglądasz inaczej, albo komuś nie pasuje Twoje pochodzenie.
Rasizm jest wszędzie, rasiści i ksenofoby są wszędzie.
Tak było i tak jest.
Kwestia tylko społecznego natężania takich wybryków.
 

DarkSalion  

User


Imię: Piotr

Wiek: 33

Doczy: 18 Wrz 2015

   

Wysany: 2016-01-22, 18:47   

Nie zaczynajmy się bawić w rasizm i ksenofobię, bo co jak co, ale ze wszystkich narodów europy to my jesteśmy tym, któremu go zarzucić nie można. Tolerancja z łac "tolerare", czyli znosić. To, że Europie odbiło nie znaczy, że nam ma. Tak ten termin został stworzony i używany przez wieki. My znosimy, wytrzymujemy, czyli tolerujemy obcokrajowców. Przyjeżdża do Polski migrant i zasadniczo krzywda mu się nie dzieje. Nikt mu nie pali domu, niszczy własności, zabrania dostępu do urzędów, czy kariery, nie ma dodatkowych opłat za bycie przyjezdnym. Co do przykładów, no cóż w najlepszym społeczeństwie znajdziesz jednostki upośledzone umysłowo.

Odnośnie tematu... Kiedyś uważałem za sprawą Ojca, że socjalizm to najlepszy ustój i w sumie dalej tak uważam... Socjalizm jest piękną utopią, ale nie możliwy do spełnienia, więc nie ma co udawać, że coś z tego będzie. 2-3 lata temu byłem zapalonym kucem, ponieważ podobał mi się jego plan gospodarczy (nie w całości), a że programy partyjne są prawie identyczne, a ich był inny, to zacząłem czytać książki. Potem przyszło przerzucenie się z II W¦ na RON i tam czytałem jak to funkcjonowało oraz w krajach sąsiednich. Zauważyłem, że i Korwin i stara szlachta mają rację, a że wizja prawa i społeczeństwa korwina były od zawsze dla mnie dziwne, to myślałem i wymyśliłem, połączenie kapitalizmu, wolnego rynku, z interesem państwa i obywateli. Teraz bliżej mi do umiarkowanego liberalizmu gospodarczego i konserwatyzmu społecznego. Jednak z osobistego przeświadczenia uważam, że najlepsze są poglądy "bagna" dzisiaj podobno to jest centrum. Nie ma sensu zaciekle walczyć za jakieś drobnostki ideologiczne, gdy cierpi na tym kraj i ludzie.
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2016-01-23, 02:54   

W okolicach gimnazjum byłem katolickim fundamentalistą. W tej chwili bliżej mi do partii Razem, chociaż to nie wyczerpuje tematu. Przeszedłem mocno w kierunku lewicy. Dotarło do mnie, że konserwatyzm obyczajowy to w dużej mierze hipokryzja i fałsz, zatajanie pewnych faktów i udawanie, że nic się nie stało. Pięknie widać to chociażby na przykładzie rozwodów* w II RP. Ówcześni konserwatywni obyczajowo publicyści, piszący w katolickich pisemkach, w większości katolikami nie byli ;-) Zmiana wyznania wystarczała bowiem, by związek małżeński uznano za nieważny. Ofiarą- zgodnie z tradycją- była najczęściej porzucona kobieta.

*- jeśli małżeństwo jednopłciowe to nie małżeństwo, to unieważnienie małżeństwa to rozwód. Taki kompromis :-)

Niestety, brakuje lewicowych wzorców- ulice, które kiedyś nosiły nazwy na cześć działaczy PPS-u, teraz często przemianowuje się na Jana Pawła II i tym podobne. Niestety- lewica wycofała się z dyskursu historycznego i pozwoliła przejąć go prawicy. Dlatego właśnie socjaldemokrata to komuch i lewak (niczym kot Schrodingera), zaś nacjonalista to patriota. Patriotyzm i historia zostały zawłaszczone, co więcej pojawił się jakiś niezrozumiały dla mnie nurt. Mianowicie... w jakimś stopniu panuje w Polsce przekonanie, że osoby zdolne do zmiany sytuacji w kraju muszą dobrze znać historię. Co jak co, ale wiedza na temat tego, z którym dyplomatą angielskim król Staś chadzał za rękę w Petersburgu nie jest potrzebna, by rozkręcać gospodarkę i dbać o dobro obywateli. Ważne jest tu i teraz, czego wiele osób najwidoczniej nie rozumie. Powtórzę tutaj swoją myśl z innego tematu: szukanie winnych, na przykład komunistów, żydów i tak dalej to łapanie zajączka. Zawsze znajdzie się jakąś grupę, na którą można zrzucić winę (np. legendarnych już cyklistów), ale nie prowadzi to do realnego poprawienia sytuacji. Wręcz przeciwnie- to marnowanie zasobów ludzkich i nakładów finansowych. Z drugiej strony, nie jestem ekonomistą. Może intronizacja Chrystusa na Króla Polski zmniejszy bezrobocie i poprawi ogólną sytuację w kraju? Kto wie...

DarkSalion napisa/a:

Tolerancja z łac "tolerare", czyli znosić. To, że Europie odbiło nie znaczy, że nam ma. Tak ten termin został stworzony i używany przez wieki. My znosimy, wytrzymujemy, czyli tolerujemy obcokrajowców.


Bieliznę pewnie masz białą, a miednicę- zgaduję- z miedzi?
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2016-01-23, 10:46   

Szej-Hulud napisa/a:

Patriotyzm i historia zostały zawłaszczone, co więcej pojawił się jakiś niezrozumiały dla mnie nurt. Mianowicie... w jakimś stopniu panuje w Polsce przekonanie, że osoby zdolne do zmiany sytuacji w kraju muszą dobrze znać historię


No, jeśli ktoś ma przeprowadzać reformy ekonomiczne to musi znać historię, co najmniej właśnie ekonomii, tego jak się to wszystko kształtowało i jak powstawały różne doktryny. Co działało, a co prowadziło do katastrof.
Nigdy nie zrozumiesz dlaczego jest, tak jak jest, jeśli nie poznasz historii.

Szej-Hulud napisa/a:

Ważne jest tu i teraz, czego wiele osób najwidoczniej nie rozumie


Tekst studentki prawa, "po ci mi historia, ważne jest to co dzisiaj".
A więc dlaczego Chińska Republika Ludowa jest Chińską Republiką Ludową? ;)
Czemu Niemcy skoro przegrały wojnę, są bogatsze od Polski?
No, to powodzenia w zrozumieniu "teraz", bez wiedzy z historii.

Mowa oczywiście o osobach, z konkretną wysoką i odpowiedzialną funkcją pąństwową - wiadomo, że fizolowi w fabryce Della, czy fryzjerce, nie potrzeba wiedzy z historii czy matematyki dyskretnej.

Szej-Hulud napisa/a:

Dlatego właśnie socjaldemokrata to komuch i lewak


45 lat komuny zrobiło swoje.
Co miałeś za lewicę w mediach?
SLD, UP i resztę kryminalnych postkomuchów?

To, że wielu skrajnych prawicowców macha symboliką lewicowej ludowej Armii Krajowej, nie wiedząc, że lewica w Polsce była obecna na długo przed PRLem i ze stalinizmem nie miała nic wspólnego, jest właśnie dziełem PRLowskiej propagandy.
I tez jest to wynik właśnie nie znajomości historii, no ale skoro sam piszesz, że liczy się tu i teraz, to nie ma wyjścia.
Nie znają historii, to krzyczą, że socjaldemokrata to komuch i lewak :]
 

Szej-Hulud  

Pogromca postów

Éminence grise



Imię: Łukasz

Wiek: 30

Doczy: 07 Sty 2010

   

Wysany: 2016-01-23, 13:04   

$karbówka napisa/a:

No, jeśli ktoś ma przeprowadzać reformy ekonomiczne to musi znać historię, co najmniej właśnie ekonomii, tego jak się to wszystko kształtowało i jak powstawały różne doktryny. Co działało, a co prowadziło do katastrof.
Nigdy nie zrozumiesz dlaczego jest, tak jak jest, jeśli nie poznasz historii.


Na takiej zasadzie można by mówić, że fizyk, by być skutecznym, musi znać historię fizyki. Pewnie jest w tym sporo racji, ale mimo to mówimy o bardzo wąskiej specjalizacji. Właśnie nie historia jako taka jest istotna, tylko wybrane fragmenty. Dla kryptografa nie będzie ważny Katyń (przynajmniej ze względów zawodowych), ale łamanie maszyny Lorentza jak najbardziej.
Zaś co do zrozumienia "jak jest"- w pewnym momencie ciąg przyczynowo skutkowy albo się urywa, albo traci kontekst. Ten ciężki, niepotrzebny ogonek informacji trzeba w którymś punkcie obciąć, żeby się nie okazało, że winnym umów śmieciowych jest Popiel (chociaż poczucie humoru podpowiada mi, że sięgnąć dałoby radę nawet Gilgamesza).

$karbówka napisa/a:

Tekst studentki prawa, "po ci mi historia, ważne jest to co dzisiaj".
A więc dlaczego Chińska Republika Ludowa jest Chińską Republiką Ludową? ;)
Czemu Niemcy skoro przegrały wojnę, są bogatsze od Polski?
No, to powodzenia w zrozumieniu "teraz", bez wiedzy z historii.


Jak wyżej. Co więcej, współcześnie nie mamy problemu z dostępem do wiedzy. Zabrzmię trochę jak gimnazjalista, któremu nie chce się uczyć, ale przecież wszystko jest w książkach i internecie. Pewien ogólny zarys powinien mieć każdy, ale wszystko ponad to powinno być wymagane od specjalistów, a nie byle polityka. Cytując prof. Balcerowicza: "To jakiś nowy marksizm!" :mrgreen:

$karbówka napisa/a:

45 lat komuny zrobiło swoje.
Co miałeś za lewicę w mediach?
SLD, UP i resztę kryminalnych postkomuchów?


Niestety. Ale z drugiej strony lewica nie jest czymś nowym. Mieliśmy PPS, PSL Lewica i parę innych, które (w mojej prywatnej, jako nie-historyka ocenie) są w szkołach marginalizowane.

$karbówka napisa/a:

To, że wielu skrajnych prawicowców macha symboliką lewicowej ludowej Armii Krajowej, nie wiedząc, że lewica w Polsce była obecna na długo przed PRLem i ze stalinizmem nie miała nic wspólnego, jest właśnie dziełem PRLowskiej propagandy.
I tez jest to wynik właśnie nie znajomości historii, no ale skoro sam piszesz, że liczy się tu i teraz, to nie ma wyjścia.
Nie znają historii, to krzyczą, że socjaldemokrata to komuch i lewak :]


Nie twierdzę, że historia nie liczy się w ogóle. Jest ważne, ale rozwiązywanie z jej pomocą obecnych problemów (czyt. doszukiwanie się w przeciwnikach politycznych potomków Gestapo i ubecji, jak czyni prezes Polski) to marnowanie zasobów. Analogicznie, wymaganie od rządzących doskonałej znajomości historii (nie wiem, co Petru pomieszał, ale bardzo go ostatnio krytykowali za ignorancję historyczną) to raczej dziwna praktyka. Wolałbym, żeby każdy znał się na tym, czym zajmuje się jako minister. Technokracja w miejsce martyrologii.
_________________
"Polskie życie polityczne nie może być dżunglą afrykańską, w której buszuje kilkunastu hultai klasowych. Wasz faszyzm albo zginie w Polsce, rozbije głowę o demokrację, albo Polska zapłonie wojną domową." - Ignacy Daszyński
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Doczy: 08 Pa 2013

   

Wysany: 2016-01-23, 14:54   

Szej-Hulud napisa/a:

Zaś co do zrozumienia "jak jest"- w pewnym momencie ciąg przyczynowo skutkowy albo się urywa, albo traci kontekst. Ten ciężki, niepotrzebny ogonek informacji trzeba w którymś punkcie obciąć, żeby się nie okazało, że winnym umów śmieciowych jest Popiel (chociaż poczucie humoru podpowiada mi, że sięgnąć dałoby radę nawet Gilgamesza).


Nie popadajmy w groteskę.
Mówię, tylko, iż ekonomista musi znać trochę historii, bo inaczej tu dupa a nie ekonomista.
Tak samo prawnik - dlatego pocieszne jest, jak taka niunia poszła na prawo i obrażona, ze musi się uczyć o Rzymie, bo przecież przyszła się uczyć o prawie i o tym co jest teraz.... :-D

Szej-Hulud napisa/a:

Co więcej, współcześnie nie mamy problemu z dostępem do wiedzy. Zabrzmię trochę jak gimnazjalista, któremu nie chce się uczyć, ale przecież wszystko jest w książkach i internecie.


Jasne, dlatego inteligentny człowiek przeczyta - ale większość to głąby, a i tak się wypowiadają na temat historii.
Dzisiaj jest jakaś dziwna wersja wśród tej mentalnej hołoty, żeby nienawidzić Ruskich bo Armia Czerwona gwałciła, za to Wehrmacht to byli sami rycerze, a zbrodnie to robiło to głupie i niedobre SS, a w ogóle to byli Naziści a nie Niemcy.
I teraz problem jest, bo albo cymbałom trzeba tłumaczyć jak było albo ich z tym zostawić.

Szej-Hulud napisa/a:

Pewien ogólny zarys powinien mieć każdy, ale wszystko ponad to powinno być wymagane od specjalistów, a nie byle polityka. Cytując prof. Balcerowicza: "To jakiś nowy marksizm


Ja to bym nawet zrezygnował z nauczania jakiejkolwiek historii dla tłuszczy.
Mądry sam sobie poczyta, a wśród reszty niedorozwiniętych społecznie, to tylko pożywka dla szowinizmu.

Szej-Hulud napisa/a:

Ale z drugiej strony lewica nie jest czymś nowym. Mieliśmy PPS, PSL Lewica i parę innych, które (w mojej prywatnej, jako nie-historyka ocenie) są w szkołach marginalizowane.


Właśnie sobie spróbuję zdobyć parę obowiązkowych podręczników do historii i zobaczę jak to tam wygląda.

Szej-Hulud napisa/a:

Analogicznie, wymaganie od rządzących doskonałej znajomości historii (nie wiem, co Petru pomieszał, ale bardzo go ostatnio krytykowali za ignorancję historyczną) to raczej dziwna praktyka. Wolałbym, żeby każdy znał się na tym, czym zajmuje się jako minister. Technokracja w miejsce martyrologii


Oczywiście, że powinni się znać głownie na swojej dziedzinie i do tego nie jest potrzebna znajomość historii powszechnej ze szkoły.
( mnie tez zresztą nie jest do niczego potrzebna, bo interesuje mnie głownie konkretny jej aspekt )
Natomiast, bez historii, nie ma zrozumienia obecnej geopolityki - no, nie da się i już.

A co do Petru, chodziło o zamach majowy, jednak to i tak nic, lepszy był Dariusz Joński, który powiedział, że powstanie warszawskie było w 1989 roku.
Niemniej jest nauczka, jak się na czymś nie zna, to się nie powinno zabierać głosu.
 

DarkSalion  

User


Imię: Piotr

Wiek: 33

Doczy: 18 Wrz 2015

   

Wysany: 2016-01-23, 15:52   

$karbówka napisa/a:

Ja to bym nawet zrezygnował z nauczania jakiejkolwiek historii dla tłuszczy.
Mądry sam sobie poczyta, a wśród reszty niedorozwiniętych społecznie, to tylko pożywka dla szowinizmu.


No nie do końca. Zdarzy się kolejna sytuacja jak podczas wojny, że wymordują polskie elity i co wtedy? Historia jest tym co łączy najbardziej ludzi w narodzie.

$karbówka napisa/a:


Właśnie sobie spróbuję zdobyć parę obowiązkowych podręczników do historii i zobaczę jak to tam wygląda.


Ja mam podręczniki nowej ery do matury rozszerzonej i tam najwięcej jest o ruchach socjalistycznych... Owszem zawsze będzie za mało, żeby poznać temat całkowicie, ale porównując do innych wiadomości, to te ruchy są opisane dość szczegółowo.

Szej-Hulud napisa/a:


Bieliznę pewnie masz białą, a miednicę- zgaduję- z miedzi?


Nazwa miednica wzięła się od materiału z jakiego wykonano zbiornik, potem ktoś opisał wygląd kości miednicowej, jako właśnie przypominającą kształt tego naczynia... Nie mówiłem tu o polskich wyrazach, ale o pochodzeniu i znaczeniu terminu. Aż poszedłem po słownik wyrazów obcych "tolerancja - (z łac. tolerantia = wytrzymałość na coś) 1. liberalizm w stosunku do cudzych, odmiennych od naszych, poglądów, wierzeń, wyrozumiałość dla czyjegoś odmiennego postępowania"
"tolerować - (łac tolero= znoszę) - godzić się na czyjąś obecność, znosić coś, kogoś"
 

Straho  

Pogromca postów



Imię: Jacław

Wiek: 35

Doczy: 04 Wrz 2008

   

Wysany: 2016-01-24, 23:58   

Setki razy. Jest taka mądrość, może znasz - tylko krowa nie zmienia poglądów. Czy jakoś tak.
_________________
https://www.photoblog.pl/straho
 

Forum modzieowe e-Mlodzi.com