W ogóle.
Tak naprawdę wszyscy jesteśmy na pozycjach przegranych.
Mężowie zdradzają, ludzie się sobą nudzą.
Nie pozostaje nic poza korzystaniem.
Byłabym zazdrosna może, gdybym wiedziała, że wszystko ma swój szczęśliwy koniec.
A nie jest tak.
Cieszę się, że korzystam. Porównuję.
Gdybym miała niskie wymagania, pewnie miałabym już męża i dzieci.
Ale kiedy rozmawiam z tymi ich mężami, to okazuje się, że mają pewne braki.
Czar kryjący się za czułymi słówkami rozbrzmiewającymi w całym domu- kochanie, skarbie, myszko, znika.
_________________
W miękkim futrze kota