"- Mój rumak nazywa się Pegaz.
- Jakżeby inaczej. Wiesz co? Moją elfią kobyłę też jakoś nazwiemy. Hmmm...
- Może Płotka? - zakpił trubadur.
- Płotka - zgodził się wiedźmin. - £adnie.
- Geralt?
- SÅ‚ucham.
- Czy miałeś w życiu konia, który nie nazywał się Płotka?
- Nie - odrzekł wiedźmin po chwili zastanowienia. - Nie miałem.(...)"
Sapkowski jest genialny ;d. Podoba mi się jego styl pisania - ta bezpośredniość, naturalizm. W przeciwieństwie do Tolkiena nigdy nie zanudził mnie opisem jakiegoś wschodu słońca. A Wiedźmin? - wciąga, i to zdecydowanie zbyt mocno. Moim ulubionym bohaterem był zdecydowanie Cahir, dodam do tego uroczego Regisa oraz Yarpena Zigrina. Co do głównych bohaterów, to często ich zachowanie wydawało mi się ciut irracjonalne.
Btw. Ciri irytowała mnie od momentu ucieczki z wyspy Thanedd ;dd.
_________________
Króluję wśród lazurów jak Sfinks niezbadany,
Biel serca łączę z śniegiem łabędziego puchu;
NiszczÄ…cego harmoniÄ™ nienawidzÄ™ ruchu;
I łzy są dla mnie obce, i śmiech mi nie znany.