Tak, wzięłam raz. Ogólnie 25 tabletek. I szczerze mówiąc było tragicznie. Słyszałam jakieś chore beczenie owiec, ryczałam, rzygałam, przy znajomych. Kiedy znalazłam się w szpitalu ( nie było ze mną kontaktu, ogólnie myślałam, że umarłam) myślałam, że jestem w Psychiatryku. Pamiętam moment, gdy wwozili mnie na wózku inwalidzkim do windy, a że niedawno skończyłam czytać `Lot nad kukułczym gniazdem`, byłam przekonana, że jadę na elektrowstrząsy.
Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy było to naprawdę przerażające.. Więcej tego gówna nie tknę.
_________________
Jestem po drugiej stronie Wszechświata. Tam gdzie nie ma ciszy, braku, ani Boga, ani monotonni.
Jest tylko chaos, sex i chaos. Przelewany jabolem.