Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Zamkniêty przez: motyl | 2009-08-11, 18:39

Autor

Wiadomo¶æ

Kerbi1992

Stały User


Do³±czy³: 18 Gru 2008

   

Wys³any: 2008-12-27, 13:53   alkoholizm...

Mam pytanie...jak można pomóc osobie, która ma problem z alkoholem? Czy samo wsparcie pomoże? (Bo nie oszukujmy się, ciężko jest namówic taką osobę na wyjście do jakiejś poradni,czy też udział w terapii). Jak ułatwic sobie życie z taką osobą?

ProszÄ™ o szczere komentarze...
 

Pacyfistka  

User

Dziecko Jarocina.



ImiÄ™: Anna ; DD

Wiek: 29

Do³±czy³a: 08 Lis 2008

Sk±d: £ód¼ City

   

Wys³any: 2008-12-27, 14:03   

Bardzo ciężko jest coś zrobić w tym kierunku. Trzeba wspierać rozmową. I starać się zaciągnąć na jakąś terapię (np. AA- Anoniwmowi Alkoholicy, MONAR także organizuje spotkania dla alkoholików). Ale wiadome jest to, że jeżeli osoba sama nie będzie wyrażać chęci na takie rzeczy, to raczej mało co z tego wyjdzie...
Chociaż są podobno takie zioła, które można dosypać do "wódki" i one powodują mega straszne rzeczy. Wymioty i takie tam... . Mojej mamy koleżanka wypróbowała to na swoim mężu i podobno od tej pory nie pije. Ta nazwa, to chyba "koziołek" czy coś takiego, ale możesz się zapytać o to w aptrece albo w sklepach zielarskich.
Czy można ułatwić sobie życie? Myślię, że nie. Alkoholik na całe życie pozostanie alkoholikiem.. Mimo wszystko można złagodzić objawy tego... Można jeszcze spróbować rozmowy u psychologa. I trzeba pamiętać, że to jest choroba duszy i takiego człowieka nie można dyskryminować...
_________________
Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje
 

stonka123  

User

nie ziemniaczana



ImiÄ™: Natalka

Do³±czy³a: 22 Gru 2008

Sk±d: Wroc³aw

   

Wys³any: 2008-12-27, 16:09   

Naprawdę takie ziółka istnieją... :?: Mega odlot...muszę kupić...
A co do alkoholizmu...to nie ma rady...wiem co mówie, bo próbowałam wiele razy kogoś od tego odwlec... Nawet ze wszytskich piw w domu zrobiłam miazgę a la coś takiego http://www.zletrafiles.pl/galeria,236.html,8 Nie pomogło, tylko opieprz dostałam
Ja nawet teraz nie pije piwa...tylko drinki...nawet wódki nie tykam...no może raz na jakiś czas... :znudzony:
_________________
- Ja?
- Was machst du?
- Ich sterbe...
http://www.zletrafiles.pl/galeria,76.html,3
Und ich muss MacBook haben! So was nun?
http://www.zletrafiles.pl/7,konkurs.html
 

Kerbi1992

Stały User


Do³±czy³: 18 Gru 2008

   

Wys³any: 2008-12-27, 16:25   

wszystko jest dla ludzi,ale z umiarem...
_________________
NaprawdÄ™ jaki jesteÅ› nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój...
 

Lalaith  

Wymiatacz

Arcobaleno



ImiÄ™: Anita

Wiek: 30

Do³±czy³a: 28 Lis 2008

Sk±d: szara rzeczywisto¶æ

   

Wys³any: 2008-12-27, 16:30   

Kerbi1992 napisa³/a:

Czy samo wsparcie pomoże?


Napewno siÄ™ przyda ;)
Moim zdaniem trzeba mimo wszystko namówić alkoholika na leczenie, choć to nie jest łatwe... Czasem może to się wydać niemożliwe

Kerbi1992 napisa³/a:

Jak ułatwic sobie życie z taką osobą?


Najlepiej to nie żyć z taką osobę. Ale jak juz taki ktoś żyje obok to trzeba mu pomóc jakoś i napewno nie pomoże obrażanie go i unikanie. Tak ja to widzę.
_________________
Człowiek może znieść bardzo dużo, lecz popełnia błąd sądząc, że potrafi znieść wszystko.

— Fiodor Dostojewski
 

Kerbi1992

Stały User


Do³±czy³: 18 Gru 2008

   

Wys³any: 2008-12-27, 16:41   

:zalamany: dzięki za rady...
_________________
NaprawdÄ™ jaki jesteÅ› nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój...
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2008-12-27, 16:47   

Kerbi1992, hm ,a ile ta osoba ma lat ? Jeśli jest to dorosła osoba , to będzie ciężki orzech do zgryzienia , ciężko będzie namówić taką osobę do terapi , napewno potrzebne jest wtedy uświadomienie tej osoby ,że ma problem, wsparcie , samo bycie przy niej, rozmowy.Jeśli ta osoba nie skończyła 18 lat sprawa wydaje się prozaicznie prosta .. terapia jest wtedy przymusowa o wiele łatwiej jest wszystko załatwić , jest MONAR ze swoimi oddziałami np. Mrowisko.
Współczuje Ci ,że jesteś w takiej sytuacji..jakakolwiek ona jest ,że masz taki problem.
To duża odpowiedzialność podejmować takie wyzwanie.Mam nadzieję ,że wszystko się ułoży :)
_________________
Drugs&hugs.
 

Kerbi1992

Stały User


Do³±czy³: 18 Gru 2008

   

Wys³any: 2008-12-27, 16:56   

Są to dwie osoby. Mój wujek i tata mojego chłopaka...I jest mi smutno, bo tak niewiele mogę im pomóc. A tacy ludzie ranią nie tylko siebie,ale i osoby w swoim otoczeniu.
_________________
NaprawdÄ™ jaki jesteÅ› nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój...
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2008-12-27, 17:04   

Kerbi1992 napisa³/a:

Są to dwie osoby. Mój wujek i tata mojego chłopaka...I jest mi smutno, bo tak niewiele mogę im pomóc. A tacy ludzie ranią nie tylko siebie,ale i osoby w swoim otoczeniu.


Podejrzewam , mam w rodzinie alkoholika i mogę się mniej więcej domyślać jak bardzo jest to ciężka sytuacja.
A rozmowa , taka poważna z każdym z osobna ? Czy oni wiedzą ,że mają problem ? Może warto byłoby poprosić zaufaną dorosłą osobę ,aby Ci pomogła ? Samej zbyt wiele nie zdziałasz..słyszałaś może zdanie "mnie to nie dotyczy" ? Bardzo dużo osób uzależnionych je wypowiada , bardzo trudno jest im uświadomić ich problem ,a jeszcze trudniej zdziałac cokolwiek ,aby one same uświadomiły sobie ,że mają problem.
_________________
Drugs&hugs.
 

Kerbi1992

Stały User


Do³±czy³: 18 Gru 2008

   

Wys³any: 2008-12-27, 17:12   

Właśnie....gdy się z nimi rozmawia,oni uwazaja (a czasem wrecz są tego pewni) że ich ten problem nie dotyczy i tworzą wspaniałą rodzinę. Co z tego,że po nocach ich nie ma, jakiemuś domownikowi zabiorą kase na wódkę, wynosza z domu co się da... A to wszystko dla tych (pewnie ich zdaniem) magicznych kropel. Co z tego,że ranią bliskich. Co z tego,że nie dostrzegają ich skrytych łez...Byle dostac tę butelkę, ta puszkę...I zapic się, uśmierzyc głód... :zalamany:
_________________
NaprawdÄ™ jaki jesteÅ› nie wie nikt
To prawda nie potrzebna wcale mi
Gdy nie po drodze będzie razem iść
Uniosę Twój zapach snu
Rysunek ust, barwę słów
Niedokończony, jasny portret Twój...
 

slow  

Moderator



Wiek: 33

Do³±czy³a: 15 Gru 2008

Sk±d: Barcelona

   

Wys³any: 2008-12-27, 17:40   

I dlatego radziłabym pogadać z jakąś także zaufaną , bliską ,dorosłą osobą ,która by Ci pomogła , bo heh jest to naprawdę ciężka choroba , ciężkie uzależnienie , a jak już napisałam wcześniej największym problemem jest uświadomienie tej osobie ,że jest chora i po jakimś czasie zaczęcia rozmów o leczeniu. ..potrzebujesz do tego wsparcia osoby dorosłej.
Uzależnienie bywa silniejsze od jakichkolwiek uczuć ,ale można z tego wyjść :)
_________________
Drugs&hugs.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com