Autor
Wiadomo¶æ
Eliara. napisa³/a:
a co Cię tak w nich śmieszy? To że są uzależnieni i przez to tracą swoje rodziny i niszczą życie?
Emeklash napisa³/a:
I to nie jest śmieszne
fog777 napisa³/a:
KnifeInAwife napisa³/a:
Niszczą życie tylko swoje co najwyzej osobom ze swojego (bliskiego) otoczenia.
Straho napisa³/a:
Emeklash napisał/a:
I to nie jest śmieszne
Każdy odpiera to inaczej, inny sie lituje, inny patrzy z przerażeniem a jeszcze inny śmieje się z tego. Ja jestem tym trzecim i bardzo proszę nie mieć do mnie pretensji, że mnie to bawi
KnifeInAwife napisa³/a:
Nie wiem tylko jakie to ma znaczenie dla mnie jako dla człowieka ktory wogole nie ma z tym czymś nic doczyniena, może ty mi powiesz co?
Straho napisa³/a:
Każdy odpiera to inaczej, inny sie lituje, inny patrzy z przerażeniem a jeszcze inny śmieje się z tego. Ja jestem tym trzecim i bardzo proszę nie mieć do mnie pretensji, że mnie to bawi
Pati009 napisa³/a:
Dokładnie każdy ma prawo do własnej oceny
poem sometimes napisa³/a:
A jeśli ktoś ćpa w bramie, daje sobie w żyłę? Bawi Cię to? Ciekaw jestem.
poem sometimes napisa³/a:
Nie musi mieć znaczenia dla Ciebie, żebyś docenił powagę problemu ogólnie, dla tych ludzi, że dla nich to jest tragedia.
Straho napisa³/a:
poem sometimes napisa³/a:
A jeśli ktoś ćpa w bramie, daje sobie w żyłę? Bawi Cię to? Ciekaw jestem.
KnifeInAwife napisa³/a:
Moze to byc i to tragedia dla całej populacji (po za mną i moimi bliskimi) jeszcze raz powtarzam pytanie jakie to ma dalmnie znaczenie? Je**ą mnie ich problemy rozumiesz? No chyba wlasnie nie za bardzo.
Straho napisa³/a:
To mnie dopiero bawi, tarzam się ze śmiechu wtedy.
Pati009 napisa³/a:
moge rozwinąć jak poprosisz o głebsze wyjaśnienie demokratycznego pojęcia
KnifeInAwife napisa³/a:
Nie wiem tylko jakie to ma znaczenie dla mnie jako dla człowieka ktory wogole nie ma z tym czymś nic doczyniena, może ty mi powiesz co?
KnifeInAwife napisa³/a:
Moze to byc i to tragedia dla całej populacji (po za mną i moimi bliskimi) jeszcze raz powtarzam pytanie jakie to ma dalmnie znaczenie? Je**ą mnie ich problemy rozumiesz? No chyba wlasnie nie za bardzo.