Witam
Chciala bym sie poradzic was w pewnej sprawie :(
mam ogromna nadzieje ze mi pomozecie bo nie mam sie z tym do kogo zwrocic;(
POznalama fajnego chlopaka ...jest on bratem mojej najlpszej kolezanki
na poczatku naszj zanjomosci troszeczke sie wstydzilismy siebie a potem stopniowo coraz badziej sie zaprzyjaznialismy
po dwoch miesiacach codziennego widywania sie naprawde sie do siebie przyzwyczailismy .Przytulalismy sie i byly slodkie pocalunki
ale nie chodzilismy ze soba . On jest straszny .
i teraz w tym tkwi problem ,ze ja nie wiem czego on chcem.
Zrobil mi ogromna nadziedje ze cos miedzy nami moze byc . Powiedzial mi zebym sie w nim nie zakochala powiedzcie mi
o co mu chodzi? naprawde go polubilam .Boje sie z nim porozmawiac o tym:(
caly czas mowi o chlopakach mam na mysli to ze jak ktos do mnie napisz to on mysli juz sobie od razu ze ja z nim flirtuje itp
Naprawde zrobil mi ogromna przykrosc a ja czuje ze sie w nim zakochalam co ja mam zrobic? czuje ze on mna sie bawi.
co byscie zobily na moim miejscu??