Młodzi się naoglądali House'a i teraz wszyscy myślą, że są cynicznymi geniuszami bez uczuć. Zadziwiające. Strzelam jednak, że House lepiej posługiwał się słowem pisanym od Ciebie. I uczył się. Poświęć temu czas i za jakieś 25 lat spójrz ponownie na siebie i wtedy zadaj sobie pytanie "czy jestem jak House?". Wydaje mi się, że do tego czasu zapomnisz o tej postaci, geniuszu.