Witam wszystkich !.Kwiecień coraz bliżej, więc już trzeba nad przyszłością się zastanowić.
Od małego bardzo lubiłem pomagać mamie w pieczeniu ciast,babeczek itp.Więc pomyślałem
, że, skoro mnie, to tak interesuje, to może pójdę do zawodówki na cukiernika.Czytałem opinie na temat
tego zawodu w internecie i zarobki są podobno dobre wiadomo, że odrazu po zawodówce 2 000 nie zarobię, chociaż, kto wie.Ludzie piszą, że trzeba chodzić na noce i we wszystkie święta i, że wolnego
praktycznie nie ma wcale.Jak, to jest ? cukiernik pracuje jak wół 7 dni w tygodniu, a święta Wielkanocy, czy Bożego Narodzenia dla niego nie istnieją ?.Możecie mi coś więcej na ten temat powiedzieć ?, bo w google mało o tym jest.Na youtube, że to fajna praca każdy poleca, a drudzy piszą, że przez ten zawód życia prywatnego się nie ma.Proszę o odpowiedzi nie będę żałował wyboru ?
, żeby później jazd z przepisywaniem nie było :(.