Cześć , oto kilka moich starych wierszy , niestety starych (mała awaria komputera , a co sie z tym wiąże utrata danych :P ,)Dobra przejdźmy do treści
[Tam]
Tam gdzie gwiazdy lekko sklepienia dotykajÄ…...
Tam gdzie anioły smutną muzykę grają...
Tam gdzie ołtarz wonną krwią płynie...
Tam gdzie miłość w ból się zamienia...
Tam gdzie muzyka grana jest dla cienia...
Tam gdzie niebo jest na dole
Tam gdzie jak w lustrze wszystko jest na odwrót
Tam Ja i Ty ...
Jakby z Bajki wyrwani
W biały obłok snu ubrani
We dwoje otoczeni pięknymi kolorami
Oczu mych już nikt nie zmami
[ja]
Byłem sobie ja - człowiek, który uczuciem gardził, w nic nie wierzył,
pomocy niegdyś nie potrzebował.
Teraz zapłakany z sercem i duszą na pół rozdarty - zagubiony.
¯yje sobie ja, całe życie metaforą, prozą, przenośnią marzeniem nic na poważnie...
Czekam na ten moment jeden - osobę, która nada, blask w moich oczach pustych, szczęściem uśmiech obdarzy.
Na ulotną chwilę - warto na nią czekać? - aby tylko na moment szczęścia zaznać.
Tak jak wszystko ma swój początek, tak i do końca nie ubłaganie zmierza
Tam Gdzie księżyc błekitną ma barwę, tam My...
W wilgotnej trawie skuleni, w siebie zapatrzeni...
Sercami złączeni, szczęściem obdarzeni.
Lecz ciągle czuję, że to za mało.
Tam Gdzie Ty, tam i ja.
Chwilami strach ogarnia, w myśl, że odejść możesz wraz ze szarym wschodem słońca.
Cały czas w myślach setki zakończeń snuje.
Lecz chwila z TobÄ… cudowna.
Za chwilę dziękuję - za wieczność z Tobą "Diabołka" ucałuje...
Ale Tobie najmocniej Dziękuję.
[ W miejscu TYM]
W miejscu tym, serca dwa, dusze dwie, spojrzenia różne...
W miejscu tym, dwa oblicza... spocone lica.
W miejscu tym, kwiecie zimy co tak spragnione świtu.
W miejscu tym, ukojenie o ból prosi, radości spragnione.
W miejscu tym, anioł co smutne łzy rozlewa, modląc się do urojonego nieba.
W miejscu tym, cień co różne szaty przydziewa, dzień co inaczej wstaje, kwiat który rośnie od wieków sam.
W miejscu tym, głośny dźwięk się rozlewa..... wiedzieć wam trzeba, że już nie ma waszego nieba
[ZÅ‚udzenia]
Prysło jak bańka.
Spojrzeć na świat ze strony lustra.
Spostrzegać jak orzeł, co w obłokach za jaskółką gania.
Przed miłością jak niewolnik padać, dać się miłości ciosą smagać.
Uganiać się za Nią bez przerwy, co tchu w piersi szukać jej.
Ugryź z Nią owoc, co skalał pierwszych.
_________________
,,..... i pod tronem siedzÄ…
I krwiÄ… handlujÄ… , i duszÄ… biedactwo
I sami tylko o swym kłamstwie wiedzą ,
I swym bezkrewnym wyszydzajÄ… palcem
Człeka , co nie jest trupem - lub padalcem ''