Czy słyszał ktoś, z wypowiadających się o czymś takim jak introwertyzm? Przecież nie każdy musi lubieć kontakt z ludźmi. I są tacy, którzy wolą być sami niż rozmawiać z innymi. A jeśli ktoś twierdzi, że to "na pokaz". To warto się zastanowić nad własną wyrozumiałością i umiejętnością odrzucenia subiektywnego sposobu patrzenia na świat.
Zdaje się, Mycha, że Twoje problemy wynikają z braku pewności siebie. Nie ma co stosować technik na siłę, próbując na chama wbić się w towarzystwo, bo możesz po tym poczuć się jeszcze bardziej zniechęcona, a najpierw zaplanować sobie swoje działanie. Najpierw trzeba zacząć od siebie. Wypisz swoje wady i zalety. Pomyśl w czym jesteś dobra, co Cię interesuje. Spróbuj się podbudować. Jak już będziesz miała jakieś podstawy, spróbuj nawiązać głębszy kontakt z pojedynczymi koleżankami, kolegami. Nie uda Ci się być swobodną w grupie, jeśli przy konkretnych osobach będziesz miała opory. Przede wszystkim: nic nie stanie się z dnia na dzień. Przede wszystkim nie zakładaj z góry, że Cię odrzucą. Dopóki nie będziesz dla nikogo złośliwa, nie powinno tak się stać. Ale wszsytko zależy od towarzystwa. Spróbuj się udzielać w dyskusjach, rozmawiać, śmiać. Przede wszystkim uświadom sobie, że wcale się nie różnisz od innych. Zastanów się, czy wszyscy z Twojego otoczenia są idealni, nie popełnili żadnej gafy. Otóż wcale tak nie jest. Staraj się przelać swoją uwagę na to co masz powiedzieć, zamiast myśleć o lęku.
_________________
Obie rzeczy - zarówno to, przed czym uciekasz, jak i to, za czym wzdychasz - są w tobie.
— Anthony de Mello