Autor
Wiadomo
Wysany: 2018-03-17, 19:08 Czy doczekam się miłosci
Jestem młodym chłopakiem mam 18 lat. Sprawa ma się w ten sposób, że od dwóch lat oficjalnie nie byłem w Zwiazku. Wiem ze jestem w takim wieku, ze dopiero wchodze w etap związków i wgl, ale na szczęście pewne rzeczy mam już za sobą, wiem jak to wszystko wygląda, co zrobiłem źle podczas trwania związku, ale problem jest większy. Tak naprawdę, to mega mnie boli to, że większość moich kumpli ma dziewczyny, są zakochani a ja tak naprawdę to jestem sam i nikogo nie mam od dwóch lat. W między czasie pojawiały się dwie ciekawe znajomości, lecz to wszystko poszło w złą stronę i się posypalo i nigdy nie było oficjalnie miłością czy też związkiem. Wiem, ze to co teraz powiem może być oznaką tego, ze mam duże ego, ale wiem ze podobam się dziewczynom. Tak - wiele razy słyszałem ze jestem przystojnym chłopakiem i to od różnych dziewczyn. Kilka z nich powiedziało to wprost, a większość miedzy koleżankami i tak to do mnie doszło. Moje zycie jest lajtowe. Na głowie mam tylko szkołę, wszystko inne mnie nie dotyczy, moim największym stresem w tym roku było to, jak raz jechalem do szkoły autobusem bez doladowanej karty miejskiej.. A wiec co jest nie tak? Dlaczego nie wychodzi mi w relacjach damsko męskich? Wiele ludzi mówi, ze miłość przychodzi z znienacka i wtedy kiedy się jej nie spodziewasz. To skoro to prawda, to jak mam przestać myśleć o miłości?
Wysany: 2018-03-17, 19:15
michalus123 napisa/a:
Moje zycie jest lajtowe.
Prawdopodobnie jesteś nieporadny. Czy oprócz swojej przystojności posiadasz jakieś umiejętności?
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wysany: 2018-03-17, 19:24
metalmummy napisa/a:
michalus123 napisa/a:
Moje zycie jest lajtowe.
Prawdopodobnie jesteś nieporadny. Czy oprócz swojej przystojności posiadasz jakieś umiejętności?
Jak każdy człowiek nie jestem nieomylny. Popełniam błędy jak każdy. To, ze jestem nie poradny - nie zgodzę się z tym. Wiadomo. Geniuszem nie jestem, ale bardzo szybko "dorosłem" - i nie mam tutaj na myśli tego, ze zaczęły mi w młodym wieku rosnąć włosy na jajach. Chodzi mi o podejście do życia i samo zycie. Zostałem wychowany tak, aby umieć sobie radzić w różych sytuacjach. nawet tych najtrudniejszych i zawsze wychodziłem z tego. Podam głupi przykład. Rozwaliłem samochód - co prawda nie cały, ale zamiast iść do mamusi i płakać i przepraszać, ogarnąłem sobie robote, zarobiłem i naprawiłem. Po czym przeprosiłem (bo to było auto mamy) Jako młody chłopczyk byłem uczony tego, ze facet ma byc głową rodziny, ze ma byc facetem a nie ci*ą i ma umieć zadbać o rodzinę
Wysany: 2018-03-17, 19:28
michalus123 napisa/a:
i nie mam tutaj na myśli tego, ze zaczęły mi w młodym wieku rosnąć włosy na jajach.
no to może w drugą stronę, może się z tym obnosisz?
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wysany: 2018-03-17, 19:36
metalmummy napisa/a:
michalus123 napisa/a:
i nie mam tutaj na myśli tego, ze zaczęły mi w młodym wieku rosnąć włosy na jajach.
no to może w drugą stronę, może się z tym obnosisz?
nie - nie jestem typem który lubi sie chwalić czymś, czego jeszcze nie zrobił, albo kim on to nie jest i czego on nie zrobił i jakie pokłony powinni bić mu ludzie.. nic z tych rzeczy. Jestem normalnym chłopakiem. Może tu nie chodzi tyle o jakies bariery między mna na dziewczynami. Chodzi raczej o to, czy kiedyś jeszcze będzie okazja aby stowrzyć relacje? Wiem, ze nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie, ale serio. Jest to dobijające, widząc na instagramie czy innych portalach zdjęcia tych zakochanych par..
Wysany: 2018-03-17, 19:42
michalus123 napisa/a:
widząc na instagramie czy innych portalach zdjęcia tych zakochanych par..
jeśli Cię to pocieszy, to jest to zaledwie zauroczenie.
Myślę, że nie znajdziesz odp na swoje pytanie, jesli miłość ma pojawić się w Twoim życiu to to zrobi, tylko sęk w tym, że nikt nie przewidzi kiedy.
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
Wysany: 2018-03-17, 20:41
Cytat:
Jestem młodym chłopakiem mam 18 lat.[...]Tak naprawdę, to mega mnie boli to, że większość moich kumpli ma dziewczyny, są zakochani a ja tak naprawdę to jestem sam i nikogo nie mam od dwóch lat. W między czasie pojawiały się dwie ciekawe znajomości, lecz to wszystko poszło w złą stronę i się posypalo i nigdy nie było oficjalnie miłością czy też związkiem. Wiem, ze to co teraz powiem może być oznaką tego, ze mam duże ego, ale wiem ze podobam się dziewczynom.[...]
Podam głupi przykład. Rozwaliłem samochód - co prawda nie cały, ale zamiast iść do mamusi i płakać i przepraszać, ogarnąłem sobie robote, zarobiłem i naprawiłem. Po czym przeprosiłem (bo to było auto mamy) Jako młody chłopczyk byłem uczony tego, ze facet ma byc głową rodziny, ze ma byc facetem a nie ci*ą i ma umieć zadbać o rodzinę
[...]nie - nie jestem typem który lubi sie chwalić czymś, czego jeszcze nie zrobił, albo kim on to nie jest i czego on nie zrobił i jakie pokłony powinni bić mu ludzie.. nic z tych rzeczy. Jestem normalnym chłopakiem. Może tu nie chodzi tyle o jakies bariery między mna na dziewczynami. Chodzi raczej o to, czy kiedyś jeszcze będzie okazja aby stowrzyć relacje? Wiem, ze nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie, ale serio. Jest to dobijające, widząc na instagramie czy innych portalach zdjęcia tych zakochanych par..
Przystojny inteligentny skromny facet podoba się kobitkom jest prawdziwym samcem alfa a nie jakimś cieniasem!
Czemu te babki jego nie chcą? Co jest z nim nie tak ?
Eh...
Po pierwsze usuń instagrama.
A tak na poważnie too...
Po pierwsze więcej dystansu bo użalanie się nad sobą nic ci nie da. Moja diagnoza wykazuje że wszystko jest z tobą okej.
Więc spokojnie. xD
To nie jest prawdziwa ''miłość''.
W tym wieku kobitki nie są stabilne emocjonalnie. Zakochują się w każdym który zawróci im w głowie.
Chodzisz na dysko ? Nieee no każdy chodzi na dysko.
Właśnie zabaw się. Gdzie ci śpieszno ? Chcesz mieć kłopoty gdy ich nie masz ? Somsiedzie powiem Ci dobrą radę i weź sobie ją głęboką do serca.
Rada brzmi. Miłość sama przyjdzie. Spotkasz dziesiątki kobiet jeszcze na swojej drodze więc nie trzęś portkami że już żadnej nie poznasz. Wystarczy wyjść do ludzi i samo wyjdzie. Nie śpiesz się bo kobieta sama przyjdzie do ciebie. Powiem ci tak między nami. Kobietki myślą że to one czekają na księcia. Ale to tak na prawdę to ty czekasz na swoim tronie bo twoja księżniczka przyjdzie sama więc wiesz ciiii... to tak między nami
.
Wysany: 2018-03-17, 21:03
Wysany: 2018-03-23, 12:33
Wysany: 2018-03-23, 15:56
youngmen97 napisa/a:
Miłość sama przyjdzie, itd. Itp..... Może i tak zależy czy chce Ci się czekać :D w Twoim wieku też pisałem posty tego typu na tym forum i wiesz co?Mimo wielu dobrych rad i wsparcia nic się nie zmieniło - NIC. No może oprócz tego że mam trochę lepsze auto i pracuje. A od tamtego czasu minęły ponad 3 lata, a ja nigdy nie byłem w związku, nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy się żadnej nie podobałem ... Także ja też mam nadzieję że miłość przyjdzie- byle bym jeszcze był w miarę młodym, bo zakochać się pierwszy raz w wieku 30 lat to by była moim zdaniem porażka 😂
Chłopie ... co ty gadasz proszę cię... -_-. Czy ty myślisz że gdy mówimy ''miłość sama przyjdzie'' to mamy na myśli człowieka który siedzi z założonymi rękami na kanapie i czeka ? Nie. Trzeba temu przyjściu trochę dopomóc. NO dobrze chcesz tej miłości. Idź szukaj jej. Zobaczymy czy znajdziesz tak szybko. Zobaczymy ile zajmie ci czasu szukanie jej a czekanie. Bo wiesz co ? Szukając nie znajdziesz. BO trzeba szukać wcale nie szukając. Bez logiki ? Miłość jest bezlogiki. Bo potrafimy się zakochać w osobie niby kompletnie obcej. Potrafimy dla niej zrobić wszystko. TO JEST BEZ LOGIKI. W wieku 30 lat pora... o mój boże... LUDZIE W wieku 50 lat się zakochują i normalnie żyją czemu ty miałbyś czuć się zgorszony ? Dobrze porównanie
Który facet jest lepszy...
Kandydat numer A: Jest szałowy miał już 50 lasek na koncie wszystkie przeleciał w dosłownie i w przenośni ma 30lat na przykład. Ma kobietę którą wykorzystuje tylko po to żeby była.
Kandydat numer B: Jest spokojny poukładanym facetem nigdy nie był z kobitą w związku. Nadal jej szuka TEJ PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI. Ma 30 lat.
Kto według ciebie jest gorszy ? Ten facet który czeka na tą miłość I BĘDZIE MIAŁ TĄ MIŁOŚĆ tylko czeka na tą jedyną bo brzydzi go wykorzystywanie innych kobiet i traktowania ich jak mopy obrotowe. Chcący uprawiać stosunek z kobietą którą kocha ?
Czy może nas 30 latek który nie kocha swojej kobiety i wykorzystuje ją na każdym kroku ? Hm...?
Czekam na odpowiedź.
Wracając do meritum. Mając na myśli miłość sama przyjdzie mamy na myśli to że jest otwarty na wszelkie znajomości.Nie ukrywasz się w 4 ścianach . (Nie twierdzę że tak ty robisz).
Z twojego postu wynika że chcesz na siłę zdobyć tą miłość. Dobrze . Zdobyć kobietę w dzisiejszych czasach jest tak proste jak wyjście do sklepu po chleb. Ale wtedy to nie będzie miłość. No chyba że jesteś chwiejny emocjonalnie i zakochujesz się w każdej babce na swojej drodze. To wtedy TAK! Możesz mieć problem z tą miłością.
Próbuję poruszyć twoją głowę żeby zrozumiała że głupotę napisałeś.
Wysany: 2018-03-24, 00:33
Wysany: 2018-03-24, 06:44
Generalnie faktycznie ten spokojny chłopaczek nie jest gorszy, ale wiesz co jest najgorsze moim zdaniem? Że tą jego stateczność i poukładanie docenią kobiety dopiero w okolicach 30 lat, kiedy już się za młodu wyszaleją, zapomną ilu facetom wskoczyły do łóżka bo już tego nie będą mogły zliczyć, albo zostawi ich jakiś ''maczo'' z dzieckiem i wtedy pojawi się ON spokojny, wykształcony, miły i grzeczny.
Niestety, ale wydaje mi się że tak właśnie jest w dzisiejszych czasach. Nie jestem osobą bardzo otwartą, ale od pewnego czasu kontakty z ludźmi nie sprawiają mi problemów i jak słyszysz od laski że jesteś ''miękki'' tylko dlatego że nie robisz tego co wszyscy ( imprezy, alko ), albo przez rzeczy które moim zdaniem w ogóle nie są ważne i nie świadczą o męskości ( np. to że BOJĘ się horrorów ) to jednak odechciewa Ci się czekania, bo jeżeli kilka ''znajomych'' uważa podobnie że jestem zbyt spokojny ( nie znają mnie tak naprawdę, jestem bardzo nerwowy :D z czego dumny nie jestem ) to coś jest nie tak albo ze mną ( w co wątpię, wszak są to sprawy błahe), albo z tymi współczesnymi dziewczynami...
Generalnie polecam Ci myśleć o sobie. Ja dwa ostatnie miesiące ibuegłego roku przez większość czasu przez nieudane zauroczenie byłem półczłowiekiem, nic mi się nie chciało, pracować, studiować, nawet na siłce dawałem z siebie może 70%. O pewnego czasu olałem ''zamartwianie się'' ( nie licząc dnia w którym napisałem poprzedni post :D ), uznałem że zajmę się sobą, wróciłem do ostrych ćwiczeń, planuję zmienić auto na takie które będzie mnie cieszyło i dawało nieco frajdy z jazdy, spotykam się z kumplami... Generalnie polecam takie nastawienie, gorzej jest jedynie jak spacerujesz po sklepie i widzisz zakochane pary, ale zawsze można zmienić kierunek :D