Witam
Musze się poradzić ponieważ nie wiem czy to ja muszę udać na leczenie, czy tylko mi się tak wmawia.
Ostatnio wyświetlił mi się jakiś gość na instagramie proponowany.Obserowala go tylko moja dziewczyna jest jakimś tam YouTuberem ok 170 tys obserwujacych co jest dość istotne według niej.Zobacyłem,że lubi jego zdjecia większość bez koszulek a jedno nawet bez majtek tylko zakryty kawałkiem liścia. Może to i ze mną jest coś nie tak bo kiedyś byłem zdradzony, ale chce się upewnić. Gdy jej to napisalem dostalem odpowiedz ze on jest znany i,ze lubi tez zdj z jego dziewczyna, ze mieszka daleko i co niby by miala z nim zrobic. Ale jak dla mnie co to za argument,że ktoś jest "sławny?" to od razu jakieś przyzwolenie? Po czym zostało to tak odwrócone,że to ja jestem chory bo ją staluję i żebym się to niej nie odzywał.Wiecie wyszło na to ze to ja jestem chory i że powinienem się leczyć. Stąd moje pytanie czy przeszadzam,że dziewczyna lubi zdj z zakrytymi jedynie genitaliami kawalek liscia? Czy to,ze ktos jest "znany" i ze lajkuje tez jego zdj z dziewczyna to jakas taryfa ulgowa?