Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

MarioD  

User


Do³±czy³: 23 Kwi 2018

   

Wys³any: 2018-06-13, 11:46   Czy Wam udaÅ‚o siÄ™ pokonać nałóg?

Witajcie. Jestem na ostatnim roku studiów, ale nie wiem czy skończę te studia, bo po prostu za bardzo się rozpiłem. Ciągle są gdzieś jakieś balangi, a ja nie potrafię powiedzieć nie. Ciągnie mnie do tych imprez, a szczególnie do piwek i wódeczki... Obawiam się, że to nałóg. Czy można tak po prostu z tym skończyć?
 

DeVaneio  

Moderator



Do³±czy³: 27 Lip 2014

   

Wys³any: 2018-06-13, 11:57   

MarioD, przejdź na islam ;)
_________________
Człowiek, który coś znaczy, żyje w taki sposób, że jego życie jest poświęceniem dla jego idei.

O. Spengler
 

misia_pysia  

Wymiatacz

co tu wpiszesz?



ImiÄ™: Ola

Wiek: 26

Do³±czy³a: 05 Kwi 2018

   

Wys³any: 2018-06-13, 12:26   

O ile nie pijesz sam ze sobą, bo musisz, to nie jest jeszcze źle, imprezy to imprezy. Ale i tak radziłabym nieco spuścić z tonu nawet i na imprezach, bo co za dużo to niezdrowo ;)
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-06-13, 21:12   Re: Czy Wam udaÅ‚o siÄ™ pokonać nałóg?

MarioD napisa³/a:

Witajcie. Jestem na ostatnim roku studiów, ale nie wiem czy skończę te studia, bo po prostu za bardzo się rozpiłem. Ciągle są gdzieś jakieś balangi, a ja nie potrafię powiedzieć nie. Ciągnie mnie do tych imprez, a szczególnie do piwek i wódeczki... Obawiam się, że to nałóg. Czy można tak po prostu z tym skończyć?




Bardzo słuszne są Twoje obawy, bo tak zaczyna się każdy nałóg,tym bardziej,żę... Ciągnie mnie do tych imprez, a szczególnie do piwek i wódeczki czyli to pierwszy sygnał,że coś jest nie tak.To,że są gdzieś jakieś balangi jeszcze nie oznacza,że Ty musisz być na każdej z nich,przecież nikt na siłę Ciebie na nie nie ciągnie,idziesz dobrowolnie i dziwię się,żę nie potrafisz powiedzieć NIE bo co? wstyd kolegów? ,dziękuję za takich którzy raczą się alkoholem,to nie są koledzy,tylko kumple od kieliszka.Zacznij myśleć,bo marnie skończysz,nawet studia Ci nie pomogą.Już niejeden mgr skończył marnie,chcesz tego samego?
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

Damn  

Pogromca postów

Queen Dude



Wiek: 28

Do³±czy³a: 10 Kwi 2010

   

Wys³any: 2018-06-13, 21:36   

Po prostu nie chodź na imprezy. Odizoluj się od typków którzy cię ciągną na imprezy. Skup się na nauce. Może znajdź dziewczynę na poważnie? One naturalnie odwodzą od takich rzeczy :P może ona byłaby motywacją
_________________

If you don't wanna see that sunset,
stop looking in a demon's eye

Temporarily online
 

JussJuss  

User


Do³±czy³a: 13 Cze 2018

   

Wys³any: 2018-06-13, 23:45   

typowe, książkowe studyjne życie. Rozumiem,że jesteś na studiach dziennych, na zaocznych nie miałbyś tyle czasu (wiem po sobie). Tak jak wyżej odizoluj się. Skoro to ostatni rok to chyba nie chcesz zawalić? Powtarzanie kolejny raz roku chyba jest bezsensowne. Skup się na tym co uważasz w życiu za najważniejsze. Lepiej chodzić na imprezy czy skończyć te studia i mieć jakiś lepszy start, bo pewnie nosiłeś się z takim zamiarem
 

MarioD  

User


Do³±czy³: 23 Kwi 2018

   

Wys³any: 2018-06-14, 11:36   

Już próbowałem odmawiać, ale zawsze jakoś inni przekonywali mnie, zebym się z nimi napił. Chyba mam jednak słabą wolę.

[ Dodano: 2018-06-14, 13:58 ]
No fakt, mieszkam w akademiku. Tu codziennie ktoś imprezuje. Ale z drugiej strony są tu też takie osoby, które siedzą spokojnie i się uczą. Ja jakos tak nie potrafię.
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-06-14, 14:29   

MarioD napisa³/a:

Już próbowałem odmawiać, ale zawsze jakoś inni przekonywali mnie, zebym się z nimi napił. Chyba mam jednak słabą wolę.

[ Dodano: 2018-06-14, 13:58 ]
No fakt, mieszkam w akademiku. Tu codziennie ktoś imprezuje. Ale z drugiej strony są tu też takie osoby, które siedzą spokojnie i się uczą. Ja jakos tak nie potrafię.



Widzisz ,sam się przyznałeś do tej swojej słabości i to właśnie jest niepokojące,ale sam musisz to zrozumieć i zacząć myśleć,bo tak jest w Akademikach - jedni jadą studiować inni balangować,Ty niby studiujesz ,ale nie opuszczasz żadnej balangi,to się dla Ciebie żle skończy,a na żal może być za póżno.Jeśli teraz coś z tym nie zrobisz,pójdziesz na dno,bo tam znajdują się ci którzy nie mają silnej woli.
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

metalmummy  

Junior Admin

MATKA



ImiÄ™: Karolina Magdalena

Wiek: 32

Do³±czy³a: 28 Gru 2010

   

Wys³any: 2018-06-14, 19:59   

pij piwo bezalkoholowe
_________________
przestrzegaj regulaminu młody człowieku.
 

koptyjski leÅ„  

User


Do³±czy³: 23 Cze 2017

   

Wys³any: 2018-06-15, 09:34   

Ech, no to chyba masz problem. Jeśli tak bardzo ciagnie Cię do imprez i alkocholu, to powinieneś pomyśleć już o jakiejś terapii. Lepiej teraz kiedy jeszcze jest to początkowa faza uzależnienia. Później niestety może być coraz gorzej.
 

misia_pysia  

Wymiatacz

co tu wpiszesz?



ImiÄ™: Ola

Wiek: 26

Do³±czy³a: 05 Kwi 2018

   

Wys³any: 2018-06-15, 11:31   

No tak, akademik się rządzi swoimi prawami. Jak wiesz, że znowu będzie impreza i będą Cię namawiać, to wyjdź z akademika, idź nie wiem, do kina, umów się z kimś na mieście, tylko nie idźcie do baru ;) probuj ograniczać te imprezy i alkohol, możesz bez tego żyć :D a studenckie zycie to nie tylko chlanie ;)
 

Sigielik  

User



Wiek: 30

Do³±czy³: 16 Cze 2018

   

Wys³any: 2018-06-16, 22:05   

Po prostu nie pij. Sam lubię wypić, ale to nie znaczy, że trzeba za każdym razem chlać jak zwierzę. Obracam się w towarzystwie ludzi pijących i odmowa to nie problem.

A jeśli jest to aż taki problem, to rób za kierowcę na imprezach. Wypijesz piwko, za jakiś czas (2-3 godziny) trzeźwiejesz i rozwozisz ludzi. Chyba, że odpowiedzialność u Ciebie całkowicie leży i gdy już spróbujesz, to lejesz do upadłego. Wtedy ani kropli.

Małymi krokami spróbuj detoksu. Jak nie wypali - poszukaj fachowej pomocy.
_________________
"Gdy cierpisz na bezsenność, nic nie wydaje się być prawdziwe. Wszystko jest kopią kopii."

---

"My scars remind us,
That the past is real.
I tear my heart open
Just to feel..."
 

Malolatka  

Hiper wymiatacz

wyrafinowana :-)



ImiÄ™: Magda

Do³±czy³a: 12 Kwi 2011

Sk±d: z daleka

   

Wys³any: 2018-06-17, 14:53   

Sigielik napisa³/a:

Po prostu nie pij. Sam lubię wypić, ale to nie znaczy, że trzeba za każdym razem chlać jak zwierzę. Obracam się w towarzystwie ludzi pijących i odmowa to nie problem.

A jeśli jest to aż taki problem, to rób za kierowcę na imprezach. Wypijesz piwko, za jakiś czas (2-3 godziny) trzeźwiejesz i rozwozisz ludzi. Chyba, że odpowiedzialność u Ciebie całkowicie leży i gdy już spróbujesz, to lejesz do upadłego. Wtedy ani kropli.

Małymi krokami spróbuj detoksu. Jak nie wypali - poszukaj fachowej pomocy.



Nie czytasz uważnie - autor postu nigdzie nie musi jeżdzić, balangują w akademikach,bo to dzieje się wśród studenckiej braci,którym jest i sam autor powyższego tematu. To raz, a dwa,On nie potrafi odmawiać,bo koledzy piją,a On co, nie będzie? "honor" Mu na to nie pozwala. Twardo trzyma "sztamę" z kumplami od kieliszka. Niestety.Ale skoro studiuje to znaczy,że jest "dorosły" a każdy dorosły wie czego należy się wystrzegać. A ,żę On nie wie - taka Jego wola.
_________________
Patrz w przyszłość z nadzieją,a nie w przeszłość z żalem.
 

kontrowersja  

User

22letnia ruina



Do³±czy³a: 16 Cze 2018

   

Wys³any: 2018-06-17, 21:38   

Sigielik napisa³/a:

Po prostu nie pij.


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Nałóg to chroniczna (powtarzająca się, nagminna, wracająca) potrzeba dostarczania szkodliwych bodźców do organizmu człowieka, zwykle sprzeczna z jego wolą i intelektem, jak twierdzi wszystkim znana Wikipedia. Uzależnienie natomiast to nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności, posiłkując się tym samym źródłem. Nawyk w terminologii psychologii zautomatyzowana czynność (sposób zachowania, reagowania), którą nabywa się w wyniku ćwiczenia (głównie przez powtarzanie), o czym również wspomina powyższa. Zatem dzisiaj piszę Panu, Panie Sigielik - A NA CO PANU GACIE? NIECH PAN ZACZNIE CHODZIĆ W SAMYCH SPODNIACH! Jeżeli coś, co wchodzi w krew jest w stanie Pan porzucić z chwili na chwilę to serdecznie gratuluję silnego charakteru i siły woli, ale jak widać - społeczeństwo bywa różne (poważnie!!!) i każdy człowiek zbudowany z tej samej materii różni się diametralnie. Mam nadzieję, że nie planuje Pan wykonywania zawodów spersonalizowanych pod zdrowie psychiczne człowieka, bo podejrzewam, że licznik samobójstw po wizytach u Pana diametralnie wspiąłby się ku górze. Powiedzmy anorektyczkom, że są chude i mają jeść, narkomanom, żeby rzucili dragi z dnia na dzień, a osobie tracącej w wypadku samochodowym całą rodzinę, że inni mają gorzej, a co! Kłaniam się nisko i mam nadzieję, że Pana męskie ego nie zostanie nadto dotknięte, bo nie taki był cel tej wypowiedzi (a może i był). :padam:

Drogi MarioD. Zauważenie problemu to już podjęcie jego zwalczania w małym procencie albo chociaż cień szansy na to, że może ono dojść do skutku. Najpewniej nie ma szansy na to, abyś zrezygnował z piwkowania z dnia na dzień, ale możesz spróbować z imprezy na imprezę pić odrobinę mniej. Dzisiaj jedno piwko, za tydzień dwa piwka. Jednak jednym z ważniejszych kroków jest przede wszystkim określenie - dlaczego tak naprawdę piję? Dla zabicia czasu, ze ''studenckiego obowiązku'', przez stres? Każda okoliczność różni się znacznie, więc jeżeli sam nie jesteś w stanie do tego dojść, jest to kwestia do przepracowania w oparciu o specjalistę. Druga kwestia jest taka, że ów specjalista pomógłby Ci określić, czy jest to problem natury alkoholowej, czy braku silnej woli i asertywności. Być może nie jesteś jeszcze w szponach nałogu, a jedynie Twoja uległość powoduje, że tak się czujesz. Co gorsza, kiedy pijąc masz poczucie winy, że znowu uległeś namowom - koło się zamyka i robi się coraz bardziej niebezpieczne. Najpierw szczerze porozmawiaj ze sobą (możesz to także spisać w notatniku telefonu czy na laptopie), a po wyciągnięciu nawet najmniejszych wniosków spróbuj ruszyć dalej. Pamiętaj, postawienie sobie celu to już połowa sukcesu. Trzymaj się!
_________________
If I end my life, would you hold me tight then?

 

MarioD  

User


Do³±czy³: 23 Kwi 2018

   

Wys³any: 2018-06-19, 09:50   

A jaką konkretnie terapię masz na myśli @koptyjski leń? Chodzi ci o spotkania anonimowych alkoholików?
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com