Zamkniêty przez: motyl | 2009-08-11, 19:39
Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2008-12-12, 21:59 Drobny problem...
SÅ‚uchajcie:
Ostatnio, 3 miesiące temu poznałam wspaniałego kolegę. Myślałam, że mamy siebie w nosie, ale okazało się, że lubimy siebie i całkiem dobrze, a nawet super się dogadujemy.
Tylko.. ludzie gadają jacy to my super razem, że to już coś więcej, niż przyjaźń, że wyglądamy, jakbyśmy byli parą.
Jest koleżanka, której wiem, że ten kolega się podoba. Po każdej rozmowie z nim - a jesteśmy w tej samej ekipie - ona jest jakaś smutna, widzę, że też chciałaby z nim porozmawiać jak ja, czy ktokolwiek, ale on ma ją w nosie.
Nie wiem, czy coś do niego czuję. Za dużo emocji, wiem, że powinnam przemyśleć wszystko na spokojnie.. No ale nie wykluczamy możliwości, że coś tam dzieje się w tym serduchu..
No i nie mam pojęcia, jak to wszystko rozwiązać
Wiem, że napewni napisałam chaotycznie, ale naprawdę, z góry dziękuję za jakieś podpowiedzi, w ogóle za wypowiedzi :)
Wys³any: 2008-12-12, 22:02
¯yjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność
Gigmu - Darmowe Ogłoszenia Online
Wys³any: 2008-12-12, 22:06
Chcę znaleźć takie rozwiązanie, żeby nikt nie był jakiś nie wiem, poraniony...
Wys³any: 2008-12-12, 22:07
Wys³any: 2008-12-12, 22:09
Tylko, że ona tak nagle smutnieje..
Ostatnio płakała z boku nawet ;|
Dziwne to..
Wys³any: 2008-12-12, 22:10
¯yjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność
Gigmu - Darmowe Ogłoszenia Online
Wys³any: 2008-12-12, 22:10
TakaSobieJa napisa³/a:
Ostatnio płakała z boku nawet ;|
Wys³any: 2008-12-12, 22:12
TakaSobieJa napisa³/a:
Tylko.. ludzie gadają jacy to my super razem, że to już coś więcej, niż przyjaźń, że wyglądamy, jakbyśmy byli parą.
mnie tak próbują zeswatać z 'przyjacielem' już drugi rok. Ale nie dam sie;p.
TakaSobieJa napisa³/a:
Chcę znaleźć takie rozwiązanie, żeby nikt nie był jakiś nie wiem, poraniony...
Nie da sie. Zawsze ktoś ucierpi. Takie jest życie, nie dogodzisz wszystkim.
Wys³any: 2008-12-12, 22:13
Bo jeżeli ktoś rozmawia z tym kolegą to jest już kiepsko, jak ja się odezwę wtedy już odchodzi na bok.. i nie chce wrócić, zazwyczaj wraca, kiedy odejdę gdzieś na drugą stronę, albo ktoś mnie zagada..
Wys³any: 2008-12-12, 22:13
rozwiązanie jest nadzwyczaj proste. W nocy z 14 na 15 grudnia, musisz złapać nietoperza bez lewego ucha, odgryźć (inne środki dekapitacyjne zmieniają astralną naturę rytuału, dlatego nie próbuj jej odcinać, etc) mu głowę i skropić jego krwią zebrane wcześniej kasztany z placu Pigalle, przypalone ogniem olimpijskim z ostatniej Olimpiady. Wtedy wypowiedzieć tajemną inkantację, uwaga cytuję "O cię Florek, motyla noga!". Nadszedł czas na najtrudniejszą część zaklęcia, o ile Twoja siła woli jest na tyle duża, że zdołałaś przetrwać poprzednie etapy. Załóż sobie prawą nogę na lewe ramię i podskakując w regularnych odstępach 0,7 sekundy pstrykaj małym palcem u lewej nogi. Powinno pomóc, ale efekt jest zależny od poziomu Twojej gnozy i udanych rzutów kośćmi.
Wys³any: 2008-12-12, 22:15
Tak źle i tak niedobrze...
Wys³any: 2008-12-12, 22:22
Póki co dzieki za odpowiedzi.
Wys³any: 2008-12-12, 22:57
JakbyNikt LoVV
Wys³any: 2008-12-13, 10:26
dadexix napisa³/a:
Hmm, znajdz jej innego, jeśli on się nią nie interesuje to nie dość że Ty go stracisz, to ona go nie zyska, a jak coś to może nawet on się nią zacznie bawić jak się połapie...
prawdaa, prawdaaa .
jeśli on coś do ciebie a ty do niegoo . too chyba warto walczyć . a ona napewno zrozumie a jeśli nie to znajdzie sobie innego faceta . !
"Pomimo Twego 'Nie' (...) Zatrzymać W Sercu Cię"
KoChaM CiÊ </3