Kompania Braci ? nie przepadam za filmem, gdzie połowa czasu to dramatyzm 'amerykańskich chłopców' dający jasny przekaz, że są oni aniołami wolności miłującymi pokój. Pff.
W taki filmach zazwyczaj stawiam na realizm. Nie przemawia do mnie scena, gdzie zołnierz w biegu strzela z biodra. Albo zostaje trafiony, wylatuje na 2m i się telepie na wszystkie strony. Albo ewidentnie gwałcone są wszelkie zasady taktyki i rzemiosła wojennego jak np. w 9 kompanii - scena końcowa jak bronią tej 'bazy' . Od kiedy okopy mają 40cm ??? Gdyby miały 150cm przypuszczalnie 85% stanu przeżyłoby ostrzał moździerzowy bez szwanku. Od kiedy atak odbywa się przez beztroski chód, a nie bieg ? Bojownicy byli na totalnie otwartej przestrzeni w słoneczny dzień -jeden karabin maszynowy wyciąłby wszystkich w pień i to z pół-ślepym strzelcem- a tam była cała kompania z kałachami. 2 poważny błąd bojowników- przełamali obronę i się wycofali. Bez sensu. Jak już atakujący wykrwawia się na przedpolu, żeby przelamać obronę to wykańcza obrońcę do końca. Chyba że poniesie straty rzędu 30-40% i widać, że sytuacja jest patowa- wtedy jest moment do odwrotu. A w rzeczywistości to był dżihad. Afgańczycy ponosili straty rzędu 80% zanim się wycofali w tamtej wojnie. A tamci przełamali obronę ruskich i się wycofali, po to żeby za chwilę od nowa ją przełamywać. Poza tym -brak założonych bagnetów (ruscy). Przy walce wręcz to obowiązkowe. Kolbą w ryj nie zabijesz przeciwnika tylko go ogłuszysz. Dla jednego może takie błędy nic nie znaczą, ale mnie momentalnie zniesmaczają, bo zdaję sobie sprawę, że reżyser nie ma pojęcia o podstawach taktyki.
Szeregowiec Ryan jest swego rodzaju wzorem w tej kwestii, zwłaszcza patrząc na rok produkcji - 1990 ! A do dzisiaj moim zdaniem odstawia wszystkie filmy wojenne, choć też nie jest bez skazy. Ale zasadniczo jest bezstronny, ukazuje realny przebieg działań. Co prawda plaży Omaha nie zdobyto w 10 minut tylko kilka godzin i była tam znacznie większa sterta zwłok Rangersów. Także ukazanie plaży- perspektywistycznie trochę zawiodło, bo z bunkra widać jakby plaża miała 50m a sam bunkier był z 10m nad plażą. A plaża miała 300-400m co Rangersi przebiegli w filmie w 2 minuty. Za to fizyka trafień odwzorowana genialnie. Jak się ktoś przyjrzy to do dzisiaj w żadnym filmie takiej nie ma. Albo ta drżąca pod nadjeżdżającym Tygrysem ziemia- bomba.
Poza tym: Black Hawk Down, Byliśmy żołnierzami, Wróg u bram, Taeguki, Listy z iwo Jimy, Flags of Our fathers.