Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com

Jim: Witaj, Piracy.
Piracy: Cześć.

Powiedz, jak trafiłeś na forum.
Jezu, to było cztery lata temu, 2008 rok. Wtedy jeszcze jako Cirrs. Byłem wtedy we Francji, na kochanej emigracji, pracując z ojcem na płytkach. Pamiętam, że szukałem w Internecie jakiegoś miejsca, w którym mógłbym się zaszyć, ponieważ byłem tam sam z ojcem i nie miałem nic ciekawego do roboty, a jedyną rozrywką wieczorną po pracy jaką mogłem sobie zafundować nie znając miasta do końca ani ludzi, co się zmieniło w zeszłym roku na przykład, kiedy byłem tam po raz kolejny, udało mi się przez wujaszka Google znaleźć coś takiego jak e-młodzi i od tamtej pory uczestniczę w życiu forumowym mniej lub bardziej aktywnie.

Jak oceniasz tamte czasy, jak oceniłbyś forum sprzed czterech lat, a jak teraz?
Forum ma to do siebie, że się zmienia z dnia na dzień. Niewiadomo, kto dołączy, niewiadomo jakie osobowości wchodzą na nasze strony i co po sobie pozostawiają. Jedni wpadają na krócej, jedni wpadają na dłużej. Cóż, ja się trzymam cztery lata, ty też się trzymasz cztery lata... Na razie... Stare dupy jesteśmy już, jakby nie było. I fakt, że z jednej dziury. Ale to miłe. (...) Byliśmy wtedy młodsi i takie coś jak Internety i fora były dla nas czymś nowym. Pamiętam przecież, że zaczynałem od forum e-młodzi i od forum gram.pl, kiedy to jeszcze aktywnie grałem w gry komputerowe i tak dalej. I mówię - znalazłem je we Francji, będąc wtedy w ukochanym Paryżu (polecam każdemu) właśnie dla zabicia nudy i faktycznie pamiętam ten okres jako najlepiej prosperujący z mojego względu. Dochodziło wiele ciekawych osób, niektóre dotrzymały do dziś fasonu i myślę, że jeszcze nie raz się z nimi spotkam na forum. Zobaczymy. Obecnie powiem wam szczerze, nie mam pojęcia, jak jest, bo nie mam ostatnio czasu na siedzenie na forum, chociaż aktywnie wbijam i odpisuję na najważniejsze posty jakie mogę. Ale niestety zauważyłem tendencję do "Oznacz jako przeczytane i wyloguj się", niestety. Chociaż nie mam do tego żalu, bo wiadomo stara gwardia się starzeje, nie każdy ma teraz czas na pisanie takich bzdurek jak dawniej i nie każdy musi spędzać czas, tak jak dawniej spędzaliśmy na dwugodzinnym, trzygodzinnym siedzeniu na forum i wysyłaniu posta za postem. Ale jestem pozytywnej myśli i mam nadzieję, że wszystko będzie się dalej jakoś toczyło w ciekawym klimacie i wracam na to forum zawsze przyjemnie i mam nadzieję, że tak będę wracał przez jeszcze bardzo długi okres czasu.

Czy są jacyś użytkownicy, do których masz szczególny sentyment?
Zaczynając od początku czy od końca?

Od poczÄ…tku.
Od początku? (...) Pamiętam jeszcze jako Cirrs dosyć ciekawie prowadziłem znajomość na szeroką skalę, na kochanym forum, z użytkowniczką madzik2601. Jezu, jaka ta dziewczyna była genialna. Spotkałem ją raz w życiu. To była jedyna forumowiczką, którą znam osobiście. Spotkałem ją tylko raz. Ale, k***a, jaka była świetna, to masakra (śmiech). Tak poza tym dobrze wspominam ciebie, ale ciebie znam już 16 lat. A tak to oczywiście najbardziej dobrze, najlepiej wspominam, niech będzie, sheilven. Uwielbiam sheilven, uwielbiam tą panienkę! Nie wiem, kim ona jest do końca, bo nie znam ją osobiście, ale szaleję za tą laską, kurde, po stokroć. Później pamiętam, dobrze wspominam... Przez pewien czas pamiętam była spora posucha na forum i wtedy oczywiście furrorę zrobiła coca.cola swoją osobowością. Bardzo ciekawa dziewczyna. Tak, i jeszcze mamy Straha, którego w ogóle podziwiam, za to, co ze sobą zrobił. Bo faktycznie, te 70 kg w dół jest jednak wyczynem, który warto zauważyć i pokazać innym ludziom w ogóle jego osobowość na forum, trolling, nietrolling, możliwość wyśmiewania się nawzajem jest dosyć charakterystyczne. oczywiście mamy też innych uzytkowników, którzy są na tyle ciekawi, że w sumie nie pamiętam ich nicków. Są tak zaje**** ciekawi, że nie pamiętam. Osobiście staram się obecnie nie oceniać nikogo. Lepiej lub gorzej wspominać. Myślę, że nie ma to większego sensu, tak szczerze powiedziawszy. Forum idzie swoją drogą, niech się dzieje, co chce. Jedni przyjdą, drudzy odejdą. Ja jeszcze trwam, Jimmy też jeszcze trwa, Straho trwa, sheilven trwa, tylko madzik2601 nie ma... k***a.









Jak zaczęła się twoja przygoda z muzyką?
Prawda jest taka, że muzykÄ… miaÅ‚em do czynienia od maÅ‚ego, ponieważ mój ojciec też byÅ‚ gitarzystÄ…, też graÅ‚ w tych swoich malutkich kapelkach, jak byÅ‚ mÅ‚ody. OczywiÅ›cie to byÅ‚y inne czasy, inne granie, inne klimaty, tylko jego problem polegaÅ‚ na tym, że nigdy nie potrafiÅ‚ mnie przekonać do swojej muzyki, do swojego grania, co mnie bardzo kur***‚o, bo chcÄ…c grać... Nie wiem, ja miaÅ‚em wtedy 7 lat, pamiÄ™tam, mój ojciec katowaÅ‚ mnie swoimi balladkami i stwierdziÅ‚em, że nie... To nie jest coÅ› dla mnie i gitara byÅ‚a czymÅ› obcym dla mnie. Chociaż żaÅ‚ujÄ™, bo mogÅ‚em już wtedy zacząć grać na gitarze w szkole muzycznej, ale! Nawet lepiej, że tego nie zrobiÅ‚em, że nie podjÄ…Å‚em siÄ™ nauki wtedy. I tak jak mówisz, hip hopy, techno i tak dalej - fajna sprawa. I prawda byÅ‚a taka, że faktycznie pod koniec gimnazjum pod wpÅ‚ywem pewnego koncertu, nie pamiÄ™tam, jaki to byÅ‚ koncert, ale pamiÄ™tam w każdym bÄ…dź razie jeÅ›li chodzi o dzieciÅ„stwo to dwie piosenki, które mi wpadÅ‚y w ucho, to byÅ‚y "Money For Nothing" Dire Straits i drugi numer to byÅ‚ bodajże "Still Loving You" Scorpionsów, których mój ojciec bardzo namiÄ™tnie sÅ‚uchaÅ‚. Faktycznie, w gimnazjum zaczÄ…Å‚ siÄ™ ten bum na "American Idiot" i stwierdziÅ‚em: k***a, przecież mam caÅ‚y sprzÄ™t w domu, mój ojciec zostawiÅ‚ piec, zostawiÅ‚ gitarÄ™, czemu ja na tym nie gram, nie? I faktycznie, wtedy zaczÄ…Å‚em powoli plumkać, uczyć siÄ™ sam, bo tak szczerze powiedziawszy wychodzi na to, że jestem samoukiem, mimo że miaÅ‚em do czynienia z kilkoma nauczycielami gry, to jednak caÅ‚Ä… umiejÄ™tność gry zawdziÄ™czam tylko sobie.

Ile masz kapel za sobÄ… i w ilu grasz teraz?
Jeśli chodzi o kapele, obecnie są to trzy zespoły. Pierwszy, czyli zespół sentyment, obecnie thrashmetalowy... W sumie zawsze był... Nazywa się BlackNight i pochodzi z Radomyśla Wielkiego. Tutaj zaczęła się moja przygoda z zespołami i to na pozycji gitarzysty basowego, do której zostałem w sumie przypisany niechcący i do tej pory basistą jestem w każdym zespole. Plus niektóre kochane wokalne umiejętności. Przyznam szczerze, że... Nie wiem, gitara basowa pojawiła się w moim życiu z nikąd i faktycznie zdążyłem się do niej przyzwyczaić. Tak jak mówię, pierwszy zespół chronologicznie to Blitzhell, czyli BlackNight, z tym, że Blacknight miało sześć nazw (...). Drugim zespołem, w którym się udzielam obecnie jest to Asylum of Death. Jest to zespół deathcore'owy z Mielca. Obecnie jest to główna kapela, w której się udzielam w stu procentach i... Typowa napierdalanka, nie będziemy ukrywać, która obecnie robi furrorę w całym kraju, w większych miastach i mam nadzieję, że się uda wyjść do ludzi z tym zespołem na głębszą wodę i będzie o nas głośno, także licze na ten zespół całym sercem. Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Jeszcze mam jeden zespół, który powstał po części z mojej inicjatywy, ponieważ składa się z muzyków AoD. Bez perkusisty, ponieważ na perkusji zastąpił go gitarzysta. I tak o to powstał zespół niespodzianka - Samochód Chłodnia - który, powiedzmy sobie szczerze, jest ciekawostką, która nawet się przyjęła i zespół, który miał być żartem okazał się dosyć dobrze prosperujący i dużo osób prosi mnie o koncert. Cóż, Samochód Chłodnia, punkowe granie z Mielca, założone miesiąc temu. Takie zespoły założone dla zbity robią większą furrorę niż te na poważnie, więc...

Jak się żyje z czterema kobietami pod jednym dachem?
Całkiem zwyczajnie. Wiadomo, na czas nieobecności ojca rolę domowego mężczyzny przejmuję ja, i czy wychodzi czy nie - trzeba spiąć jaja i brać się cięższej roboty. Ogólnie nie narzekam, rola domowego rodzynka mi odpowiada, mimo tego, że czasami przesadzam z rolą lenia. Nie zamieniłbym nikogo z domowników na kogoś innego, choć niekiedy brakuje mi dodatkowego faceta w domu, młodszego. Miałbym z kogo drugiego rokenrolowca robić. Oszalałbym ze szczęścia, gdyby trafił mi się brat. Poza tym, cieszę się z każdego wsparcia, jakie oferuje mi rodzina i wiem, że nigdy mnie nie zawiodą, nawet jeśli to ja ich zawodzę.

Jak wspominasz dzieciństwo?
Niekończące się szaleństwo, zgrywanie idioty i kujonowskiego cwaniaczka. Najlepiej wspominam zapach wiosny, który już pewnie nie wróci, podstawówkowy szał na spinery, ping ponga na starych, szkolnych ławkach, pierwsze "miłości", pierwszą bijatykę i zgraną paczkę czterech kumpli, którzy do tej pory się ostali w zwartym szeregu i potrafią marnować swój czas dla siebie (tak, o Ciebie też chodzi ; D). Poza tym, pamiętam wojnę klas, śmieszne szkolne dyskoteki i pogrywanie w FIFA łącznie z nagrywaniem naszych głupich wywiadów z Kasperczakiem.

Uwaga, rzucam hasło: seks.
Yay, temat rzeka w moim przypadku. Uwielbiam erotykę, uwielbiam nagie kobiety i te, które ociekają na kilometry seksapilem, urokiem i wdziękiem. Zawsze zwracałem uwagę na nogi, oczy, usta kobiety, na to jak mówi, i na to jak się porusza. Znam kilka dziewczyn, które za każdym razem zwalają mnie z nóg i sprawiają, że czuję się jak małe dziecko, które dostaje festynowego balonika. Sam seks? Cóż, piękny akt, który może być rozgrywany na szybko, lub w wolnym, erotycznym tempie. Wspomnienia ze stosunkami, jak do tej pory, mam tylko pozytywne, łącznie ze wszystkimi dewiacjami, które do tej pory udało mi się wypróbować z partnerkami, które okazywały się w być temacie, aż za dobrze. Ogólnie - seks jest ok.




Uwielbiam erotykę, uwielbiam nagie kobiety i te, które ociekają na kilometry seksapilem, urokiem i wdziękiem. Zawsze zwracałem uwagę na nogi, oczy, usta kobiety, na to jak mówi, i na to jak się porusza.




Teraz może nieco kultury: filmy i książki.
Nigdy nie ukrywałem swojej fascynacji historią i żywotami znanych, bądź ważnych osobistości. Bardzo głęboko siedzę w biografiach, zwłaszcza muzyków i historią związaną z wojnami na świecie i tyranami. Wielbię też książki psychologiczne, bądź dramaty obyczajowe, które ukazują ludzi lub poszczególne kasty w konkretnym świecie. Jak już wspominałem face en face ostatnio, polecam przeczytaną kilka dni temu przeze mnie książkę "Martin Eden" Jacka Londona. Nie zawiedziecie się, zwłaszcza jeśli lubicie czytać o tym, jak motywacja w życiu jest ważna i jak bardzo można się mylić swoimi pragnieniami. Polecam. Film tradycyjnie to kino wojenne oparte na faktach, również biografie, które wspominałem wcześniej (zakochany byłem bardzo w biografii Johny'ego Casha pt. "Spacer po linie") oraz filmy, które pomagają kształtować osobowość ("Pi", "Donnie Darko", "Fight Club", "Efekt motyla"). Kino gangsterskie to kolejna twórczość, która mnie "kupuje" (trylogia "Ojca Chrzestnego", "Człowiek z Blizną" itd.).

Kiedyś byłeś zapalonym graczem, w sumie razem ze mną, co miło wspominam, chociażby nasze mecze na PlayStation. Jak jest teraz? Grasz? Jeśli tak, to jak często i w co? Czy wciąż interesujesz się nowinkami ze świata gier?
Obecnie zagrywam się tylko w gry na PS2 (GTA: San Andreas, Metal Gear Solid 3: Snake Eater, FIFA12, Tourist Trophy, Gran Turismow 2). Cóż, komputer nie pozwala mi na uruchomienie póki co żadnej gry, więc zostaje mi konsola. Na wakacjach planuję kupić nowy, więc nadrobię spore braki w tytułach. Nie ukrywam, kocham się szaleńczo w FPSach, zwłaszcza sieciowych (CoD, BF, ET) i chcę poznać również nowsze odpowiedniki. Do tej pory mam jednak mieszane odczucia co do sprzedaży przeze mnie XBoxa 360. Miałem go przez krótki czas, ale pozbywając się go mogłem kupić gitarę basową, która teraz inwestuje we mnie w zespołach. Tak, interesuję się ciągle grami, podpatruję rynek i nie raz podnoszę szczenkę z ziemi, ale myślę, że nadrobę braki. Jeśli już gram, to przez obecny brak czasu są to krótkie sesje (1-2h).

Na koniec opowiedz o swoich planach, celach, marzeniach.
Nie ukrywam, że swoją przyszłość chcę i wiążę z muzyką. Nagrywam materiał z zespołami. Skończyłem nagrywać demo z Blacknight, przede mną nagrywanie 9. numerów z Asylum of Death, a w międzyczasie poję lud internetów i znajomych twórczością Samochodu Chłodni. Po zagraniu koncertu w Tarnowie, który miał miejsce 26 V, czaję się z kapelami na kolejne terminy. I tak jak mówię, promocja, promocja, promocja, która dzięki różnym portalom pomaga nam się rozwijać. Czy solowo? Nie mam pojęcia, mam klka pomysłów na siebie odnośnie solowego grania, ale muszę znaleźć jakiś czas na to. Chciałbym grać muzykę w stylu The Black Keys lub The Black Angels, niestety ciężko z ogarniętymi muzykami w tym temacie, ale patrzę pozytywnie w przyszłość. Przy dobrych wiatrach, planuję przeprowadzkę do większego miasta, może podjęcie jakichś studiów, bądź pracy. I tak to na razie się kręci. Moim marzeniem jest oczywiście dotarcie do jak największej ilości ludzi ze swoją muzyką, koncertowanie po największych scenach i życie z muzyki. o, kobieta też by mi się przydała, ale jak wiadomo - to dosyć ciężki temat.





To i dużo, duuużo, duuuuuuuużo więcej na:
http://leike.wrzuta.pl/audio/anGmsO2yCYI/wywiad

Wywiad przeprowadzony pewnej majowej albo czerwcowej (Bóg jeden wie) nocy.

Chyba czerwcowej nocy, albo przedczerwcowej, bo po koncercie w Tarnowie już, ale wywiad jest mega, zwłaszcza, jak jestem już w stanie x D.

Zdecydowanie lepiej się czyta, niż słucha.
Nie lubię słuchać yyy, mmyy, hyy, ymmmm.
JF, chyba aż za bardzo wczuwa się w role niby-dziennikarza. Chyba nawet masz takie predyspozycje.
Ogólnie to dobry wywiad, wyczerpujące odpowiedzi i ciekawe. Myślałam, że piracy masz ładniejszy głos, ale to chyba piwo odgrywa dużą rolę.
Dobra robota:)

Mam, ale wstawiony bywałem wtedy. Wiesz, celowo się nie przygotowywałem, bo chciałem, co by naturalniej było, więc i te yyy i w ogóle były nie do ominięcia, a ja bardzo nie lubię oszukiwać.

Nie chcę mi się słuchać. Przeczytałam odpowiedzi na te najciekawsze pytania. Obydwaj jesteście porąbani - lubię Was.

wersja audio najlepsza na kaca.
pozdrawiam

-dlaczego ch** ci w dupÄ™?
-no bo tylko tam
mistrz.

bardzo przyjemny wywiad, dobrze się was słucha. no i tak typowo, im więcej piwa, tym więcej przekleństw.

jej, zarumieniłabym się chyba, gdybym nie była w sobie tak rozkosznie zakochana;d dzięki wielkie, strasznie fajnie coś takiego usłyszeć,

_________________
i'm burning up a sun just to say goodbye.

Podoba mi się, świetny jest. Być może taka forma wywiadów jest lepsza od tych w gazetce. Dobrze się czyta, nagrania nie słuchałem za dużo. Szacun za to, że chciało się robić transkrypcję. Zdarzało mi się niestety z tym bawić :P

Bardzo dobrze, jakość dobra, tutaj też bardzo fajnie zedytowane ; )

"jeb** kupÄ…" dobre jest.

Ciesze sie, że sie podobało :)

Cała przyjemność po mojej stronie.



Ba.



Dziękuję.



Prawda.

Lepiej mi się słuchało niż czytało :)
Przyjemnie się was słucha :)

Utrzymywałem i utrzymuję, Piracy to swój gość. Mieszkamy tak blisko, wypadałoby się kiedy zobaczyć .

¯aden problem - kwestia ugadania.

A czy piracy to jakis kurde celebryta, ze robicie z nim wywiady?

Tak.

_________________
W miękkim futrze kota