W mojej ocenie dziewczyna cię lubi, ale ty nie wiesz jak się za nią zabrać i tracisz szanse. Jeśli jeszcze ją masz to spróbuj jej nie zmarnować tym razem. Nie wiem ile masz lat, ale jedną z rzeczy których niektórzy faceci zdają się nierozumieć jest to że dziewczyny w większości przypadków nie zakochają się w tobie ot tak same od siebie, ale to ty musisz je w sobie rozkochać. W twojej sytuacji dziewczyna zdaje się że zakończyła swój związek dla ciebie, co się rzadko zdarza i jest prawdopodobnie oznaką wysokiego zainteresowania, nie wzbrania się przed bliskością fizyczną z tobą co jest kolejnym bardzo dobrym znakiem. Ty postanowiłeś wybrać drogę "wyznania uczuć", która w większości przypadków jest drogą do nikąd, jeśli zapytasz dlaczego, to póki co uznajmy że po prostu tak jest, bo to dość skomplikowane. Kobiety po prostu źle reagują na taką metodę i zwykle prowadzi to do friendzone jak to w tytule określiłeś.
Mogę ci powiedzieć dokładnie co masz robić żeby uratować tą sytuację, ale ty musisz to zrobić:
- Zapraszasz ją na randkę, traktujesz jak kobietę, nie jak koleżankę, ogarniasz miejsce gdzie możecie być sami, najlepiej mieszkanie, przygotowujesz dla niej ładną kolacje, załączasz jakiś fajny film i bierzesz się do roboty. Seks musi być. Potem ładnie razem śpicie przez resztę nocy, a rano bez zbędnych czułości żegnasz się z nią. Kobieta w momencie gdy prześpi się z tobą, a ty poza seksem nie okażesz jej zbyt wiele uczuć i czułości powinna zacząć o nie zabiegać. Dalej powinno pójść łatwo.