Gary, hm, hm, co by tu napisać..
Lubiłam Cię nawet swego czasu, jakoś na początku, w sumie nie do końca wiem dlaczego, ot tak. Nie wiem jaki był Twój stosunek do mnie, w każdym razie moja sympatia trochę się nadwyrężyła w momencie kiedy zacząłeś tworzyć swojego słynnego bloga. Zawiodłam się wtedy i musiałam napisac swoje 3 grosze odnośnie tamtego tematu. Nie popieram tego co robisz, ponieważ uważam, że dorosłemu facetowi to zwyczajnie nie przystoi.
Zastanawiam się jaki mam do Ciebie stosunek, na pewno zmienił sie po tym wydarzeniu. Niemniej jednak dziwne jest, że jak na razie nie potrafię Cię "znielubić" tak do końca, a przynajmniej dopóki nie stworzysz jakiegoś problemu w stosunku do mojej osoby :D No cóż, okaże się.
_________________
'A Ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
Ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu.'
RCS