Bluzki, swetry, bluzy, koszule, spódnice kupuję w lumpeksach. Mam swoje zaufane, gdzie znajome odkładają mi co lepsze perełki pod ladę. W efekcie większość to New Look, Reserved, River Island i jakieś no-name'y. Chętnie grzebię w męskich, bo po włożeniu na siebie, nikt się nie domyśli, że to męski ciuch i wiele rzeczy w ten sposób trafiłam. Jestem straszną sknerą i więcej niż 20zł w lumpeksie na bluzkę nie wydam.
Płaszcze odkupuję na vinted.pl. Ostatnio dorwałam piękny oversize z New Look za 99zł i odkupiłam wełniany płaszcz do kostek w idealnym stanie za 17zł (!)
Spodnie najczęściej kupuję w lidlu - często trafiają się na prawdę super jakościowo w fajnej cenie. Spodnie z Diverse za które zabuliłam 159zł wytrzymały mi rok, w rurkach z lidla śmigam drugi rok a kosztowały 39 zł
Buty kupuję gdzie trafię
Najczęściej lecę do obuwniczego mamy przyjaciółki to nie dość, że butki sprowadzi jakie chcę to jeszcze rabacik będzie
Rok temu trafiła super zamszowe botki na słupku w MARKECIE CHIÑSKIM za 49zł. Służą do tej pory i wręcz je kocham. Zaskoczyło mnie że nie miały tego kauczukowego smrodku już na początku - jakościowo bdb.