Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-11-24, 19:24   Gimnazjum, i co dalej

Założyłem już taki temat, ale że nie można dwóch postów pod rząd napisać, to tu zakładam kontynuację. Tak, żeby było wiadomo co i jak, wstawiam wcześniejszy temat: http://www.e-mlodzi.com/g...jum-vt34336.htm

Od czasu założenia tamtego tematu dużo myślałem o tym, gdzie się znajdę we wrześniu, i, możecie wierzyć lub nie, ale - mam średnią w granicach 4,5-5.0 i... zastanawiam się nad pójściem do zawodówki.
Pewne jesteście mocno zdziwieni, ale nie powiem, też bym był w lekkim szoku, gdyby ktoś z moją średnią zadeklarował takie coś. Ale do rzeczy. Dajmy na to, że idę do liceum na profil językowy/historyczny/human. Nauka w liceum trwa 3 lata, potem dorzucamy 5 lat studiów i wychodzi na to, że w wieku 25 lat staję się magistrem czegoś tam. Ale biorąc pod uwagę to, co można studiować po liceum o profilu humanistycznym, to może być ciężko, by znaleźć jakąś pracę. A z zawodówką jest tak - 2 lata i ma się już zawód, można pracować. W tamtejszym temacie napisałem, że raczej słabo mi idzie z różnych praktycznych rzeczy, których uczą w technikach. Więc też można zadać pytanie - po co pcham się do zawodówki? Sprawa wygląda tak, jeżeli chodzi o rzeczy typu elektryk, elektronika, mechanika to już wolę iść na studia filozofii niż na to, bo zwyczajnie rzygam takimi rzeczami. Ale takie rzeczy jak murarz, czy coś w ten deseń, do tego jestem zupełnie neutralny.
Gdybym miał wybrać coś, co chciałbym robić po humanie, to naprawdę ciężko by było z decyzją - nie wiem po prostu. Jestem dobry z pisania, piszę różne opowiadania, tego typu rzeczy, więc pasowałoby zostać pisarzem. Ok, może bujam w obłokach, ale gdybym wrócił np. za 12 lat z pracy w jakimś supermarkecie, czy czymś takim i pomyślał, że jestem udupiony do 67. roku życia, to może byłaby motywacja, by coś fajnego napisać i poszukać wydawcy - to nie jest tak jak z piłkarstwem, gdzie trzeba trenować od dzieciaka, by coś osiągnąć, przecież taki Stephen King, czy J.K.Rowling mieli około trzydziestki, gdy stali się znani. Ale... jak pójdę do ZSZ, to co, już nie będę umiał niczego napisać?
Wiem, że bardziej opłaca się iść do technikum niż do zawodówki, można się domyśleć, że w moim przypadku rzeczy związane z elektroniką i mechaniką odpadają, ale właśnie coś z budownictwem, to zupełnie nie wiem co i jak, kompletna neutralność.
Jak widać, mam duży dylemat, gdzie iść po gimnazjum. Piszcie, co byście mi doradzali, dzięki i pozdrówki :)
 

Czarne Indigo  

VIP

szach mat



ImiÄ™: Julia

Wiek: 27

Do³±czy³a: 14 Sie 2012

Sk±d: wielkoPolska

   

Wys³any: 2012-11-24, 19:40   

Kończąc zetę będziesz bez matury, a to raczej dobrze na przyszłość nie wróży. Co do humana to się zgadzam, sama na nim jestem, a planów na przyszłość jako takich nie mam - może jedynie bezpieczeństwo narodowe. Być może masz jakieś technikum budowlane w okolicy? Myślę, że byłaby to dla Ciebie ciekawa alternatywa.
_________________
Kruki i wrony was rozdzióbią.
 

mat1313

Mega wymiatacz


Wiek: 28

Do³±czy³: 28 Lut 2012

   

Wys³any: 2012-11-24, 20:55   

Jeżeli nie czujesz się dobrze w ścisłych przedmiotach i pozostaje jedynie profil humanistyczny, lepiej rzeczywiście odrzucić opcje z liceum.
Wybrał bym technikum - dlaczego? A no dlatego, że po technikum oprócz zawodu jest obok matura (do której się IMO warto przyłożyć), która daje taki spokój, że jeśli coś nie pójdzie, albo zachce Ci się studiowania, zawsze możesz zdmuchnąć kurz ze świadectwa maturalnego i go użyć.
SÄ… technika budowlane - poszukaj w swojej okolicy, coÅ› siÄ™ znajdzie. Poszukaj dobrego technikum.

Nie wiem co napisać w sumie, cieszę się, że mam to za sobą - rok temu byłem w identycznej sytuacji jak ty i byłem święcie przekonany, że zostanę informatykiem (nieprzerwanie od 8-9 lat) i się zapisałem do technikum informatycznego, jednak jak przyszło co do czego (a tak właściwie jak miałem wyniki egzaminu gimnazjalnego na papierze), szybko zmieniłem zdanie i przepisałem się do liceum - najpierw na mat-fiz (oszukiwałem sam siebie, że chcę zostać informatykiem, nastał kryzys i wypaliła się we mnie ta chęć), później jak już mnie zapisali do mat-fizu, przeniosłem się do mat-geo (bardzo dobrze, że były wolne miejsca) i nie żałuję, na moje to była najlepsza decyzja i najlepsze wyjście z tych trzech i jak tak patrzę i słucham tych, którzy chodzą do moich dwóch pozostałych typów to utwierdzam się w przekonaniu, że to była moja najlepsza decyzja i najlepsze wyjście. Za trzy lata stanę przed identycznym wyborem, cholera.

Najważniejsze, by nie żałować wyboru i tego Ci życzę.
 

sacharon  

Mega wymiatacz


Wiek: 27

Do³±czy³: 16 Wrz 2012

   

Wys³any: 2012-11-24, 22:38   

Czarne Indigo napisa³/a:

Kończąc zetę będziesz bez matury, a to raczej dobrze na przyszłość nie wróży.



Czy ja wiem? ¦mieją się z gości od łopaty, ale rów sam się nie wykopie, a żaden socjolog ani filozof się do tego specjalnie nie kwapi.

U mnie w Gdańsku na 100 % się znajdzie technikum budowlane, najpewniej kilka, to akurat nieduży problem. Ale jak wygląda nauka w takim czymś? Podają wszystko od podstaw, czy już od jakiegoś stopnia wiedzy? Pisałem, że jestem wobec tego neutralny, ale o budownictwie nie wiem praktycznie nic.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com