1. Ile macie butów i jaki rodzaj?
Botki na słupku, sznurowane. Creepersy w kolorze zgniłej zieleni. Skórzane półbuty w kolorze brązowym. I czerwone jazzówki.
To z tych, które ze sobą przywiozłam, bo w domu znajdzie się więcej zapewne.
2. Ile spodni długich/trzy czwarte/krótkich/dresów/legginsów?
Niewiele mam dżinsów, zwykle z wyższym stanem i obcisłych. W ciemnym kolorze. Legginsy też, różne wzorki i czarne. Ale w nich tylko w domu chodzę. Dresów nie noszę niestety.
3. Ile spódniczek/sukienek?
W ch**. Najwięcej sukienek, bo lubię. Ale tych na lato. W kwiatuszki, cholernie dziewczęce. Uwielbiam je.
Spódniczek mniej, ale nie narzekam.
4. Ile bluzek z długim rękawek/z krótkim rękawem/na ramiączka/tunik?
Bluzek z długim rękawem mam najwięcej, z takim golfikiem pod szyją, wiecie. Lubię je zakładać, podkreślają moją figurę. I powiększają mi biust. I pupę. Bo brzuch mam szczupły, więc sobie pozwolić mogę na tego typu przylegające. Krótkich raczej nie mam.
5. Ile bluz/sweterków/bolerek?
Swetrów chyba z trzy. Bo w nich nie chodzę.
6. Ile kurtek i jakie?
Długie płaszcze, wszystkie czarne. Jesienny i zimowy. Przed kolanem zaraz się kończą. I jeden w zielonym kolorze.
7. Ile czapek i jakie?
Dwie. Jedna w czarnym kolorze, z futerkiem, a druga szara z pomponikiem.
8. Ile hustek/szalików/apaszek?
Szalików mam więcej. Bo żaden mi nie pasuje. Ale są długie bardzo. Szary, czarny, granatowy, w dużą kratę. Czerwony się nawet znajdzie.
Apaszek nie liczę, bo to nie ten sezon już.
_________________
W miękkim futrze kota