Siema, mam pewną dość dziwną sytuacje, otóż... jestem z Dziewczyną w związku już od 2 lat... Dogadujemy się (nie zawsze : P), czasami się kłócimy jak każdy chyba.. ale problem nie leży tutaj.. ona zawsze była dziwnie nastawiona do seksu... droga do tego też była ciężka, mówiła że niby chce i w ogóle, ale jakoś nie było tego widać i inicjatywa wyszła ode mnie.. nie miała nic przeciwko nie opierała się ani nic. Niby wiem co lubi i w ogóle.. ale.. NIBY... bo jeśli ją zapytam co lubi to ona mi odpowiada "nie wiem"... wtedy drążę temat, robie różne rzeczy.. no chyba sami wiecie kurde nie będę opisywał.. dodatkowo żeby się upewnić sprawdzałem na internecie (XD) czy robiłem to dobrze i wyszło że tak... Nie pokazuje swoich uczuć, nigdy nie zrobiła tego 1 kroku, zawsze to ja musiałem zaczynać i w sumie tak jest do dzisiaj... w sumie to były przypadki kiedy ona 1 zaczynała, ale teraz tego niema... Robię różne pieszczoty, wszystko by było jej dobrze ale ona po prostu nie okazuje uczuć, dobra wprost powiem kurde że nie widać po niej że lubi i że chce ze mną to robić.. pytałem wiele razy czy jej się podoba, czy na pewno robi to z własnej woli, odpowiada że tak. To gdzie leży problem? Czemu nie okazuje tego, że jej się podoba, czemu sama nie wyjdzie z inicjatywą. Nie wiem co mam zrobić żeby "rozpalić w niej ognień" żeby było jej maksymalnie dobrze. Ręce mi opadają, proszę o szczere i normalne odpowiedzi bo przy..pier**** : P