A jaka jest gwarancja, że ten stały partner nie będzie miał np. kiły, rzeżączki albo co gorsza HIV? Ktoś może rypać się po kątach z byle kim i się nie zarazić, a ktoś wybierze se jedną dziewuchę, albo chłopa, pokocha ją/go, w końcu zdecydują się na bara-bara i zonk, bo okaże się, że stały partner/partnerka ma HIV a czasu się nie da cofnąć i wirus zostanie na całe życie. A jeżeli ktoś chciałby po bożemu i zgodnie z nauką kościoła, to nie może używać gumy, bo to grzech i za to idzie się niestety do piekiełeczka, a jak wiadomo w piekle jest gorąco i nie można zrobić sobie dobrze, dlatego najlepiej będzie jak posłuchacie mojej rady, otóż najlepszym sposobem na nie załapanie żadnej choroby wenerycznej, ale to żadnej jest po prostu trzymanie wacka w gatkach, a kiedy najdzie ochota to zwalenie go sobie w spokoju i pozbycie się w bezpieczny sposób wydalin (polecam utylizację - do recyklingu się nie nadaje). Efekt i odczucia taki sam jak podczas stosunku z partnerem, a skoro nie widać różnicy to po co płacić za to zdrowiem, a może i nawet życiem? Chociaż oczywiście jechanie na ręcznym jest również nie po bożemu, dlatego radzę wam jednak wstrzymać się od jakich kolwiek grzechów a najlepiej nawet o tym nie myśleć. Boże wam to kiedyś wynagrodzi
_________________