Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2010-07-22, 19:21
Wys³any: 2010-07-23, 18:05
Zachowaj twarz bo Twoja laska pomiata Tobą i ma z Ciebie niezły ubaw, że jest z takim pantoflem.
Pewnie śmieje się, obgaduje... Nie wierze, że gdyby Cię kochała to nie znalazłaby chociaz godzinki co drugi dzień na spotkanie z chłopakiem. A te pomaganie itd to niezła wymówka.
Swoja droga to ja też pomagam babci, mam dużo zajęc i dziwnym trafem nie przekreślam mojego chłopaka. Mimo, że mieszkamy w innych miastach widujemy się coanjmniej co 3 dzień.
Radzę Ci postawić jej jasne warunki. Albo w końcu łaskawie znajdzie czas dla Ciebie, albo THE END
GG: 35086869
Wys³any: 2010-07-24, 11:18
Wys³any: 2010-07-24, 11:27
Kiedyś było prościej wystarczyła maczuga. Dziś trzeba Je podrywać...
Wys³any: 2010-07-24, 11:34
Fazikus napisa³/a:
Siedź i czekaj koniec kropka kobieta lubi czuć władzę ale nie lubi jak facet jest pantoflem (przynajmniej większość)
Robicie ze związku kampanię wojenną, a z każdego problemu/kłótni bitwę, którą wygra silniejszy o.O
Wys³any: 2010-07-24, 11:47
Ostia napisa³/a:
Robicie ze związku kampanię wojenną, a z każdego problemu/kłótni bitwę, którą wygra silniejszy o.O
Podoba mi się taki pogląd. Ale powiedz mi czy wolała byś facetka który będzie się przed tobą kajała czy który będzie miał też swoje zdanie by w końcu dojść do kompromisu.
Kiedyś było prościej wystarczyła maczuga. Dziś trzeba Je podrywać...
Wys³any: 2010-07-24, 11:50
Cytat:
Podoba mi się taki pogląd. Ale powiedz mi czy wolała byś facetka który będzie się przed tobą kajała czy który będzie miał też swoje zdanie by w końcu dojść do kompromisu.
Ale czemu popadasz w skrajności?
I "swoje zdanie" uniemożliwia kompromis przecież - o tym możemy mówić dopiero wtedy, jeśli obie strony właśnie rezygnują z jakiejś części swoich poglądów.
Zresztą, związek to nie "a, przetrzymam ją/jego, niech sobie nie myśli" - to bzdura jest.
Wys³any: 2010-07-24, 11:59
Kiedyś było prościej wystarczyła maczuga. Dziś trzeba Je podrywać...
Wys³any: 2010-07-24, 12:03
Fazikus napisa³/a:
To było obrazowe przedstawienie prawdopodobieństwa.
Prawdopodobieństwa czego? :>
Ona musi coś przemyśleć? On? Niejasno piszesz ;>
Wys³any: 2010-07-24, 12:06
Ona przecie to ona siÄ™ nie odzywa
Kiedyś było prościej wystarczyła maczuga. Dziś trzeba Je podrywać...
Wys³any: 2010-07-24, 12:10
A ona po prostu może nie mieć czasu. Albo zwyczajnie nie odczuwać potrzeby napisania mu jakiegoś mdłego smska.
PS. Ona się nie odzywa. Ale ON również ;p
Wys³any: 2010-07-24, 12:15
A kto tu mówi o sweet sms ale wydaje mi się że jakieś wyjaśnienie chłopakowi się należy? A może pisać i nawet co 2 minuty jak nie będzie chciała to nie opisze tak czy tak.
Kiedyś było prościej wystarczyła maczuga. Dziś trzeba Je podrywać...
Wys³any: 2010-07-24, 12:21
Cytat:
A kto mówi o skrajności,
No dałeś do wyboru pantofla i kolesia z własnym zdaniem.
Fazikus napisa³/a:
jakieś wyjaśnienie chłopakowi się należy?
No przecież wyjaśniała, a to, że te tłumaczenia nie satysfakcjonują chłopaka to inna sprawa.
Wys³any: 2010-07-24, 12:29
Przychodzę, by wchłonąć Twe usta, i by za włosy Cię powlec w świt, cały w perłowych muszlach.
Wys³any: 2010-07-24, 12:32
Tequila napisa³/a:
W związku trzeba często ugrać, by dojść do czegoś. No niestety tak jest i już.
Ale gdzie ja twierdzÄ™ inaczej? :)
Przecież piszę, że do kompromisu owszem, można dojść, jeśli dwie strony z czegoś "swojego zrezygnują", a tu już akurat od sprytu partnera/partnerki zależy, które będzie musiało pójść na większe ustępstwa :)
Ale nie można też związku traktować jako "Kto jest większym Panem i Władcą", albo "Wyciągnij jak najwięcej korzyści ze związku".
Co do pantofli - cóż, jest specyficzna kasta kobiet, które nie tolerują innych "form" męskich, od tych pantoflowych.