Ogólnie tragedii nie ma, ale bywało lepiej.
Mama czasami się czepia, ma okresy kiedy częściej, a czasami rzadziej. Potrafi się czepiać o wszystko, mówi, żebym była mniej emocjonalna, żebym podchodziła do spraw be emocji (ja się pytam jak?
). Im jestem starsza ty więcej jest spięć między nami, ale mimo wszystko ufa mi i pozwala na większość rzeczy. Z tatą się dogaduję, fajerwerków nie ma, ale akceptuje to jaka jestem i to jakie mam plany na przyszłość.
Kocham ich bo duĹĽo mi dali i starali siÄ™ mi pomĂłc w pewnym momencie ĹĽycia.