kurde chłopie pomysł świetny-szkoda,że ja na taki nie wpadłem
Ale też nie lubie oklepanych prezentów i wymyśliłem tak...
Moja dziewczyna nie chciała robić hucznej 18 (bardziej też chodziło o kasę).
Więc pogadałem z ojca znajomym ma nieduży bar u nas w mieście i zgodził się wynająć za free sam lokal,ale dogadałem się,że bierzemy dwa duże kegi z piwem i przekąski u Niego.
Więc to już miałem ustalone. Potem zamówiłem zaproszenia
http://zaproo.pl/sklep/zaproszenie-31-kopia/
o takie (cała impreza była w stylu "hawajskim") i zakupiłem jeszcze takie hawajskie naszyjniki z kwiatów (oczywiscie z bibuły
).
Porozdawałem zaproszenia(oczywiście musiałem uprzedzić gości,że to suprise,żeby się nie wygadali wcześniej i teraz musiałem wymyśleć coś,zeby dziewczyne z domu wyciągnąć, więc kazałem jej się wystroić,bo zabieram ja na urodzinowa kolację.
Kiedy weszliśmy do baru goście już byli i przywitali nas wielkim STO LAT! i takie tam
Aga snanęła jak wryta i nie wiedziała co powiedzieć,a jak mi potem podziękowała