Trylogia Nocnego Anioła i Powiernik ¦wiatła, obie serie Brenta Weeksa (druga część tej drugiej wyszła jakoś 2 tyg temu po polsku :P)
Seria o Mordimerze Madderdinie, licencjonowanym inkwizytorze Jego Ekscelencji biskupa Hez-Hezronu - jestem na 4 części, ale seria zaje... - J Piekary
Lewa ręka Boga, autora nie widzę, bo ciemno jest
Trylogia Czarnego Maga - T Canavan - zwłaszcza 2. część
Harry Potter i saga Dziedzictwo - to już tak z sentymentu
Tolkiena strasznie topornie mi się czyta, nie mogę przebrnąć
A do Wiedźmina też się zabieram, ale po ¯miji mam jakąś taką awersję do Sapkowskiego
Imię wiatru - nie przeczytałam do końca, ale chyba się zabiorę ponownie (po dwóch latach)
Namiestniczka - W. Szkolnikowej - to jest bardzo ciekawy przypadek - postacie zaje wyraziste, fabuła niby nie najgorsza, ale styl pisania taki, że katorga straszna
Teraz jestem w trakcie Wrzawy śmiertelnych - bez rewelacji...
I Zmierzch - niektóre opisy, podobnie jak w Grzechach rodu Borgiów (S. Bower, ale to już nie fantastyka), głównie te, jak się miziają, są katorgą. Czytam z sympatii dla Jacoba i reszty watahy jak i samej idei tychże zmiennokształtnych (Boże, jak ten wspaniały-sarkazm- Edward się poświęca!
)
_________________
Where other men blindly follow the truth, remember: Nothing is true.
Where other men are limited by morality and law, remember: Everything is permitted.
We work in the dark to serve the light. We are assassins.