Autor
Wiadomo¶æ
Wys³any: 2011-02-22, 15:18
slow napisa³/a:
w której jeden z partnerów występuje z roszczeniami odnośnie wolności w zakresie życia seksualnego.
Slow, cofnij się parę postów - również uważam to za abstrakcję.
slow napisa³/a:
A kto ma prawo oceniać stopę doświadczenia danej osoby ? Sytuacje oraz osoby z jakimi się zetknęła ? 
Czy, aby myśląc w ten sposób, masz prawo odnosić do powierzchowności i stereotypowego myślenia innych osób ?
Wypowiedź dla samej sztuki rozmowy.
Sama zapewne znasz siebie i swe doświadczenie oraz wiedzę na tyle, że wiesz, kiedy ktoś jest/lub nie jest mądrzejszy od siebie. I tu nie ma sensu bawić się w ceregiele i górnolotne idee - takie rzeczy po prostu widać, mimo, że zadaję kłam swym poprzednim słowom.
slow napisa³/a:
Ostia, nie robisz mi łaski, tym że ze mną dyskutujesz
Tia, a ktoś tu mówił o unikaniu dopowiadania sobie słów, które nie padły i czytania ze zrozumieniem.
Cóż, anyway - jak zwykle miło było z tobą porozmawiać, dziękuję :)
A ukierunkować chcę tylko na to, że relatywizm jest wszędzie, a "moja prawda jest najmojsza" jest niepotrzebne i płytkie.
Porcelana. napisa³/a:
Tzn. co masz na myśli? Jakieś skoki w bok?
POruszony przeze mnie temat swingersów - gdy, oczywiście, obie osoby się godzą.
Wys³any: 2011-02-22, 15:22
Ostia napisa³/a:
POruszony przeze mnie temat swingersów - gdy, oczywiście, obie osoby się godzą.
Gdy obie osoby się godzą to nie jest dla mnie żaden problem, jednak ja nie traktowałabym tego poważnie i przyszłościowo, gdybym miała się kiedyś znaleźć w takim układzie. Ot, zwykła zabawa na zasadzie "ślubu z tego nie będzie".
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...
Wys³any: 2011-02-22, 15:23
Wys³any: 2011-02-22, 15:26
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...
Wys³any: 2011-02-22, 15:28
Wys³any: 2011-02-22, 15:45
"wiemy, że Bóg umarł, powiedziano
nam o tym, czytając ciebie nie byłem tego całkiem pewny."
Wys³any: 2011-02-22, 15:55
Ostia napisa³/a:
a czy zmieniłoby to jakoś stosunek do pary, którą znasz (żeby nie było niedomówień - będącej razem wiele lat, szczęśliwej itd), a o której dowiedziałabyś się czegoś takiego? :)
Nie, znam taką parę z naprawdę wieloletnim stażem, wprawdzie nie są małżeństwem, ale są zaręczeni i chyba dobrze im ze sobą. Ja osobiście nie chciałabym być na jej miejscu, ale akceptuje to w pełni.
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno -
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami.
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.
fire, walk with me...