Składałam odwołanie w sprawie egzaminu gimnazjalnego. Ale to była trochę inna sytuacja. Przez błąd ze strony szkoły (niepoinformowanie o tym, że należy przenosić odpowiedzi na kartę odpowiedzi na 10 minut przed końcem egzaminu; a szkoła ma obowiązek poinformować) nie zdążyłam wszystkiego przenieść. Złożyłam odwołanie, które rozpatrzono pomyślnie - uznano mi odpowiedzi zaznaczone na arkuszu. Więc teoretycznie się da. Ale moje odwołanie dotyczyło czegoś zupełnie innego niż Twoje. Też słyszałam, tak jak
mala_mii, o tej osobie, dziewczyna składała odwołanie z powodu jednego punktu na maturze z biologii. Na egzaminie nie zaliczono jej tego, mimo że w podręcznikach dopuszczonych przez MEN oraz z wypowiedzi profesorów biologii wynikało wyraźnie, że miała rację. I walczy długi czas z komisją o jeden punkt, przez który nie dostała się na wymarzone studia.
Wniosek z tego jest prosty - trzeba liczyć na szczęście. Złóż odwołanie, powołuj się na podręczniki i inne znane źródła wiedzy historycznej. Walcz o swoje, a nuż Ci się uda.