Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

.:XxX:.

User


Do³±czy³: 01 Sie 2009

   

Wys³any: 2009-08-01, 23:36   MiÅ‚ość & Nienawiść

Oto historia całkowicie wymyślona przeze mnie, mam nadzieje że się spodoba :P

przedstawienie postaci głównych:

Marta - matka Andreasa, kocha swojego jedynego syna. Jest 37- letnią wdową, spotyka się z Erykiem w tajemnicy przed synem. Wciąż jest atrakcyjną kobietą. Ma własną firme projektującą ubrania.

Andreas - przystojny 18-letni brunet, jest jedynym synem Marty. Chłopak nie wieży w miłość, dlatego lubi panienki na jedną noc.

Eryk - samotny ojciec, ma 40 lat i wciąż szuka kobiety z którą spędzi resztę życia. Rozwiudł się 10 lat temu z żoną która wyjechała do Hiszpanii dla kariery aktorskiej. Eryk spotyka się potajemnie z Martą za plecami córki. Pracuje jako prawnik.

Sara - piękna 18-latka z czerwono-ognistymi włosami. Jest jedyną córeczką Eryka. Uwielbia imprezować i wierzy że w końcu znajdzie tego jedynego. Ma bardzo trudny charakter, bo matka opóściła ją w wieku 8 lat...

Postacie drugoplanowe:
Tomi - kumpel Andreasa.
Paula - najlepsza przyjaciółka Sary.

Możliwe że w trakcie opowiadania dojdą postacie poboczne.

Wstęp:

Cała akcja dzieje się w Nowym Jorku. Główni bohaterowie są bogatymi ludźmi. Od kilku miesięcy Marta i Eryk spotykają się ze sobą w tajemnicy przed Andreasem i Sarą. Czują że są dla siebie stworzeni ale boją się żę ich dzieci nie zaakceptują ich związku. Jest przedostatni dzień wakacji. Pod jakimś pretekstem Eryk namówił córkę Sare na kolacje w restauracji, a Marta przekonała Andreasa by również zjedli kolacje w tej restauracji. Podczas tego posiłku Eryk i Marta planowali powiedzieć dziecią o wszystkim. O godzinie 20.00 do zjawił się Eryk wraz z córką.
- po co mnie tu przyprowadziłeś - spytała znudzona Sara.
- za chwile się doiesz - powiedzuiał Eryk i dodał - o właśnie już - powiedział i wskazał na Marte i Andreasa wchodzących do restauracji.
- kim oni są?? spytała córka. Jej wzrok nie odrywał się od Andreasa. Lubiła brunetów, a ten był bardzo przystojny, jedno aby jej w nim nie pasowało - był wysoki a ona miała zaledwie 158cm. Jednak nie ukrywała że był w jej typie.
- witaj - powiedział Eryk, wstał z miejsca i pocałował Marte w policzek na powitanie. W tym czasie młodzi patrzyli się na siebie aż ich wzrok się spotkał. Andreas miał wrażenie że skądś zna tą dziewczyne choć pierwszy raz ją na oczy widzi. Nie mógł sobie przypomnieć skąd ją pamięta. Z tego wpatrywania się w Sare wyrwał go Eryk.
- cześć - powiedział i wycviągnął dłoń na powitanie.
- cześć - odpowiedział i podał ręke mężczyżnie. Zaczął powoli się domyślać po co matka go przyprowadziła do tej restauracji, to nie mógł być przypadek.
- usiądżmy - powiedziała Marta i dodała - Andreas, to jest Sara córka, córka Eryka.
- Saro, to Andreas, syn Marty, przywitaj siÄ™ z nim - westchnÄ…Å‚ Eryk.
Dziewczyna nie wykonała żądnego ruchu w strone chłopaka, nawet się na niego nie patrzyła choć siedzieli naprzeciwko stolika. Ten również ją zlekjcewarzył jakby jej tam wcale nie było.
- chcieliśmy wam o czymś powiedzieć... zaczeła Marta.
- spotykamy się ze sobą od kilku miesięcy - dokończył Eryk.
- dlaczego nic mi o tym mamo nie powiedziałaś? spytał zdziwiony Andreas, który nie miał nic przeciwko by matka ułożyła sobie życie na nowo. Eryk na pierwszy rzut oka wydał mu się na pożadnego gościa.
- tato, jak mogłeś to przede mną ukrywać!! krzykneła Sara.
- nie krzycz bo mnie uszy bolą od tego pisku - skomentował Andreas.
- nie wtrącaj się idioto!! znowu krzykneła Sara i spojrzała na chłopaka.
- to się ucisz wiewióro - dodał wściekły chłopak.
W Sarze wszystko się zagotowało, on obraził ją tak jakby jej nietypowy kolor włosów oznaczał że możę po niej jeżdzić!!! Następnie zaczeli się coraz bardziej przezywać i kłócić jak małe dzieci. Ten spór przerwał ojciec Sary.
- uspokujcie się! powiedział Eryk i uderzył ręką w stół. Wiedział że pierwsze ich spotkanie nie będzie należeć do najmilszych ale nie spodziewał się żę rzucą się sobie do gardeł.
- chcieliśmy wam powiedzieć o czymś jeszcze... zaczęła Marta.
- uważamy żę świetnie do siebie pasujemy i w niedalekiej przyszłości planujemy wziąść ślub - sokończył Eryk.
- co???!!! krzykneli równocześnie Sara i Andreas.

Jak dalej potoczą się ich losy?? czy dzieci zaakceptują ten związek? jak dalej będą wyglądały relacje Sary i Andreasa? o tym dowiecie się czytając następne rozdziały.
Jeszcze niewiem jak dalej się to potoczy ale mam kilka pomysłów. Rozdziały będe dodawać co kilka dni w zależności kiedy będe mieć wene. Możecie komentować, chwalić lub krytykować...
_________________
,,Kłócąc się ze mną chwytasz się brzytwy jak tonący..."

,,Z racją jest jak z głową - każdy ma swoją."
 

Sagad  

Hiper wymiatacz

Pacyfista



Wiek: 34

Do³±czy³: 27 Pa¼ 2008

   

Wys³any: 2009-08-01, 23:40   

Z miejsca odrzuca, właściwie nie przeczytałem nawet jednego zdania wiesz dlaczego? Bo po co mam czytać? Skoro znam postacie oraz częściowo ich stosunek do życia?
_________________
¯yjemy w czasach gdy kurewstwo wzbudza zachwyt, a cnota śmieszność
Gigmu - Darmowe Ogłoszenia Online
 

though  

Pogromca postów


Wiek: 30

Do³±czy³a: 28 Gru 2008

   

Wys³any: 2009-08-02, 00:01   

Nie podoba mi siÄ™, nieciekawie napisane.
 

Anonimka  

Wymiatacz

zua kobieta



ImiÄ™: Kasia

Wiek: 30

Do³±czy³a: 31 Lip 2009

Sk±d: st±d :)

   

Wys³any: 2009-08-02, 00:53   

Zgadzam się z Sagad. Niepotrzebnie opisałaś postaci, co zniechęca do czytania dalszej części.
 

.:XxX:.

User


Do³±czy³: 01 Sie 2009

   

Wys³any: 2009-08-02, 02:27   

opis postaci jest po to by się trocie zoriętować o co chodzi w tej histori. Nie zdradza co będzie się dalej działo a zaledwie w małym stopniu pozwala poznać postacie. Dzięki za cenne uwagi ale opis zostaje bo i tak prawdziwe cechy bohaterów wyjdą podczas kolejnych rozdziałów do których czytania zachęcam wszystkich.
To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o troche wyrozumiałości i dziękuje za szczerość

ps Anonimka ja jestem chłopakiem :P
_________________
,,Kłócąc się ze mną chwytasz się brzytwy jak tonący..."

,,Z racją jest jak z głową - każdy ma swoją."
 

Anonimka  

Wymiatacz

zua kobieta



ImiÄ™: Kasia

Wiek: 30

Do³±czy³a: 31 Lip 2009

Sk±d: st±d :)

   

Wys³any: 2009-08-02, 11:32   

.:XxX:. napisa³/a:

opis postaci jest po to by się trocie zoriętować o co chodzi w tej histori.


Rozumiem ale i tak uważam, że ciekawiej by było, żeby opis wychodził w opowiadaniu :mrgreen:
 

zielona  

Pogromca postów



ImiÄ™: Monika

Wiek: 30

Do³±czy³a: 18 Kwi 2009

   

Wys³any: 2009-08-02, 14:02   

Nie podoba mi sie zbytnio. I to "rozwiudł" mnie jakoś odrzuciło.
Ale ja i tak napisałabym gorzej :mrgreen: .
 

Corrie  

Stały User


ImiÄ™: Patrycja

Wiek: 31

Do³±czy³a: 02 Lip 2009

   

Wys³any: 2009-08-02, 14:25   

Bardziej by chyba pasowało, gdybyś opisał postaci w trakcie opowiadnaia.
Andreasa już trochę opisałeś:

.:XxX:. napisa³/a:

Jej wzrok nie odrywał się od Andreasa. Lubiła brunetów, a ten był bardzo przystojny, jedno aby jej w nim nie pasowało - był wysoki a ona miała zaledwie 158cm. Jednak nie ukrywała że był w jej typie.


.:XxX:. napisa³/a:

W tym czasie młodzi patrzyli się na siebie aż ich wzrok się spotkał. Andreas miał wrażenie że skądś zna tą dziewczyne choć pierwszy raz ją na oczy widzi.


Tutaj możesz opisać, jak wygląda dziewczyna.

Tak powinieneś zrobić. Przynajmniej ja tak myślę...
_________________
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja nie potrafiÄ™ bez Niego żyć…

Z Nim, niestety, też nie…
-------------------------------------------------------
Piszę powieść.
27.07.2009 - ?
 

lola  

Pogromca postów

z głową w chmurach



Wiek: 32

Do³±czy³a: 16 Sty 2009

Sk±d: zza legendy mgie³

   

Wys³any: 2009-08-02, 14:26   

Jak bierzesz się za pisanie opowiadań to wpierw zwróć uwagę na ortografię... bo jak na początku widzę błędy z zakresu podstawówki, to odechciewa się czytać dalej...
Opis postaci faktycznie jest zbędny... W ogóle jakoś tak to się banalnie zaczyna, jak harlequin.
_________________
Renesans znał przedziwne sposoby trucia: hełmem lub płonącą pochodnią, haftowaną rękawiczką lub klejnotami wysadzanym wachlarzem, złotym puzderkiem lub łańcuchem z bursztynów. Dorian Gray został zatruty książką.
 

.:XxX:.

User


Do³±czy³: 01 Sie 2009

   

Wys³any: 2009-08-08, 04:17   

2/10 Przeprowadzka

- w takim razie zapomnij Saro o jakichkolwiek zakupach! - powiedział stanowczo ojciec.
- a ty Andreas pożegnaj się ze swoją kartą kredytową - dodała spokojnie matka.
- to szantaż! - krzyknął chłopak.
- właśnie, jak wy możecie? - pytała z niedowierzaniem.
- wybór należy do Was, my do niczego nie zmuszamy... sprytnie wybrnął Eryk z sytuacji, po czym przytulił się do Marty.
- jesteście potworami, ale się zgadzam - powiedział oburzony Eryk.
- ja też, ale nie odzywam się już do ciebie tato - powiedziała wściekła.
- jakby co, to mnie nie znasz - dodał Eryk i spojrzał na Sare.
- ty mnie też, w szkole masz mnie unikać - odpowiedziała szybko.
- jeszcze się polubicie - przerwała im Marta.
- nigdy! - krzykneli oboje.
Potem już w ciszy dokończyli kolacje i udali się do swoich mieszkań. Jednak to nie był koniec niespodzianek dla młodych. Rodzice zamierzali im na osobności oznajmić że od dziś zamieszkają razem...
- Saro spakój swoje najpotrzebniejsze rzeczy - zakomunikował ojciec.
- po co? - spytała ździwiona.
- z Martą podjąłem decyzje, że wspólnie zamieszkamy w ich domu - powiedział prosto z mostu.
- to żart?
- nie, to prawda.
Dziewczyna dalej nie wierzyła w słowa taty. Potraktowała to jak dobry dowcip i się zaśmiała.
- niezły żart - wygęgała z wielkim uśmiechem.
- nie żartowałbym w takiej sprawie! - poważnie wypowiedział te słowa ze znaczącym skutkiem.
Sara oniemiała. To było za dużo jak na jeden dzień. Powiedziała, że idzie się spakować, ale gdy weszła do swojego pokoju rzuciła się na łóżko i próbowała usnąć. Przez chwile miała nadzieje, że dzisiejszy dzień to sen, ale zdała sobie sprawe, że to się dzieje naprawde.
Po godzinie do pokoju córki wszedł ojciec:
- gotowa? - spytał z nadzieją, że Sara spakowana.
- nigdzie się nie wyprowadzam! - krzyknęła oburzona.
- wyprowadzasz się ze mną, albo zapomnij o zakupach - odpowiedział pewny siebie.
Dziewczyna się wkurzyła, spojrzała z nienawiścią na ojca, i westchnęła:
- dobra, daj mi pół godziny.
- masz 5 minut i jedziemy - nie dał jej dojść do słowa i szybko wyszedł z pokoju.
Sara była wściekła bo ten szantaż był okrutny. Ojciec wiedział, że ona nie wytrzyma długo bez zakupów i to wykorzystywał.
Spakowała jedynie najpotrzebniejsze rzeczy i udała się z bagarzem na dół. Ojciec ze zwycięską miną chwycił walizkę córki i poszli do auta. Eryk wiedział, że przekonanie córki nie będzie łatwe, ale był z siebie zadowolony, że mu się to udało. Całą droge do mieszkania Marty jechali w ciszy.
Kobieta jednak nie miała okazji poinformować syna o tym, żę od dziś nie będą mieszkać sami, bo Andreas po powrocie z kolacji bezpośrednio udał się na jakąś impreze.

- to tutaj - zakomunikował ojciec gdy wyciągnął kluczyki ze stacyjki.
Sara spojrzała na wielkie mieszkanie i zrozumiała, że jest znacznie wieksze niż ich dom i wszyscy się w nim pomieszczą. Jednak nie chciała mieszkać pod jednym dachem z ludźmi, którzy wciąż są jej obcy... nie chciała by ojciec sprzedawał stary dom do którego się już przyzwyczaiła.
- ja nie chce tu mieszkać - westchnęła z nadzieją, że ojciec zmieni zdanie.
- to postanowione, podaj mi walizke - powwiedział po czym udali się pod drzwi.
Marta z okna ich wypatrzyła więc otwarła im zanim zdążyli zadzwonić w domofon...
_________________
,,Kłócąc się ze mną chwytasz się brzytwy jak tonący..."

,,Z racją jest jak z głową - każdy ma swoją."
 

lovez8  

Hiper wymiatacz

obserwatorka.



Wiek: 28

Do³±czy³a: 17 Kwi 2009

   

Wys³any: 2009-08-08, 12:05   

interpunkcja, ortografia, gramatyka.
opowiadanie brzmi jak scenariusz następnych odcinków mody na sukces. przedstawienie postaci bez sesu, treść niedopracowana.

.:XxX:. napisa³/a:

Andreas, to jest Sara córka, córka Eryka.


to jej drugie imię albo nazwisko? wobrażam soie film nakręcony na podstawie Twojego opowiadania.
aktorka grająca Martę (grobowym glosem): Andreasie, to Sara córka-córka.
aktor grajÄ…cy Andreasa (konspiracyjnym szeptem): czy oni sÄ… z wysp hula?
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
My dear fellow, the truth isn't quite the sort of thing one tells to a nice, sweet, refined girl.
One should always be in love. That's why one should never marry.

Oscar Fingal O'Flahertie Wills Wilde
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com