Od około pół roku, może trochę dłużej, piszę na z pewnym chłopakiem. Dodam, że jest Algierczykiem, mieszka w Algieri, ale porozumiewamy się po angielsku.
Zaczęło się zwyczajnie.. Poznaliśmy się na "Fotce".
Jak to na początku, najpierw priv, później wymieniliśmy się adresami (msn
). Prawie codzienne rozmowy- normalne, nic nadzwyczajnego. Myślałam: "Fajny chłopak, można z nim o wszystkim pogadać, bo przecież i tak sie nigdy nie spotkamy". Dużo żartowaliśmy- chyba podobne poczucie humoru
Pewnego razu dowiedziałam się, że od kilku lat pisał z pewną Polką.. Byli "parą", no bo chyba nie można tak tego poważnie przyjąć. Zakochał się w niej, ona w nim. Codzienne rozmowy, kamerka, skype. Wiem, że nawet wysyłali sobie różne rzeczy. Ona miała naszyjnik od niego, on srebrną branzoletę od niej.
Otworzyliśmy się bardzo na siebie. Po pewnym czasie wyczułam, że jest jakiś przygnębiony. Okazało się, że "zerwali". Po kolejnych hmm... może 3 tygodniach, bylo już inaczej. Znowu wszystko wróciło do normy, a on nagle z żartów wypalił: czy będę jego dziewczyną. No to oczywiście odpowiedziałam, że tak, jasne... Bo przecież to na żary. Prosił o więcej fotek, mówił coraz to czulsze słówka... Ohh.. On i ten jego urok...
Oczywiście było też "love u" palnięte na koniec rozmowy, ale to od tak.. no bo jestem jego dziewczyną xD No i oczywiście od niego to samo.
Minął miesiąc, dwa. Myślałam, że poprostu fajnie mi sie z nim gada, że tylko się zauroczyłam, że to minie, że to... ¯e to NIE JEST MI£O¦Æ!
To jednak nie mija. Mam jego zdjęcie na telefonie. Gdy tylko wchodze na kompa sprawdzam czy jest dostępny.Gdy z nim rozmawiam chcę by trwało to wiecznie. Teraz mówimy sobie "kocham Cię" i ja to naprawdę czuję, to już nie jest to co wcześniej, palniete od tak. Wydaje mi się, że on też coś jednak "ma do mnie".
Rozmawialiśmy kilka razy o tym, że kiedyś się spotkamy. Ale on mówi, że to nie możliwe. ¯e tłumaczył to już tamtej dziewczynie. Odległość, pieniądze ( ja mam 16 lat, on 18)
Czasami gdy widze go z kamerki, mam taką wielką ochotę wtulić się w niego, pocałować, ale on jest tylko na moim monitorze. Co ja mam zrobić? Nie jestem jeszcze pełnoletnia żeby wyjechać. Nie mam kasy. Boję się trochę, bo dużo rzeczy słyszy się o nich i o ich kulturze, religii. Myślałam o tym, żeby się spotkac np we Francji. Tak powedzmy po środku tej odległości. Ale jak narazie nie mogę. Co mogłabym zrobic w tej chwili? Pomózcie mi proszę....