Mam prośbę-nie dawno skończyłam pisać swoje wypracowanie.Kiedy czytam sama to wydaje mi sie wszystko ok,ale będzie ją oceniać parę osób....dla mnie ta praca jest ważna.
Moglibyście pomóc w ten sposób, że wypowiecie się na jej temat i wystawicie waszym zdaniem słuszną ocenke
Moja praca-dziś wysyłam
***
Wielki człowiek, papież Jan Paweł II powiedział kiedyś znamienne słowa: ,,Nie ma wolności bez solidarności".
Dla nas Polaków, te słowa są bardzo ważne. Przypominają nam jak długo i ciężko musieliśmy walczyć o wolność słowa i myśli. Przypominają nam jak cenne jest dziś poczucie wolności.
,,Solidarność"- organizacja robotników na czele, której stał Lech Wałęsa-człowiek, który odważył się stawić czoło wielkiemu wrogowi-systemowi totalitarnemu. Bardzo podziwiam tą odwagę. Ponieważ jest dla mnie symbolem prawdziwej solidarności. Wkrótce po śmiałych protestach NSZZ ,,Solidarność" zaczęli odważnie manifestować inni ludzie, zwykli robotnicy, ludzie żywiący kraj. Nastąpiła swoista reakcja łańcuchowa. Wszyscy ramię w ramię wspierając się wzajemnie. Pokazali właśnie solidarność!
Dla mnie słowa Jana Pawła II znaczą, że jeżeli ludzie nie będą współdziałać, jednoczyć sił, to tak naprawdę dużo nie zdziałają, bo żeby przeciwstawić się terrorowi, współdziałać musi wiele różnych jednostek ludzkich.
Kiedy myślę o znaczeniu tych słów w świecie, to jestem dumna , że kiedyś Polacy potrafili się zjednoczyć i wspierać. Bo nie każdy naród czuje się w pełni do tego zdolny. a przecież solidarność jest w dzisiejszych czasach bardzo potrzebna. Wojny, klęski żywiołowe, zarazy, AIDS. Wiele państw obserwuje tragedię milionów. Wiele bogatych państw udaje, że nic złego się nie dzieje. Nie potrafią wykazać wsparcia i podjąć inicjatywy. Są jeszcze kraje, w których rządzi terror, panika i wojna. Ludzie tych krajów oczekują pomocy i wsparcia. Bo jeżeli go nie mają, każde powstanie, walka o demokrację kończy się upadkiem. Można to porównać do braku paliwa w samolocie. Kiedy bak jest pusty- samolot się nie wzniesie. Ta siłą napędową jest solidarność, a ja te słowo rozumiem przez podjęcie działania, pomoc i wsparcie, gdy ludzie go oczekują.
Kiedy myślę o kraju to mogę się pochwalić tym, że pierwszy śmiały wybuch i manifestacja solidarności miała miejsce właśnie w Rzeczypospolitej Polsce.Okrągły stół, kroki w stronę demokracji, upadek Muru Berlińskiego - którego upadek nie miałby miejsca bez wydarzeń, jakie rozgrywały się w naszej ojczyźnie. A w końcu- upadek reżimu nękającego kraje wschodniej Europy.
Najbardziej wstydzę się tego, że Polacy potrafią o tym zapominać. Zatracamy niekiedy własne poczucie wartości i swojego miejsca w świecie. Wyrzekamy się ojczyzny. Ja rozumiem, że kiedy Polak wyjeżdża za granicę, to żeby zarobić. Ale czemu już po pół roku za granicą potrafi wyrzekać się swojej narodowości? Potrafi ze wzgardą wspominać o ojczyźnie, wychwalając bezgranicznie kraj zarobkowy? Czyżby zapomniał o ojczyźnie, o przeszłości swojego kraju, któremu cała Wschodnia Europa dużo zawdzięcza?
Myślę, że Polakom za granicami kraju nie można pomoc. Sami muszą zrozumieć, że mamy wspólne cele i wartości.Sami powinni sięgnąć wstecz do czasów, kiedy ludzie nie mogli tak jak dziś w demokracji wyrażać otwarcie swoich poglądów. Nie powinni zapominać kraju ojczystego, bo inaczej zatracą poczucie własnej wartości.
My- Polacy w kraju możemy pokazać, że się solidaryzujemy z Polonią. Uważam, że to powinno polegać na integrowaniu się, uświadamiani, że ojczyzna o nich pamięta- i nigdy nie zapomina o swoich dzieciach.
Możemy wspierać ich duchowo, ale to oni powinni zrozumieć, że nie wolno im zapomnieć o ojczyźnie. Bo kiedy człowiek zapomina o domu rodzinnym, o dniach w niej spędzonych staje się człowiekiem, który wciąż szuka i wciąż błądzi.
Jan Paweł II-papież Polak uświadomił nam, ze solidarność nie może być wyłącznie pojęciem- trzeba ją wprowadzić w życie. Jego słowa dodały otuchy milionom, które żyły w niepewności jutra. Wskrzesiły nadzieję-, która tak naprawdę nigdy nie umarła w sercach Polaków. A w końcu pokazały nam drogę do wolności.
Słowa te stały się dla mnie i wszystkich Polaków fundamentem pomnika wolności. Czymś, co odnowiło w nas poczucie własnej wartości. Zaczęliśmy na nowo odkrywać siebie. Zaczęliśmy być dumni z przynależności do walecznego narodu polskiego. I teraz już wiemy, kim jesteśmy. Jesteśmy ludźmi solidarności.