Nie miałem tak jak niektórzy, że mogę wrócić o której chcę do domu nie mówiąc nawet rodzicom gdzie idę. Gdy już zaczynało się robić ciemno musiałem wracać w domu, a jeżeli chodzi o jakieś większe wyjścia to zawsze pytali gdzie idę i do kogo, co będę robił itp. i że mam nie wracać na pieszo i że mogą po mnie przyjechać.
Jak zbliżała się już godzina o której miałem przyjść to był już telefon. Nie wspomnę już o reprymendzie jaką dostałem gdy pewnego razu wyczuli ode mnie alkohol;p
To było w LO, a wcześniej to mogłem sobie tylko pomarzyć, że gdzieś wyjdę i wrócę późno.
W sumie się im nie dziwie, swojemu dziecku też nie pozwolę, aby się gdzieś błąkało po nocach.
_________________
żyć dobrze, eliminować problem.