Choćby robić różne akcje, nagłaśniać problem to i tak będzie nadal istniał. Niepełnosprawni, chorzy psychicznie itp. automatycznie są spychani na ten margines. Owszem, można by wprowadzić dla nich prawa. Ale kto się tym zajmie? Nikomu się nie chce, bo mają swoje sprawy.
Btw. Widziałam kiedyś w telewizji reportaż, że dziecka chorego na cukrzycę (!) nie chcieli przyjąć do zwykłej szkoły. Dyrektorka odsyłała do szkoły specjalnej. Panuje taka nietolerancja i kompletny brak zrozumienia, że aż żal patrzeć. Już pomijając głupotę i niedouczenie, które zdają się być główną przyczyną takich zjawisk.