Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Przesuniêty przez: $karbówka | 2016-11-06, 12:53

Autor

Wiadomo¶æ

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-06, 14:20   

Temat był w nieodpowiednim dziale, wiec przeniosłem.
Może po czasie, ale parę drobiazgów:

Hubobubo napisa³/a:

Byliśmy 4 armia aliantów pod względem wielkości!


Pod względem wielkości, to byliśmy druga armią, po francuskiej w 1939 - ale się dużo nie nawojowaliśmy.
A w takim 1944, to już raczej nie czwarta pod względem liczebności, tylko jakoś siódma, ósma.
Zresztą, to są same liczby, trudno tu wyciągnąć konstruktywne wnioski tylko na podstawie tego -
200 polskich lotników w skali całej wojny to może nic, ale już w lipca 1940 to było ogromne "coś" dla Brytyjczyków.

A samym porównaniem wojsk tez ciężko cokolwiek odpowiedzieć - przykład z połowy 1944 roku:
Australia - 300-400 tys.
Indie - 300-400 tys.
Kanada - 200 tys.
Ludowa Armia Jugosławii - 500-600 tys.
no i kto był "ważniejszy"?

Musiałbyś analizować dosłownie wszystko od gospodarki, przez bitwy po wynalazki czy działalność partyzantki - już samo wynalezienie walkie-talkie przez Polaka, czy detektora min, przyczyniło się do zwycięstwa.

Hubobubo napisa³/a:

Polacy zadali Nazistom ciężkie straty w 1939


Znowu magiczni "Naziści" - Niemców przy tym nie było? :-D
W sprzęcie pancernym i zmotoryzowanym, znaczne.
W całej reszcie, niestety nie - proporcjonalnie w samej piechocie, Polacy ponieśli większe straty niż Sowieci... prawie 5:1.

Hubobubo napisa³/a:

Znacie jeszcze jakies bitwy Polakow to piszcie.


Falaise, Ankona, Bolonia, Arnhem, Budziszyn, Lenino.
 

philosophus  

Pogromca postów


Do³±czy³: 07 Lut 2013

   

Wys³any: 2016-11-06, 17:02   

Hubobubo napisa³/a:



Uwazam ze byliśmy najlepsza armia tej wojny



W jakim okresie i w którym z wszechświatów równoległych?
W 1939: brak planu strategicznego
http://www.tygodnikprzegl...a-improwizacja/
Część wyższych dowódców praktycznie zdezerterowała
http://www.tygodnikprzegl...hwala-wrzesnia/

Mieliśmy za mało samolotów, za mało czołgów, sprzęt przeważnie przestarzały. Niedostateczne nasycenie bronią przeciwpancerną i przeciwlotniczą.

Owszem, mieliśmy pojedyncze osiągnięcia techniczne, jak peryskop Gudlacha, karabin UR, czy czolg 7TP. Myśliwce PZL też były świetnymi samolotami, ale 10 lat przed wybuchem wojny. W 1939 były już przestarzałe.

Osiągnięcia Biura Szyfrów też były ogromne, ale to nie było osiągnięcie armii tylko naukowo-wywiadowcze.

W kampanii wrześniowej najlepiej spisał się szeregowy żołnierz i kadra oficerska niższego szczebla, oraz niektórzy generałowie z głową na karku jak Kutrzeba, czy Maczek i jego 10 dywizja kawalerii (zmechanizowanej).

Hubobubo napisa³/a:


Polacy zadali Nazistom ciężkie straty w 1939, obroniliśmy Anglie,



Niemcom jak już. Tak jak pisał Skarbówka.
Co do Anglii to nasi piloci sprawdzili się wyśmienicie, a wsparcie polskich okrętów czy obecność 24 tys. żołnierzy polskich na wyspie było nie do pogardzenia w 41, ale "obronili Anglię" to jednak lekka przesada.

Natomiast trudno przecenić ile dało złamanie szyfrów wojskowej wersji Enigmy, tutaj osiągnięcia Biura Szyfrów, a zwłaszcza Rejewskiego, Różyckiego i Zygalskiego są trudne do przecenienia.


Hubobubo napisa³/a:


Tobruk,



Dobrze walczyli, ale Anglicy daliby sobie radę bez nas. My byliśmy tylko jedną ze zmian w tej bitwie.

Hubobubo napisa³/a:


Monte Cassino



Jw. Warunki walki były potwornie ciężkie, a straty ogromne, ale jak nie my, to przeszedłby kto inny. A jakby nie przeszedł to nic by się nie stało. Ta bitwa była pozbawiona sensu strategicznego, ale to już nie nasza wina.

Hubobubo napisa³/a:


walczyliśmy w powstaniu warszawskim prawie 2 miesiące



Jest o tym temat na forum. Po pierwsze ten ruch dowodził raczej głupoty naszych dowódców, a po drugie właśnie moderator skarbówka wyjaśnił tam, że to Powstanie przetrwało tak długo tylko dlatego że Niemcy nie użyli przeciwko niemu żadnych wartościowych formacji.

Hubobubo napisa³/a:


zdobyliśmy Berlin.



Że co?
Owszem, dotarliśmy tam razem z Armią Czerwoną, ale jeżeli chodzi o samą bitwę o Berlin to nasz wkład naprawdę był pomijalny.
Największą rolę w II Wojnie Światowej jeżeli chodzi o Polaków odegrał tak naprawdę personel naukowo-techniczny i wywiad np. operacja Rygor, ruch oporu działający w Polsce (kilkanaście organizacji, w tym ZWZ-AK, znacznie większy niż np. francuska Resistance) oraz wyniszczenie sprzętowe do jakiego
Reszta to incydenty na szczeblu pojedynczych operacji jak nasz udział w operacji Totalize.
Morale żołnierza i np. poziom wyszkolenia lotników w połączeniu z zupełnie odmienną taktyką walki, na pewno oszczędziły aliantom strat i poprawiały morale w całej armii, ale gdyby nas zabrakło to najprawdopodobniej alianci zapchaliby tę dziurę kimś innym.


Hubobubo napisa³/a:


Polacy walczyli na wszystkich frontach 2 wojny swiatowej i nigdy nie stchórzyli,



To jest mitologia.
Rzeczywiście, morale naszych wojsk na ogół było bardzo wysokie i m.in. dlatego posłano nas na Monte Cassino, bo wiedziano że Polacy są w stanie wykonywać bardzo trudne zadania mimo ciężkich strat, ale jak w każdej armii, zdarzały się dezercje i przypadki tchórzostwa. To m.in. z powodu informacji dostarczonych Niemcom przez dezerterów, Kościuszkowcy ponieśli ciężkie straty pod Lenino. W książce "Zaczęło się w Tobruku" przeczytasz z kolei o jednostce polskiej w której panowała atmosfera strachu, a byle ruch powodował panikę.


Hubobubo napisa³/a:


nie poddalismy się jak Francuzi , nie byliśmy cykorami jak Wlosi, nie gwałcilismy jak Rosjanie i nie mordowalismy ludzi jak Nazisci.



Ogólnie rzeczywiście nie, choć zdarzały się rzadkie wyjątki od tej reguły.
Co do Francuzów, to szeregowi żołnierze też byli bitni, i wiele oddziałów dało się wybić do ostatniego żołnierza odmawiając poddania się. Kapitulacja Franci była efektem nastawienia wysokiego dowództwa i polityków, a nie tchórzostwem zwykłych żołnierzy.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-06, 22:27   

W sumie to nie chciałem więcej pisać, bo wiadomo, w szkole to nauczycielka może różnie odebrać jak się wyłoży kawę na ławę.

btw. philo, sorrki, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie podyskutować o strategii :-D

philosophus napisa³/a:

Jw. Warunki walki były potwornie ciężkie, a straty ogromne, ale jak nie my, to przeszedłby kto inny.


Właściwie to Polacy zajęli puste wzgórza, ruiny klasztoru i zdobyli parunastu więźniów, w większości rannych.
Niemcy uciekli kiedy oddziały francusko-marokańskie okrążyły ich z lewej flanki.

philosophus napisa³/a:

A jakby nie przeszedł to nic by się nie stało


W jakim sensie nic?
Nie było innej drogi - doliną Rapido nic byś nie wskórał, prawa strona od Morza Tyrreńskiego z doliną 7-mki była zalana przez sztuczną powódź, dolina Sangro była blokowana przez szczyty tzw. Abruzzi, a oddziały pod Anzio tkwiły w wojnie pozycyjnej i nie miały szans przełamać obrony Niemców i Włochów bez ciężkiego sprzętu.
Albo zdobędziesz Cassino, albo tkwisz w miejscu.

philosophus napisa³/a:

Ta bitwa była pozbawiona sensu strategicznego, ale to już nie nasza wina.


Tylko w wypadku gdy negujesz ogólnie kampanię włoską (co jest dość częste w literaturze fachowej) - jeśli chcesz ją kontynuować, i zdobyć Rzym, musisz przełamać obronę na Linii Gustawa.
Nie ma innej opcji.
Oczywiście możesz też tkwić w miejscu i tylko tak odciągać Niemców z innych frontów, ale żołnierz bezczynny traci morale, drenuje zasoby i pieniądze z budżetu - więc już lepiej cos porobić. :-D

philosophus napisa³/a:

Co do Francuzów, to szeregowi żołnierze też byli bitni, i wiele oddziałów dało się wybić do ostatniego żołnierza odmawiając poddania się. Kapitulacja Franci była efektem nastawienia wysokiego dowództwa i polityków, a nie tchórzostwem zwykłych żołnierzy.


Dodajmy, że 3/4 wojsk francuskich które uciekły przez Dunkierkę, już w czerwcu była z powrotem we Francji, dostając się tam przez porty Bordeaux czy Lorient - i szykowali się do dalszej walki.
 

philosophus  

Pogromca postów


Do³±czy³: 07 Lut 2013

   

Wys³any: 2016-11-07, 01:19   

$karbówka napisa³/a:

W sumie to nie chciałem więcej pisać, bo wiadomo, w szkole to nauczycielka może różnie odebrać jak się wyłoży kawę na ławę.



Jak ktoś choć raz nie udowodni nauczycielowi że ten nie ma racji to kiepski z niego uczeń.

Niemniej masz rację i tj. smutne. A wkurzające jest już to, że gdyby gdyby takie osoby jak profesor Bieleń, czy politolodzy z UŚ (poza Migalskim), byli postaciami medialnymi, to by ich notorycznie opluwano i nazywano rosyjskimi agentami.

$karbówka napisa³/a:

Właściwie to Polacy zajęli puste wzgórza, ruiny klasztoru i zdobyli parunastu więźniów, w większości rannych.
Niemcy uciekli kiedy oddziały francusko-marokańskie okrążyły ich z lewej flanki.



No tak ale walczyli 13 dni i stracili ponad 900 zabitych, prawie 3000 rannych i ponad 100 zaginionych.
Ja wiem że część to wina amerykańskiego lotnictwa które bombardowało jak popadnie, ale jednak większość to była w walce z Niemcami.

$karbówka napisa³/a:

W jakim sensie nic?



W takim jak podałeś poniżej. Można było tam po prostu sterczeć, albo w ogóle zrezygnować z kampanii Włoskiej i od razu obrać Francję jako kierunek uderzenia. Możliwości było wiele. Jakby na to nie patrzeć, Polacy byli jedną z wielu sił alianckich i dałoby się ich zastąpić.

A jeżeli silić się na wybieranie najlepszej armii to mimo wszystko obstawiałbym Wehrmacht.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-07, 16:54   

philosophus napisa³/a:

Jak ktoś choć raz nie udowodni nauczycielowi że ten nie ma racji to kiepski z niego uczeń.


A zależy ci na skończeniu szkoły?
Niestety nauczyciel ma zwykle za dużą przewagę nad uczniem i za duże ego. :-D

philosophus napisa³/a:

No tak ale walczyli 13 dni i stracili ponad 900 zabitych, prawie 3000 rannych i ponad 100 zaginionych.
Ja wiem że część to wina amerykańskiego lotnictwa które bombardowało jak popadnie, ale jednak większość to była w walce z Niemcami.


Nie, no spoko.
Mnie tylko chodziło o fakt, że to słynne zdobycie klasztoru, to tak naprawdę wejście do opuszczonych ruin.
Same walki Polaków przez te dwa tygodnie, to co innego - związały Niemców na zagrożonym odcinku i umożliwiły reszcie wojsk sojuszniczych okrążenie wroga.
Cel operacyjny został więc osiągnięty.

philosophus napisa³/a:

Można było tam po prostu sterczeć, albo w ogóle zrezygnować z kampanii Włoskiej i od razu obrać Francję jako kierunek uderzenia.


Tyle, że każdą taka kampanię musisz rozważać nie tylko pod względem korzyści militarnych, ale niestety i politycznych.
A te drugie często okazują się decydujące.

Kampania włoska była niejako kompromisem, i to niestety partaczonym do bólu - umożliwianie ucieczki Niemcom, słabe współdziałanie wojsk, brak inicjatywy i agresji u dowódców, trudny teren itp.
Churchill niestety jak typowy burak zza biurka myślał, ze się zna na sprawach wojskowych - zresztą było mu mało kampanii włoskiej, to jeszcze wymyślił desant na Dodekanez w 1943 - który skończył się całkowitą porażką.

philosophus napisa³/a:

Możliwości było wiele


Teoretycznie tak.
No, ale nie wyobrażam sobie lądowania na Bałkanach, gdzie teren też trudny, górzysty, z jednej strony idą Sowieci, z drugiej miałbyś komunistyczną armię Jugosławii, z tyłu grecką wojnę domową i jeszcze tłucz się z Niemcami - jakoś ciężko mi sobie wyobrazić cóż za korzyść by z tego była?
I ten szlak przez Grecję, Bułgarię, Jugosławię, Węgry, Austrię?
Ooo chłopie, nie chciał bym tam dowodzić.

Już lepiej te Włochy - choć to mogłaby tylko kampania wspierająca główny front, bo nie wiem jak oni chcieli dotrzeć do Niemiec przed Sowietami, przebijając się przez cały Półwysep Apeniński, a potem jeszcze przez Alpy.
Był taki mało znany szerszemu gronu ludzi wycinek tego frontu, od San Remo w górę do Mont Blanc - tam mała armia "Liguria" gdzie było 10 tys. Niemców i 30 tys. Włochów przez 6 miesięcy blokowała, 300 tys. wojsk alianckich - on tam dosłownie mieli wakacje, bo nie sposób było ich ruszyć - dopiero w maju 1945 jak z drugiej strony przyszli Brazylijczycy, to doszło do kapitulacji.

Norwegia tez nie była sensowna, bo to by i tak prócz walk i ewentualnego odcięcia Niemców od złóż i baz morskich, nie spowodowało zakończenia wojny, a tylko Hitler na samą myśl o inwazji trzymał w Norwegii do końca wojny prawie 300 tys. chłopa.
Tu rozsądnie zostawiono sprawę, bo się to bardziej opłacało.
A robotę w sumie wykonała armia fińska, Niemców skutecznie eksmitując z Laponii w październiku 1944.

Także, opcja, by zakończyć wojnę w Berlinie, była tylko jedna - Francja.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-09, 00:29   

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Ty koleś co ty piszesz, szkopy wojnę przegrały
A najlepsza jest ta armia co wygrywa wojnę i koniec pieśni


Bzdury.
Ten sam błąd popełniają nawet historycy, więc tym bardziej laikom się nie dziwię.
Ocenianie na zasadzie "ta armia jest najlepsza" to jakieś śmieszne kryterium - jako młody gnojek to tez tak sobie myślałem, takimi kategoriami, ale im więcej wiesz o wojskowości, tym więcej zdajesz sobie sprawy, że wygrana wojny przez dany kraj nie świadczy o wszystkim.
W Niemczech odbyłem tylko roczny kurs oficerski, którego i tak nie skończyłem, ale już samo to udowodniło mi jakim laikiem byłem, tylko czerpiąc wiedze z książek historycznych.
Kto nie ma styczności z militariami, planami, działalnością sztabu, kwatermistrzostwem, logistyką, strukturą dowodzenia, nie ma pojęcia o kryteriach w jakich należy oceniać.

Oceniać armię, możesz pod kątem jej wielkości-zasobów ludzkich, sprzętowych, pod kątem innowacyjności, nowoczesnego wyposażenia, siły gospodarki jaka za nią stoi, morale wojsk, wreszcie dowódców, czyli jak armia jest prowadzona, jak reaguje na zmieniające się czynniki pola walki i cały pierdyliard innych czynników.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Wojnę wygrali Rosjanie, a nie twój wermacht


Wojnę wygrały siły koalicji anty-hitlerowskiej, względnie obóz państw walczących przeciwko krajom Osi (choć ja tu zawszę jestem bliższy podziałowi na trzy obozy, bo ZSRR, to jednak miał inne plany niż zachodni Alianci).

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Najlepsza armia to armia rosyjska bo wygrała


Co najwyżej radziecka.
Rosyjską to miałeś w I wojnie światowej.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Amerykanie tez ale walczyli mniej, a Rosja od początku kiedy USA nic nie robiło


Nie, no kuźwa jasne - te 4 lata walk na Pacyfiku to się nie liczy.
Japonia skapitulowała, bo im się Pokemony zachciało łapać. :-D
Te Coca-colę i buty filcowe, hurtem znajdywane przez Niemców w radzieckich magazynach pod Stalingradem, to też pewnie Stalin po godzinach produkował.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Najgorsze armie to Francuzi i makarony bo siÄ™ tylko poddawali


Tu się mogę zgodzić co do Włochów, bo pod względem posiadanego potencjału do wyników, armia włoska była najgorszą.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Dzisiaj najlepsza armia to USA i Izraela


Armia Izraela to kolejny temat w stylu - "jestem idiotą, względnie nie mam pojecia, ale się wypowiem".
Już pisałem, że nie da się ocenić armii Izraela obiektywnie, bo to są siły walczące głownie na jednym terenie, z tym samym przeciwnikiem.
To jest armia, która ma nowoczesny sprzęt, elastyczność dowodzenia, teoretycznie wysokie morale, ale ich ostatnia wojna, w której osiągnęli triumf to była w 1967 roku. (Yom Kippur i Liban 82' już pokazały, ze Izrael przy odpowiedniej determinacji wroga i dowodzeniu ma problemy)
I gdybyś znał szczegóły to byś wiedział, ze Syria waliła głupa i jej wojska stały w miejscu, Jordania walczyć nie chciała (szczególnie król) i wysłała na zachodni Brzeg, oddziały paramilitarne (które i tak spowodowały duże straty wśród Izraelczyków), a Egipt został wprowadzony w błąd przez radzieckich doradców, że Izrael nie uderzy, wskutek czego wojska egipskie, zostały pozbawione wsparcia powietrznego, gdy IAF, uderzało następnego dnia na ich lotniska.
A potem to już Żydzi mogli dobijać z powietrza, po całym Synaju, egipskie wojska. (a i tak na froncie jordańskim, pakistańscy piloci, walczący w 1965 roku przeciwko Indiom, a potem w barwach Jordanii, zdołali zestrzelić sporo izraelskich maszyn - jak widać z doświadczonymi pilotami z Pakistanu, nie szło już Żydom tak dobrze)

I to, ze sobie IDF radzi z Palestyńczykami, nie znaczy, ze nagle "najlepsza armia świata" z Izraela rzucona w dżungle Wietnamu, Alpy francuskie, równiny Rosji czy subpolarne tereny Finlandii, będzie tam również wymiatać.
Wiesz czemu?
Temu, że nie mają doświadczenia w walce na takim terenie, i z takim przeciwnikiem.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

To jest jak 01 co tu rozkminiac. - armia co wygrywa jest najlepsza


Nie.
To, że Finlandia w 1944 obroniła się przez Niemcami i ZSRR nie oznacza, że to była najpotężniejsza armia świata.
To, że Niemcy, Włochy, Japonia przegrały wojnę, nie oznacza, że ich armie były tak samo słabe.

To samo, jeśli idzie o porównywanie Rangera, sytuacji Polski z 1939 do Włoch z czerwca 1940 - że jak Polacy przegrali w 1939, a Włosi w 1940 uderzyli na Egipt to Włosi byli potęgą... no bo oczywiście, nie ma różnicy między krajem otoczonym z trzech stron przez atakujące go największe potęgi świata, a Włochami, którzy w 1940 mieli chronione flanki, a za morzem 20tys. Anglików bez ciężkiego sprzętu i 200 tyś swoich wojsk...
Pewnie "0-1" "0-1", nic nie analizuj, bo po c*uj się będziesz męczył.

Nie ma takiej teorii, że jak armia przegrywa wojnę to jest słaba, tak samo nie ma teorii Rangera, "przegrana bitwa w dalekim kraju, jest większym dowodem siły, niż zwycięska bitwa obronna pod własną stolicą" - bo Włochy dostające łomot od Murzynów, nie były silniejsze niż ZSRR broniący Moskwy.
Ty wymyślasz podobne pierdoły.

Taki przykład:
Armia szwedzka w 1808 roku, rozegrała świetną kampanię, wygrywając przeciwko Rosji 90% bitew, doskonale manewrując, opóźniając wroga, tworzyła pułapki, miała wysokie morale, wielokrotnie zaskakiwała Rosjan, ale wojnę przegrała.
Armia fińska w 1939 wzniosła się na podobne wyżyny - ale wojnę przegrała.

Obie przegrane armie, były lepiej dowodzone, miały lepiej przystosowany sprzęt, dowódcy byli świetnie wyszkoleni i przejawiali inicjatywe, na szczeblu taktyczno-operacyjnym zachowana była elastyczność dowodzenia, morale wojska było wysokie - u Rosjan/Sowietów odwrotnie.

Wygrali jednak Rosjanie/Sowieci - nie bo byli lepszą armią, tylko ich zasoby i gospodarka to sprawiła.

Jeśli już miałbym ocenić armię Sowiecką, to bym nie napisał, że była lepsza, co najwyżej potężniejsza.
 

philosophus  

Pogromca postów


Do³±czy³: 07 Lut 2013

   

Wys³any: 2016-11-09, 01:37   

PeÅ‚ny luz napisa³/a:


Ty koleś co ty piszesz, szkopy wojnę przegrały


Użycie tego słowa już zwiastuje rynsztok umysłowy, ale dobra:

PeÅ‚ny luz napisa³/a:


A najlepsza jest ta armia co wygrywa wojnę i koniec pieśni
Wojnę wygrali Rosjanie, a nie twój wermacht



Wojny nie wygrywa sama armia. Armia musi mieć wsparcie gospodarki i musi być odpowiednio użyta, czego człowiek o zupełnie przeciętnej inteligencji może się domyślić, a ty byś wiedział gdybyś miał choć trochę pojęcia o przebiegu II WŚ.
Wehrmacht był świetną armią pod wieloma względami- dowodzenia, wyszkolenia, niezłego sprzętu, zaopatrzenia, taktyki działań zbrojnych. To się przełożyło na fakt, że ani Armia Czerwona, ani US Army przeważnie nie były sobie w stanie poradzić z Wehrmachtem jeżeli nie miały przewagi liczebnej.

Jeśli już twierdzić że Wehrmacht był gorszy, to dopiero pod sam koniec wojny, kiedy zwyczajnie brakowało im ludzi, sprzętu, zaopatrzenia, dosłownie wszystkiego, ale to było efektem tego że Hitler wypowiedział wojnę trzem mocarstwom i jeszcze jeszcze skoncentrował się na drugorzędnych celach. To tak jakby w pojedynkę napaść trzech i bić nie tam gdzie trzeba.

III Rzesza przegrała wojnę bo źle gospodarowała swoimi zasobami. Zbyt wiele frontów na raz i błędne kierunki działań narzucone przez Hitlera. Gdyby nie opóźnienie przez kampanię grecką i zajmowanie Ukrainy które poprzedziło natarcie na Moskwę, prawdopodobnie III Rzesza zdobyłaby Moskwę.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:


To jest jak 01 co tu rozkminiac.



Bo widzisz, jak się rozkminia dostatecznie dużo lat, to się w końcu dochodzi do wniosku że na początku to się g. wiedziało o świecie.

$karbówka napisa³/a:

Ocenianie na zasadzie "ta armia jest najlepsza" to jakieś śmieszne kryterium



Dokładnie tak. Przecież już porównanie pojedynczego czołgu nastręcza trudności które dla wielu są nie do przejścia. No bo weźmy np. dwa czołgi ciężkie: Churchilla i Tygrysa. Z pozoru sprawa jest prosta, bo Tygrys może zniszczyć z łatwością Churchilla. Ale jak zacząć analizować po kolei wszystkie składowe, to wszystko nagle przestaje być proste, bo się okazuje że Churchill może szybciej i w większej ilości wybijać piechotę lekkie pojazdy wroga, Tygrysa przeważnie nie spotka na swojej drodze, bo dla Niemców jest zbyt skomplikowany w produkcji by dostarczać odpowiednią ich ilość, a nawet jak już w pobliżu znajdzie się działający Tygrys to może się okazać że teren jest za trudny i Churchill będzie atakował w miejscach do których Tygrys nie jest w stanie dojechać. I nagle się okazuje że guzik można powiedzieć, a nie który jest lepszy.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-09, 16:47   

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Dobra ztym Izraelem to tak na marginesie, ja wiem ze oni sÄ… silni i wygrywali bo im USA pomaga luz


Największe sukcesy Izrael osiągnął w czasach gdy USA było im wrogie i nakładało embargo.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Kontrola skarbowa (imienia nie masz?) - ja kumam o tej Finlandii bo znam historie tego snajpera, tylko typie tam akurat ruskie przegrały to raz, a dwa to był początek wojny to jeszcze nie umieli, potem twojemu wermachowi dali w dupe haha


Hahaha... kolejny patriota-idiota z koncertu Sabatonu?
Sowieci wojnę zimową wygrali - w marcu armia fińska była już na skraju załamania, nadchodziła wiosna, a ZSRR przygotowywał kolejną ofensywę.
Finlandia poprosiła o pokój.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

I w ogóle jaka armia szwedzka z ruskimi walczyła?
Na Wikipedii jest wojna zimowa i piszÄ… ze tylko ochotnicy byli, co ty koleÅ› gadasz


Wojna fińska z 1808-1809... :-D
Mało znana, ale jedna z ciekawszych pod względem operacyjnym.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Ja jak autor tematu mowie ze najlepsi byli Polacy i ruskie bo byli najodwazniejsi


Mhm, Japończycy tez, a w dupę i tak dostali...

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Moja babcia walczyła w powstaniu warszawskim a taki dupek wypisuje ze Niemcy by ich w tydzień pobili, byś dostał od patrioty gonga za to to się nauczysz


Dobra, betonowy chłopcze, kończ popisy, bo sam gonga zarobisz.

philosophus

philosophus napisa³/a:

Gdyby nie opóźnienie przez kampanię grecką i zajmowanie Ukrainy które poprzedziło natarcie na Moskwę, prawdopodobnie III Rzesza zdobyłaby Moskwę.


No... to nie jest takie oczywiste - http://www.dws.org.pl/vie...&st=0&sk=t&sd=a
Polecam jeśli się tym na serio interesujesz, zapoznać co chłopaki piszą, bo jednoznacznego wniosku, co było błędem w kwietniu 1941 i czy atak w maju 1941 spowodowałby pokonanie ZSRR, nie ma.
Już sam atak na Grecję trudno bagatelizować pod kątem przyszłych wydarzeń, szczególnie wątki negocjacji z Bułgarią, wizji Anglików na Bałkanach czy postawy Turcji - to wszystko sprawiało, że Hitler musiał coś z tym zrobić.
Także nie byłbym pewien czy sam atak na Grecję to był błąd nie tyle sam w sobie, co wynikający z już trudnej sytuacji.
Pisałem tez kiedyś, że początek końca dla Hitlera zaczął się we wrześniu 1940.

Zresztą, samo zdobycie Moskwy (a nie wiadomo czy nie doszłoby do ciężkich walk ulicznych, czy uderzenia radzieckiego z Ukrainy - milion chłopa różnice robi) nie oznacza końca wojny - to generałowie chcieli ja zdobyć, Hitler chciał od razu uderzać na południe i odciąć Sowietów od zasobów Kaukazu i Ukrainy.
Nie widzę sensu, twierdzić, że zdobycie Moskwy spowodowałoby wygranie wojny i upadek ZSRR.
A tu i tak te 1,5 miesiąca dodatkowego czasu, nie jest gwarantem, że pomogłoby.

Zresztą, na stronie chłopaki ładnie wszystko rozpisali.
 

philosophus  

Pogromca postów


Do³±czy³: 07 Lut 2013

   

Wys³any: 2016-11-09, 19:08   

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Dobra ztym Izraelem to tak na marginesie, ja wiem ze oni sÄ… silni i wygrywali bo im USA pomaga luz

Filozofus- fajofus umysłowy rynsztok to u ciebie na chacie, ja tam sprawy widzę prosto bo takie myślenie jest najlepsze



Proste myślenie się nadaje układania kostki brukowej, albo dojścia czy Seba ukradł piwo, czy nie ukradł, a nie do oceniania układów złożonych- a takim układem jest właśnie armia.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:


Niech wam będzie ze Niemcy mieli spoko armie ale jak nie umieli wygrać z ruskimi to chyba znaczy ze nie byli najlepsi a wy się rozpisujecie jak na maturze, co to jest forum młodzieżowe czy przystań dla emitowanych szwejow?



To że jest że ktoś jest młody to jeszcze nie znaczy że musi być idiotą i nic nie wiedzieć o świecie.

Tłumaczę ci po raz trzeci że Niemcy wypowiedzieli wojnę 3em mocarstwom (ZSRR, Imperium Brytyjskie i USA), a Hitler zmarnował czas na podbój Grecji i zajmowanie Ukrainy, więc do ataku na Moskwę wysłał siły przetrzebione i zużytym sprzętem, które najpierw ugrzęzły w bagnie z powodu jesiennych opadów, a potem w tym bagnie zamarzły.

W ogóle napadanie ZSRR nie mając rozwiązanej sytuacji z Anglią i wypowiadając wojnę USA był idiotyzmem, bo wiadomo że jak masz trzech wrogów, to oni się dogadają żeby ciebie załatwić.

Do tego czasu Niemcy roznosili Sowietów w pył, a kiedy już się wycofywali z powodu braku ludzi, sprzętu i zaopatrzenia, Armia Czerwona miała straty pięć razy większe niż Wehrmacht.

Armia Czerwona miała dobry sprzęt i mogła się regenerować dzięki ogromnym zasobom ludzkim i bezpiecznemu zapleczu przemysłowemu (oraz ogromnym dostawom z USA), ale była słabo wyszkolona i tragicznie dowodzona


PeÅ‚ny luz napisa³/a:


Niedługo 11 listopada a ci się zachwycają szkopami



A co to ma do rzeczy? Mamy święto niepodległości, bo daliśmy się rozebrać i to jeszcze w czasach kiedy miałbyś prawo jedynie do bycia zakutym w dyby i wybatożonym gdybyś swojemu panu czymś uwłaczył.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:


Najgorsze tchórze to Francuzi i makarony


I głupoty gadasz bo nie znasz faktów.
Szeregowi żołnierze francuscy byli bitni. Powody kapitulacji Francji były zupełnie inne i nie miały nic wspólnego z odwagą żołnierzy.
Gdyby Francji przewodził wtedy ktoś taki jak de Gaulle, to biliby się jeszcze bardzo długo, bo mieli dość sił, a żołnierze chcieli walczyć.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:


Moja babcia walczyła w powstaniu warszawskim a taki dupek wypisuje ze Niemcy by ich w tydzień pobili, byś dostał od patrioty gonga za to to się nauczysz



A jakbyś to ty jednak dostał w ryja ode mnie to ja miałbym rację?

Powstańcy nie mieli broni, byli słabo wyszkoleni i źle dowodzeni. Takie są fakty. Fakty są też takie że Niemcy użyli przeciwko nim sił trzeciego sortu. Policji i kryminalistów ukraińskich.

$karbówka napisa³/a:

Zresztą, samo zdobycie Moskwy (a nie wiadomo czy nie doszłoby do ciężkich walk ulicznych, czy uderzenia radzieckiego z Ukrainy - milion chłopa różnice robi) nie oznacza końca wojny - to generałowie chcieli ja zdobyć, Hitler chciał od razu uderzać na południe i odciąć Sowietów od zasobów Kaukazu i Ukrainy.
Nie widzę sensu, twierdzić, że zdobycie Moskwy spowodowałoby wygranie wojny i upadek ZSRR.
A tu i tak te 1,5 miesiąca dodatkowego czasu, nie jest gwarantem, że pomogłoby.



Owszem, ale doskonale wiesz że nawet przy takiej interpretacji, to nijak nie dowodzi rzekomej wyższości Armii Czerwonej nad Wehrmachtem, bo jedyna wyższość polegała na dostosowaniu sprzętu do warunków rosyjskich, co i tak niekoniecznie się przekładało na lepszą skuteczność bojową bo ten sprzęt miał inne wady. I na tym że mogli w najzupełniej idiotycznym ataku stracić dowolną ilość ludzi i sprzętu, i mieli ich czym zastąpić. III Rzesza takich rezerw ludzkich nie miała, a przemysłowe się skończyły na skutek bombardowań angielskich i amerykańskich i w późniejszym okresie odcięcia od dostaw ropy.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-10, 22:49   

philosophus napisa³/a:

Owszem, ale doskonale wiesz że nawet przy takiej interpretacji, to nijak nie dowodzi rzekomej wyższości Armii Czerwonej nad Wehrmachtem


Heh, ale ja wcale nie chcę dowodzić wyższości Armii Czerwonej, mało tego, nigdy nie uważałem, żeby to była ehhh... "lepsza" armia niż niemiecka.

Szczerze, to dla mnie armia amerykańska była o wiele wartościowsza, bo potrafili zadawać Niemcom straty większe niż sami ponosili, a dwa kampania Pattona z sierpnia-października 1944 w Lotaryngii, to już w ogóle popis amerykański w wykorzystaniu metod Niemców - mieliśmy tam flankowanie, zamykanie w kotłach, wspieranie oddziałów pancernych lotnictwem szturmowym, największa bitwę czołgów na froncie zachodnim, wykorzystanie Linii Maginota (a jednak się przydała ;) ) do odparcia i zablokowania niemieckiego kontrataku.
A wszystko przy siłach wyrównanych - i co się okazało jak Niemiaszki dostały w dupę, przy stosunku strat 1:3, to w sztabie OKH, dowódca tego odcinka generał von Knobelsdorff płakał, że Patton stosuje niegodną cywilizowanych narodów taktykę :-D
A facet po prostu robił to samo co Wermacht w latach 1939-41.
Niemców można było prać, tylko trzeba było wiedzieć jak.

To jest ważne, bo Niemcy nie byli mocni dlatego, że to akurat Niemcy, tylko coś konkretnie o tym decydowało i można było tego użyć przeciw nim.

philosophus napisa³/a:

jedyna wyższość polegała na dostosowaniu sprzętu do warunków rosyjskich, co i tak niekoniecznie się przekładało na lepszą skuteczność bojową bo ten sprzęt miał inne wady.


To raz, a możemy dodać wytrzymałość sowieckiego sołdata na niewygody i klimat Rosji.

philosophus napisa³/a:

I na tym że mogli w najzupełniej idiotycznym ataku stracić dowolną ilość ludzi i sprzętu, i mieli ich czym zastąpić.


Wielkie rezerwy ludzkie, pozwalające na przetrwanie wojny totalnej, to już nie ma co liczyć w kategoriach sprawności armii, co raczej możliwości kraju.

Chyba nikt nie będzie na tyle naiwny by kilkumilionowa armię chińską, stawiać wyżej od japońskiej, która ich bez większych problemów przecież pokonywała. :]

philosophus napisa³/a:

III Rzesza takich rezerw ludzkich nie miała, a przemysłowe się skończyły na skutek bombardowań angielskich i amerykańskich


Tu nie do końca, bo bombardowania nie spowodowały nic więcej niż określone przejściowe kłopoty - niemiecka produkcja w 1944 wzrosła w porównaniu do 1942 czy 1943, mimo zwiększenia ataków lotniczych.

philosophus napisa³/a:

w późniejszym okresie odcięcia od dostaw ropy


Odcięcie od dostaw ropy i faktyczny kryzys paliwowy przyszedł dopiero gdy Rumunia zmieniła sojusz (węgierskie zagłębie naftowe w Nagykanizsa, już nie było w stanie tego wyrównać).
Do połowy 1944, owszem, brakowało paliwa, ale nie było to spowodowane odcięciem, tyle po prostu niewydolnością gospodarki rumuńskiej - i były to problemy, ale nie na poziomie uniemożliwiającym prowadzenie działań ofensywnych.
Po wrześniu 1944 Niemcy sami z syntetycznej benzyny nie mogli zaopatrzyć rozrastającej się armii - w końcu 8 milionów ludzi było w jednostkach bojowych.
No, ale w tym czasie to już zaczynało brakować nie tylko paliwa, ale jedzenia, amunicji, medykamentów, części zamiennych do pojazdów - większość dóbr, szła do SS, albo była rozkradana przez oficerów.
 

krul umiÅ‚owany  

Hiper wymiatacz



Imię: Rafał

Wiek: 32

Do³±czy³: 22 Lut 2014

   

Wys³any: 2016-11-12, 10:54   

najlepsze z tą enigmą jest to że w każdych możliwych "zachodnich" mediach zawsze mówi sie o anglikach. To oni niby samodzielnie mieli złamać szyfr co jest bzdura
_________________
"Chooy w dupe wszystkim modom i adminom"
~Steve Jobs

"Każdy powinien radzić sobie z problemami na tyle na ile potrafi. Mi w dzieciństwie stary wchodził do wanny, a po forach nie płakałem."
~$karbówka
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-12, 23:08   

Cytat:

Foliozofus powstanie warszawskie krytykują tylko jakieś lewaki, powstańcy byli świetni dowodzeni bo walczyli dłużej niż wojsko w1939.


Walczyli dłużej, bo Niemcom zależało na spacyfikowaniu ludności Warszawy, i tłumiły je głownie oddziały kryminalne i policyjne, które nie były szkolone do walki.
Wskutek czego specjalnie na czasie Niemcom nie zależało, raczej na dokładnym wykonaniu rozkazu Hitlera o starciu miasta z powierzchni ziemi.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Babcia mi opowiadała jak pokonywali szkopow, poczytaj trochę książek, przegrali tylko bo im ruskie nie pomogły


Owszem, gdyby Sowieci próbowali szturmować Warszawę (czysto teoretycznie) oddziały AK mogłoby tę walkę wygrać, ale i tak wtedy nici z całego planu, bo to Polacy mieli wyzwolić Warszawę swoimi siłami i powitać Sowietów na rogatkach miasta.
Efekt byłby taki sam jak w Wilnie czy Lwowie.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Francuzi dali siÄ™ Niemcom tyle co my


Napisz to jeszcze raz po polsku, bo nie wiem do czego się odnieść. :-D

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Pokaż mi takie bitwy jak wizna o 40:1 w wykonaniu Francuzów :lol:


Obrona lasu Bodange - 70 żołnierzy i dwa działka przeciwpancerne przez 3 dni zatrzymują 12 tys Niemców.
Na dodatek walczyli całkiem pomysłowo wiedząc, że w 70 czyli ledwo dwa plutony nie dadzą rady dywizji - montowali granaty na gałęziach drzew, wiążąc je linkami i detonując w odpowiednich momentach co potęgowało chaos i raziło Niemców drzazgami czy kładąc na lufy dział wilgotne kurtki (taka sztuczka artylerzystów, która powoduje, że dźwięk wystrzału się wzmacnia) wskutek czego Niemcy myśleli, że mają przed sobą co najmniej pułk uzbrojony w ciężką artylerię.

krul umiÅ‚owany napisa³/a:

najlepsze z tą enigmą jest to że w każdych możliwych "zachodnich" mediach zawsze mówi sie o anglikach


Na zachodzie w krajach anglosaskich jest to typowy anglocentryzm, i tak już jest, że jak Anglicy zdobywają w 1776 roku jakiś drewniany fort z wychodkiem w Wirginii, to jest niezwykle ważne wydarzenie dla świata, a jak Polacy zatrzymują Sowietów pod Warszawą w 1920 to jest nieważne, bo działo się w dziczy, na Wschodzie.

krul umiÅ‚owany napisa³/a:

To oni niby samodzielnie mieli złamać szyfr co jest bzdura


Dla przeciętnego Polaka, tchórzliwi Francuzi się poddali i w ogóle nie walczyli z Niemcami, dla Anglika - głupi i zacofani Polacy atakowali niemieckie czołgi szablami. :]
Ty tez miałeś ciężką, rozkminę, gdy ci pisałem, że Francuzi zadali Niemcom większe straty niż Polacy w 1939 - i żądałeś "źródeł", mimo, ze nawet w głupiej Wikipedii można zobaczyć statystyki kampanii francuskiej i polskiej.
Oczekujesz więc, że na zachodzie przeciętny facio, będzie miał wiedzę o Polakach?

Problem nie jest taki, że w UK czy Polsce nikt nic nie wie, bo historycy wiedza, zainteresowani historią wiedzą (na stronie axishistory.com - znajdziesz ludzi z Argentyny, Japonii czy Szwecji, którzy bez problemu wymienią polskich dowódców z 1939 - a ty dasz radę?)

Problem jest w tym, ze większość ludzi nie czyta książek militarnych, historycznych - nic nie wie na te tematy, ale kuźwa włazi na You Tube, na fora czy ględzi w TV i zabiera głos.

Nie bój się w Anglii wiedzą i w Bletchley Park (ośrodku deszyfracji Enigmy) jest tablica poświęcona Polakom z podziękowaniami za ich wkład.
To, że przeciętny Angol z Londynu, czy dziewucha z Liverpoolu, której życie toczy się od dyskoteki do dyskoteki, nie słyszała o polskich matematykach to jest rzecz najzwyczajniej normalna.
Gorzej jak taki cymbał czy idiotka, zacznie się wypowiadać na takie tematy.
A tak niestety, często jest w dobie mediów, że kretynów zawsze głośniej słychać.
 

Tigranes  

Hiper wymiatacz



Do³±czy³: 09 Kwi 2012

Sk±d: wiesz?

   

Wys³any: 2016-11-14, 10:54   

Najlepiej wyposażone, zaopatrzone i najwaleczniejsze były armie: niemiecka, brytyjska i francuska. Również bardzo wielu żołnierzy polskich, japońskich i radzieckich wykazywało się niebywałym męstwem, nieraz graniczącym z szaleństwem. BTW, wśród czerwonoarmistów też zdarzało się samobójcze taranowanie przez pilotów myśliwców niemieckich maszyn i kolumn samochodowych i czołgowych. I czerwonoarmiści, którzy tego dokonywali, otrzymywali pośmiertnie tytuły Bohaterów Związku Radzieckiego.

Niemcy przegrali nie dlatego, że mieli złą armię, tylko dlatego, że m.in. za bardzo ją rozparcelowali i musieli w pewnym momencie walczyć ze zbyt wieloma przeciwnikami naraz.
We wrześniu 1939 Niemcy mieli ponad 3 tysiące nowoczesnych samolotów, podczas gdy Polacy mieli wtedy tylko 400 samolotów, i to głównie starego typu.
Brytyjczycy jako jedyni nie ulegli Niemcom, i to zarówno dlatego, że pomogli im Polacy, Czesi, Słowacy i inni, jak i dlatego, że sami mieli bardzo dobrze wyszkoloną, zaopatrzoną i dowodzoną armię.

Finowie mieli świetną taktykę w wojnie z ZSRR, a przegrali, bo czerwonoarmistów było po prostu zbyt wielu, a Finowie to mały naród.

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Polacy walczyli na wszystkich frontach 2 wojny swiatowej i nigdy nie stchórzyli


Nie na wszystkich. Polacy nie walczyli na Pacyfiku przeciw Japończykom 1941-1945. Ani nie brali udziału w ofensywie w Mandżurii latem 1945 roku.

Co do powstania warszawskiego, to było ono bardzo ostro krytykowane m.in. przez konserwatywnego publicystę-monarchistę Stanisława Cata-Mackiewicza, przez generała Władysława Andersa, przez emigracyjnego historyka Mariana Kukiela i wielu innych polskich patriotów. A nie tylko przez "jakichś lewaków". Wykazujesz się więc ignorancją w tej kwestii.
 

$karbówka  

VIP

Najwyższy Autorytet



Do³±czy³: 08 Pa¼ 2013

   

Wys³any: 2016-11-14, 16:01   

Tigranes napisa³/a:

Najlepiej wyposażone, zaopatrzone i najwaleczniejsze były armie: niemiecka, brytyjska i francuska


Bez urazy, ale wymienienie francuskiej, a pominięcie amerykańskiej, to trochę przesada. ;)

Tigranes napisa³/a:

Niemcy przegrali nie dlatego, że mieli złą armię, tylko dlatego, że m.in. za bardzo ją rozparcelowali i musieli w pewnym momencie walczyć ze zbyt wieloma przeciwnikami naraz.


No, ale dopiero do 1943 roku, bo przez bite 2 lata mogli skierować 85% swoich sił i sojuszników przeciw ZSRR.
Afrika Korps liczył ledwie dwie dywizje i brygadę Ramcke'go , a siły okupacyjne w Norwegii to były wojska rezerwowe głownie 40-50 latkowie.
Jugosławię i Grecję okupowali zaś głownie Włosi, Chorwaci i Bułgarzy.
Niemcy więc wcale do 1943, tak ciężko nie mieli.

Tigranes napisa³/a:

Brytyjczycy jako jedyni nie ulegli Niemcom, i to zarówno dlatego, że pomogli im Polacy, Czesi, Słowacy i inni, jak i dlatego, że sami mieli bardzo dobrze wyszkoloną, zaopatrzoną i dowodzoną armię.


Na pewno nie lądowa, która zbierała bęcki we Francji, Grecji, Afryce północnej, Birmie czy Malajach - a pod El Alamein wygrali klasyczną bitwę pozycyjną na wyczerpanie.

Owszem, mieli sukcesy przeciw Irakowi, czy w Abisynii, ale tam przeciwnik był z dolnej połki, i było go mniej co najmniej 2-3 razy.
Brytyjczycy sensownej armii lÄ…dowej to siÄ™ dorobili dopiero w 1944.
 

philosophus  

Pogromca postów


Do³±czy³: 07 Lut 2013

   

Wys³any: 2016-11-14, 16:22   

PeÅ‚ny luz napisa³/a:

Dobra ale tych Francuzów to wymieniłeś jedna bitwę tylko a Polacy mieli takich kilka



Francuzi też. Np. ataki przestarzałych francuskich bombowców na dobrze bronione przez artylerię przeciwlotniczą i myśliwce wojska niemieckie , czy słynna szarża czołgów de Gaule'a bez wsparcia piechoty na przeważające siły Niemieckie, gdzie francuskie czołgi dostawały ponad 100 trafień od niemców i były jeszcze bombardowane przez Luftwaffe.

Francuscy politycy bali się po prostu że Francja zostanie zniszczona jak Polska, a szukając przywódcy postawili jeszcze na Gamelina który sam sympatyzował z nazistami. Poza tym Francuzi źle rozlokowali siły, mieli nieodpowiednią do przeciwstawienia się Blitzkriegowi organizację, wojska, koorodynacja działań leżała, a jak np. piechota chciała wsparcia artylerii, to zgodnie z przepisami dowódca musiał wypełnić odpowiedni dokument i posłać gońca na rowerze- nie dość że w ten sposób na wsparcie trzeba było długo czekać, to jeszcze prośby o wsparcie po prostu nie dochodziły bo gońcy ginęli po drodze. Ale sami żołnierze bili się dobrze. Chwalili ich Guderian i Rommel.

Brytyjczycy oczywiście też walczyli zajadle przez całą wojnę, co jest już bardziej znane i łatwiejsze do pomyślenia, ale szokuje np. przebieg udanego ataku na St. Nazaire gdzie, gdzie brytyjczycy wiedzieli że straty będą potworne, zginął prawie co drugi, a Thomas Frank Durrant oświetlony reflektorami, na środku kanału stojąc na małej łodzi walił ze sprzężonego km'u w mostek niemieckiego niszczyciela ściągając na siebie uwagę Niemców, dostał kilka postrzałów w korpus, nogi, ręce i głowę, i jeszcze nie chciał się poddać, choć Niemcy mogli z łatwością zastrzelić go z kilku stron.

[ Dodano: 2016-11-14, 23:29 ]

$karbówka napisa³/a:

No, ale dopiero do 1943 roku, bo przez bite 2 lata mogli skierować 85% swoich sił i sojuszników przeciw ZSRR.



Mieli ciężko, bo ZSRR dostawał wsparcie przez Lend Lease, a poza tym te siły o których wspominasz można jednak było wykorzystać gdzie indziej i w efekcie np. grupa armii południe w 41 roku nie miała dostatecznej ilości czołgów i wozów pancernych, a działała na terenie w którym ten sprzęt sprawdziłby się najlepiej.
Hitler zostawił Anglików na wyspie praktycznie nie niepokojonych, równolegle najechał na ZSRR zmuszając Stalina do zmiany sojuszy i jeszcze wypowiedział wojnę USA.

Gdyby USA miało gdzieś sytuację w Europie, to wówczas zajmowanie Ukrainy miałoby sens, ale w sytuacji kiedy ZSRR dostawał naprawdę ogromne wsparcie przez Lend Lease, w materiałach pędnych, niektórych surowcach i wyżywieniu sięgające kilkadziesiąt % własnej produkcji, należało zdobyć Moskwę i znokautować główne ośrodki przemysłowe zanim Sowieci się przeorganizują i póki Armia Czerwona wykazywała słabe morale.

Źle zastosowano dysponowalne siły i nie zabezpieczono logistycznie dłuższej kampanii. W efekcie Sowieci mieli czas żeby ewakuować przemysł zbrojeniowy, odtworzyć Armię Czerwoną i zweryfikować swoją propagandę, czyli dotrzeć do własnych żołnierzy z takim przekazem jaki skłoni ich do walki.

Tigranes napisa³/a:

BTW, wśród czerwonoarmistów też zdarzało się samobójcze taranowanie przez pilotów myśliwców niemieckich maszyn i kolumn samochodowych i czołgowych. I czerwonoarmiści, którzy tego dokonywali, otrzymywali pośmiertnie tytuły Bohaterów Związku Radzieckiego.



Powiedzmy sobie jasno, typowy los czerwonoarmisty to było pójście na rzeź. Typowa "taktyka" Armii Czerwonej to był frontalny atak tym to jest pod ręką, ponawiany albo do skutku, albo do całkowitego zniszczenia własnych oddziałów.
_________________
"Jak można szanować kogoś, kto jest moralny tylko dlatego, że boi się kary ze strony potężnej istoty która cały czas go obserwuje?" - Richard Dawkins

Zlikwidować urzędy pracy i podatek dochodowy!
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com