Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

jula007  

Wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³a: 12 Cze 2010

   

Wys³any: 2013-01-01, 21:30   

to jest kilka opcji tłumaczących jej zachowanie:
1. dziewczyna nigdy nie była w związku, i jest nieśmiła, dodatkowo Ty mozę ja czymś przestraszyłeś, ze tak ciagle chcesz, a to sie spotkac ,a to pisać itp dziewczyna moze potrzemuje czasu. Z tą niesmiłoscia to tez nie do końca, ona skoro po maturze, ma tam jakies 20 lat, skoro wczesniej nie była w zwiazku, to sie przyzwyczaiła do "samotnosci", musi sie teraz przestawić, i czasu potrzebuje. Wczesniej miła czas tylko dla siebie, a teraz mui sie dzielic.

2. moze miła burzliwa przyszłosć, ktos za duzo jej cos powiedział, dziewczyna straciła pewnosc siebie, odechciało jej sie wszystkiego, matura nie poszła, teraz próbuje sie podniesć, i od nowa buduje swoją pewnosc siebie, i tez czasu potrzebuje

3. Ty jestes tylko jako znajomy dobry przyjaciel, i wiecej od Ciebie nie oczekuje

4. ma kogoś, wczesniej o tym nie wspominała, albo dopiero co niedawno kogoś poznała , mało optymistyczne, napewno nie to chiałes usłyszec, ale prawdziwe
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 22:20   

1 odpada na 100%.
Ostatni był na pewno był taki poważniejszy, wiem że z jakimś typkiem z Wrocka była, praktycznie na wakacje się do niego przeprowadziła, no a potem coś tam się im sypło, on ją ignoruje, żaliła mi się że zostawiła u niego kurtkę i nie może jej odzyskać bo typo coś kręci że nie ma czasu wysłać albo nie odbiera nawet telefonów.
Co do reszty opcji to właśnie w tym rzecz że kompletnie nie mogę skumać która jest prawdziwa :/
Bo gdyby kogoś poznała, mnie chciała sobie odpuścić to moje starania by ją raczej odpychały, trochę straszyły no nie? uważałaby na słowa żeby mnie nie zachęcić jakoś.
A tu widzi że mi zależy, i umawia się ze mną, spotkanie nie wychodzi przez ten brak czasu, widzę że jej zależało żeby się spotkać, sama proponuje piątek, widzmy się, dostaje ode mnie kwiatka więc znowu widzi że mi zależy, zaraz potem idziemy na długi spacer, na czekoladę, siedzimy proponuję jej to wyjście do teatru(mój stosunek do niej jest w 100% jednoznaczny) i gdyby moje starania jej kompletnie nie odpowiadały chyba by powiedziała że nie może/nie ma czasu/ochoty, cokolwiek żebym przestał ją męczyć
Przychodzę po nią jak idziemy do teatru, wychodzi uśmiechnięta, wygląda ślicznie, mówię jej to oczywiście, cały czas jest spoko, potem próbuję ją pocałować, znowu widzi że się bardzo staram. Gdyby kogoś tam miała i chciała spokoju ode mnie, to bym to już pewnie usłyszał, a już na pewno by się nie zgadzała spotkać. Tylko z drugiej strony kuźwa, albo się chce albo się nie chce. Nie wygląda na to żeby nie chciała, ale na to żeby chciała też nie, bo gdyby chciała to widząc starania z mojej strony sama też by się trochę zaangażowała a tu dupa
Właśnie w tym rzecz że na początku znajomości jakoś więcej gadaliśmy, i widziałem zaangażowanie z jej strony. Jak do niej przyjechałem, dzwoniłem z pod bloku, spytać o numer mieszkania to usłyszałem coś w stylu "no przychodź na to i na to piętro, tam czekam na ciebie ja", jeszcze bardzo miłym głosem
¦rednio ta randka wyszła bo miałem mało czasu, przyszedłem w dodatku trochę zmęczony, dzień jakiś dupiasty, jeszcze sama lapka otworzyła żeby mi coś tam pokazać no i wyszło na to że w końcu śmialiśmy się z jakiś pierdół w necie i oglądaliśmy tatuaże :F Byłbym pewny że po tym się zawiodła i tyle, gdyby nie to że zgodziła się znowu umówić za 2 dni i było niesamowicie.
Jednego dnia sama jest zalotna, kolejnego dalej jest świetnie między nami. Zaniosłem ją do tego łóżka na rękach, rozebrała się przy mnie do bielizny i zażartowała żebym spał z nią. Jestem pewny że sama chce żeby ją pocałować i nagle dupa, nic z tego.
A teraz kompletnie nie ogarniam, zaangażowania brak, ale moje przyjmuje powiedzmy że ciepło, bo chce się spotykać tylko w wyniku tego mimo wszystko jakoś stoimy w miejscu
 

jula007  

Wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³a: 12 Cze 2010

   

Wys³any: 2013-01-01, 22:34   

to zapytaj wprost o co chodzi, nich Ci powie, ale wiesz odpowiednio zagadaj,zeby sie wygadała :-) bo może się tylko zbyć

no ale patrz, zaczęliście się spotykac, nie znaliście sie wcześniej, teraz juz sie poznaliście, a moze jej teraz nie odpowiada cos w Twoim zachowaniu i dlatego tak jest. Przecież nie od dzis wiadomo ktoś chodzi 5 lat i sie rozstaje, a ktoś 1 rok i bierze ślub. Kwestia dopasowania.
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 22:58   

jula007 napisa³/a:


no ale patrz, zaczęliście się spotykac, nie znaliście sie wcześniej, teraz juz sie poznaliście, a moze jej teraz nie odpowiada cos w Twoim zachowaniu i dlatego tak jest. Przecież nie od dzis wiadomo ktoś chodzi 5 lat i sie rozstaje, a ktoś 1 rok i bierze ślub. Kwestia dopasowania.


Ja to rozumiem :P Tylko mam dla porównania taką sytuację
Zaraz przed nią, jakoś na początku studiów parę razy się spotkałem z koleżanką z wyższego rocznika, i właśnie tak jak mówisz, na początku spoko bo się poznawaliśmy tylko że jak już ją poznałem nie odpowiadała mi i tyle. Miła dziewczyna ale za bardzo jej brakowało charakteru.
Widziałem że jej zależy, bo pisała, próbowała namówić żeby ją gdzieś zabrać itp
Tylko że wtedy już wiedziałem że nic z tego nie będzie, więc mnie to trochę zaczęło przerażać, więcej się z nią oczywiście nie umówiłem, starałem się jakoś zniechęcić, a gdybym na stopie koleżeńskiej się chciał spotkać i powiedzmy coś od niej dostał (no trudno tu znaleźć odpowiednik do dania kobiecie kwiatów, ale na potrzeby sytuacji załóżmy że to działa też w 2 stronę :P) to już na pewno bym rękami i nogami się bronił żeby przynajmniej przez jakiś czas nigdzie nie iść.
I właśnie tu jest różnica, jeśli chodzi jej o stopę koleżeńską a widzi że mnie o coś więcej, to moje starania zaczełyby ją na tyle męczyć że nie miałaby ochoty nigdzie iść prawda?
A tu jeszcze po piątku, coś tam mówiła że ludzi ze swojej jakiejś tam grupy konwentowej ogarnia na łyżwy i czy by nie iść z nimi i nie napisać do znajomych z którymi kiedyś tam byliśmy na łyżwach żeby z nami poszli bo ona jedna z tej grupy umie jeździć i jej ciężko będzie to ogarnąć. To widzę jako całkowicie zwykłą propozycję , nie zaprosiła mnie samego i wogóle, ale gdybym ją męczył i uznawała mnie za nachalnego to chyba i na to by się nie odważyła? Po tym wyjściu do teatru i próbie pocałowania coś tam gadaliśmy o uczelni, jakoś tak wyszło że się ze mnie śmiała że muszę na jakiś głupich wykładach siedzieć, powiedziałem jej że jak jest takim cwaniakiem to niech wpadnie na uczelnie zamiast mnie i mi zrobi notatki. Ani to jakaś realna propozycja ani nic a słyszę że do mnie wpadnie na wykład :F
2h wcześniej próbowałem ją pocałować, mając kogoś tam innego czy nie chcąc tego wszystkiego do głowy by jej nie przyszło żeby się chcieć ze mną spotkać. I z tej strony jest super, tylko w takim razie dlaczego już nie jest zaangażowana jak wcześniej? Do was kobiet to chyba instrukcji potrzeba, bez urazy :D
 

Norton  

Stały User



ImiÄ™: Norton

Do³±czy³: 03 Kwi 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 23:19   

Chyba za bardzo się zaangażowałeś. Daj jej trochę czasu, przecież ona też ma swoje życie i ty zresztą też.
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 23:24   

Wiem niestety że się zaangażowałem za bardzo, ale tak to już chyba jest że się człowiek zakocha i głupie rzeczy robi :]
Tutaj się rozpisuję, jak poje**** i wiem o tym :D Ale jakbym gdzieś tego nie robił to bym pewnie odpieprzył jakąś głupotę i przecholował z pisaniem do niej. Na razie czekam, od soboty nie rozmawialiśmy. Czekam aż zauważy moje pytanie a nie chcę jakoś ponaglać. Tylko czekając odbija mi tu :P
 

jula007  

Wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³a: 12 Cze 2010

   

Wys³any: 2013-01-01, 23:25   

zapytaj jak to jest z nia naprawde, wiecej sei dowiesz, niz na forum.
Przypadek skaplikowany.
oo ostanio słyszłam o takim powodzie nieporozumienia w związku : ona sie czuła gorsza od niego, i kontakt próbowała zerwać.
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 23:30   

Napisałem do niej, czy za wcześnie dla niej ale chce się widywać czy nie widzi dla mnie nic więcej, ale nie wyświetliła się jej ta wiadomość, pewnie dlatego że to było na koniec rozmowy i dopisałem słodkich snów : | Zobaczyła ostatnie słowa wiadomości i jej się nie chciało klikać żeby otwierać bo nie myślała że coś tam jeszcze napisałem. No i tak czekam, napisałem to do niej w sobotę wieczorem, odzywał się nie będę żeby potem nie wyglądało to tak że ją ponaglam
Co do tego to by mogło niby pasować do tego co mówiłem, w sensie że jakiegoś strasznego doła miała itp, ale nie wygląda na to, nieśmiała nie jest, zawsze taka pełna życia i uśmiechnięta. W domu prawie nie siedzi, zawsze czy to gdzieś na piwo wyskoczy czy gdzies z kumpelami z roku idzie. Inteligentna śliczna dziewczyna, może jakoś podłamana tymi ostatnimi 3 latami ale nie wydaje mi się żeby miała jakieś problemy z samoakceptacją itp
 

jula007  

Wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³a: 12 Cze 2010

   

Wys³any: 2013-01-01, 23:41   

wadim20 napisa³/a:

pełna życia i uśmiechnięta.


to mozę byc bardzo zwodnicze, na tym sie nie mozna opierac. Czasami ludzie, którzy cigle sa uśmeichnieci, skrywaja w sobie problemy o których nawet nikt nie myslał.

wadim20 napisa³/a:

No i tak czekam, napisałem to do niej w sobotę wieczorem, odzywał się nie będę żeby potem nie wyglądało to tak że ją ponaglam



no i dobrze, nie ma co sie narzucać, kiedys odpisze, moze tego czasu potrzebuje

i koniecznie daj znać jak sie sprawa skończyła, jak juz tak sie rozpisłes :-) prawie całe zycie opisałes
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-03, 01:43   

Happy endu nie będzie. Dowiedzialem się że jestem "mega ziomkiem ale tylko ziomkiem"
jestem trochę kur*******.. Napisala mi ze jesli sprawiala wrazenie zainteresowanej to przeprasza, ma po prostu mase ziomkow i czasem bywa bezpośrednia. Jestem tylko zly bo sie jej pytalem czy chce spokuj, nie musiala krecic z tymi niepozamykanymi rozdzialami zycia i tym ze niby dla niej za wczesnie. Mogla mi powiedziec zebym odpuscil..
jak widac jednak to ta najprostrza odpowiedz jest prawidlowa... life is brutal
 

Norton  

Stały User



ImiÄ™: Norton

Do³±czy³: 03 Kwi 2012

   

Wys³any: 2013-01-03, 16:36   

Moimi zdaniem za szybko chciałeś tego związku. Trzeba było się spotykać i rozmawiać na lajcie a potem samo by coś wynikło a ty ciągniesz dziewczynę za język. Nie tak szybko, na wszystko jest czas.
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-03, 17:13   

Ale ja już 2 miesiące za nią chodzę i naprawdę sporo się spotykaliśmy, momentami widzieliśmy się 3 razy w tygodniu. Teraz znowu się widywaliśmy i z jednej strony miałem wrażenie że spoko, jak sie widzieliśmy wszystko dobrze, ale potem ledwo mi odpisywała, a czasem to i nic. Jak się nie odzywałem to 4 dni sama też nie pomyślała co u mnie, mimo że w pokoju ją prawdopodobnie wita kwiatek, który powinien o mnie przypominać chyba że go wyrzuciła. Nie kazałem jej też się sprecyzować czy będzie ze mną, tylko czy chce zobaczyć co będzie dalej więc gdyby jednak coś o tym myślała byłoby jej miło że mi zależy. Zapraszając ją gdzieś już po raz 10 i po 2 odrzuconych pocałunkach już bym się czuł nachalnie bardzo, więc musiałem spytać. Jak już się dowiedziałem że nic z tego nie będzie i poprosiłem o szczerą odpowiedź czy coś spieprzyłem czy jak, była zdziwiona co miałem niby spieprzyć. Dla niej po prostu w tym co dla mnie było niesamowite między nami, nic specjalnego w tym wszystkim nie było, tylko ja widać zbyt dużo widziałem w jej uśmiechu do mnie czy jakiś ciepłych słowach.
 

sheilven  

Pogromca postów



Wiek: 31

Do³±czy³a: 05 Gru 2008

Sk±d: Kraków

   

Wys³any: 2013-01-03, 17:48   

wadim20 napisa³/a:

Dla niej po prostu w tym co dla mnie było niesamowite między nami, nic specjalnego w tym wszystkim nie było, tylko ja widać zbyt dużo widziałem w jej uśmiechu do mnie czy jakiś ciepłych słowach.


i masz odpowiedź na to dręczące cię pytanie.
może ma po prost taki styl bycia, a ty każdy jej miły gest odbierasz jako sygnał do startu.
_________________
i'm burning up a sun just to say goodbye.
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-03, 18:49   

Nie o to chodzi, nie jestem glupi zeby sie przez pare milych slow tak zaangazżować w relację z kimś. po prostu.. Nie wiem no są rzeczy których nie da się opisać, oddać słowami. Czymś takim był dla mnie czas który spędziliśmy razem. Był w nim taki pierwiastek wyjątkowości, to coś, co sprawiało że chciało się go zatrzymać a jeśli się coś robiło to nie dla siebie ani nawet "nas", na które się liczyło, a zwyczajnie dla niej, tak po prostu. I nie chciało się wziąć ją usypiającą na ręce bo wypadało, czy dlatego że liczyło się na coś w zamian. Po prostu nie przychodziła do głowy myśl że można inaczej. Po prostu nie zrobienie tego byłoby jak zniszczenie dzieła sztuki, bo zabiłoby magię chwili a dopuszczenie do tego to grzech. Bo póki to trwało, wszystko wokół wydawało się nieważne. I chyba czując to piękno chwili, widząc jej uśmiech i szczęście w oczach, było się po prostu pewnym że sobie tego człowiek nie wymyślił, że to faktycznie coś prawdziwego i ona może też to czuje. I dlatego chyba nie można było inaczej niż robić sobie nadzieję. A teraz zostało modlić się żeby przetrwała chociaż przyjaźń.
Kocham ją jak cholera ale nie będę się z tym narzucał i wiem że świat też się przez to nie skończył. Jeśli zostanie w moim życiu, zawsze będzie kimś bardzo ważnym, a ja będe szczęśliwy mogąc ją przynajmniej czasem zobaczyć, nawet jako jedynie kolega
 

jula007  

Wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³a: 12 Cze 2010

   

Wys³any: 2013-01-03, 19:23   

wadim20 napisa³/a:

Happy endu nie będzie. Dowiedzialem się że jestem "mega ziomkiem ale tylko ziomkiem"


no widzisz, najlepiej było zapytać

wadim20 napisa³/a:

Kocham ją jak cholera ale nie będę się z tym narzucał i wiem że świat też się przez to nie skończył. Jeśli zostanie w moim życiu, zawsze będzie kimś bardzo ważnym, a ja będe szczęśliwy mogąc ją przynajmniej czasem zobaczyć, nawet jako jedynie kolega



jesli tak Ci zalezy na niej, to nie urywaj kontaktu. Najgorzej jest zerwać kontakt, czesto tak bywa ("urażona duma")pod wpływem emocji, a pozniej emocje opadna tydzień, dwa, a nawet dłuzej, a tu chesz sobie porozmawiać z ta druga osobą, (bo sie do tego mozna przyzwyczaic jesli sie z kimś rozmawia duzo lub spedza sie ogrom czasu z ta druga osobą,) a tu ciezko jest zrobić ten pierwszy krok znów.I znów trzeba wszystko od poczatku zaczynac, i pracowac nad swoją opinią. Wiec lepiej ogranicz spotkania z nią do minimum kilka razy w miesiacu, moze sie jeszcze do Ciebie przekona.
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com