Panel logowania

Nie masz jeszcze konta na e-Mlodzi.com?

Zarejestruj siê!

Zapomnia³eœ has³a?

Przypomnij je

Autor

Wiadomo¶æ

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2012-12-31, 14:45   Nie wiem na czym stojÄ™ - sprzeczne sygnaÅ‚y od kobiety

Witam, mój problem jest dość skomplikowany. Postaram się tak zwięźle jak się da.
Od 2 lat jestem sam, przyzwyczaiłem się do tego, w międzyczasie przewijały się kobiety, które były mną zainteresowane ale jakoś nam było nie po drodze.
2 miesiące temu poznałem jednak kobietę, która strasznie namieszała mi w głowie
Spotkałem ją na imprezie znajomej, od razu mi się spodobała, zaczeliśmy rozmawiać, potem jakoś złapaliśmy kontakt, zaczęliśmy pisać ze sobą. Mówiła mi że czuje się ch****, że ktoś ją niedawno wystawił i nie ma co robić. Akurat szedłem ze znajomymi na łyżwy a potem pić do kumpla więc zaproponowałem że zabiorę ją ze sobą. No i od tego się zaczęło :)
widziałem że jest mną zainteresowana, pisała ze mną do późna, kładła się i jeszcze usypiając rozmawialiśmy, troche 2 znaczych słów itp., zaczęliśmy się spotykać. Pierwsza randka bardzo udana, druga trochę mniej bo miałem do niej wpaść, ale jakiś przymulający dzień był i miałem tylko 2 godziny, więc średnio udane. Zaproponowałem jej żeby mi się dała zrehabilitować i żeby wpadła do mnie. I to był chyba najbardziej udany dzień mojego życia. Pół wieczoru gadaliśmy, śmialiśmy, droczyliśmy się. Potem zrobiliśmy maraton filmowy, oczywiście cały czas przytuleni. Skończyliśmy oglądać i przez 3 godziny nie mogliśmy przestać się śmiać z głupot i droczyć ze sobą. Do łóżka zaniosłem ją na rękach, powiedziała mi że się czuje jak królewna. Wszystko wygląda idealnie, aż do momentu, kiedy próbuję ją pocałować i mówi mi że nie może, że całe poprzednie 3 lata jej życia to jakiś chaos, miała jakieś 2 związki, które się za nią wleką i ma otwarty stary rozdział życia, że jestem zaje**** ale musi od nas odpocząć. Na następny dzień spytałem jej na odchodnym, czy dać jej czas czy spokój. Powiedziała mi że jest dla niej jeszcze za wcześnie. Przez cały tydzień rozmawiamy normalnie, widzimy się na mojej imprezie urodzinowej, odprowadzam ją do domu, każe mi do siebie napisać jak ja wrócę do swojego żeby się nie martwić, więc jest dobrze. Wszystko super i nagle dupiaste 2 tygodnie, przez które wogóle się nie widzimy, porozmawiać też średnio się dało, chociaż sama do mnie pisała że mnie przeprasza za zdawkowe rozmowy i zaznaczała że będzie się jeszcze chciała spotkać. Udało się nam zobaczyć w zeszły piątek, ale na krótko. Mieliśmy się spotkać w niedzielę ale się rozchorowała. Byłem w mieście i sie jej pytałem czy nie zeszła by do mnie na chwilę jak bym podjechał (chciałem jej chociaż wesołych świąt życzyć). Nie odpisała więc wróciłem do domu(z tym się akurat wyjaśniło, ma wyłączone powiadomienia w smsach i nie widziała że pisałem) jak już przeczytała i się dowiedziała że chciałem ją na chwilę zobaczyć to mi napisała "jak słodkoo <3 , no jasne że musimy się zobaczyć jak tylko wyzdrowieję :)"
Tylko przez najbliższe dni znowu prawie się do mnie nie odzywała, jak ją pytam o coś, dostaję odpowiedź w środku nocy, bardzo zdawkową, na jakieś zagadywanie nie reaguje, oczywiście już pisania do późna i miłych słów nie ma.
Dzwoniłem do niej z życzeniami świątecznymi, usłyszałem przy okazji że już zdrowieje, więc jest zwarta i gotowa, na pytanie czy gdzieś idziemy usłyszałem że byłoby bardzo miło, więc już mam mindfucka, skoro nie odzywa się do mnie prawie, ale randka jak najbardziej.
wyciągnąłem ją z domu w piątek. Dostała ode mnie różę, kilka godzin spacerowaliśmy, potem zabrałem ją na gorącą czekoladę i odprowadziłem do domu, dzień bardzo udany. Ciężko się nam było pożegnać, staliśmy przytuleni, patrząc się na siebie i jeszcze rozmawiając. Zaprosiłem ją do teatru bo dostałem 2 bilety od siostry. Zgodziła się, więc byłem szczęśliwy, ale zaraz potem mi pisze że nie ma się w co ubrać, żebym lepiej szukał kogoś kto będzie wyglądał wyjściowo itp. Dzwoniłem do niej słyszałem żeby lepiej poszukać kogoś fajniejszego, albo "rwać jakaś dupę na ten bilet" (WTF?)
W końcu się jednak zgodziła. Ogólnie wyglądała na zadowoloną, znowu się trochę pośmialiśmy, dużo się do mnie uśmiechała, więc uznałem może to dobry moment. Na pożegnanie próbowałem ją znowu pocałować. Tym razem nie usłyszałem nic, zamiast tego po prostu po chwili nadstawiła się żebym ją pocałował w policzek. Potem gadaliśmy, choć głównie o jakiś pierdołach, coś mówiła że jak pozalicza kolosy to może do mnie wpaść na uczelnie posiedzieć ze mną na zajęciach, więc wszystko fajnie tylko że jak rozmawiamy ledwo mi odpisuje i czekam pół godziny na 2 słowa Siedzi na niewidoku, ale bardzo rzadko się sama do mnie odezwie, kiedyś to robiła codziennie i nie wiem jak to odbierać. Zaakceptowałbym że jestem olany gdyby nie sygnały że chce się ze mną widywać, czasem jakieś słowa zachęty jak wtedy kiedy chciałem się z nią na chwilę zobaczyć wesołych życzyć
No i głupieje, bo jak zawsze trzymam dystans, tak do niej nie potrafię. Od 2 lat do nikogo nie czułem nic więcej a ją pokochałem i nie wiem co myśleć. Czy faktycznie potrzebuje czasu, czy traktuje mnie jak świetnego kumpla ale nic więcej..
 

hynymyny  

Wymiatacz



ImiÄ™: Daniel

Wiek: 35

Do³±czy³: 11 Gru 2012

Sk±d: Polska

   

Wys³any: 2012-12-31, 14:55   

No widac widac ze cos iskrzy. Ale słuchaj stary. Zadna szanujaca sie kobieta ( tak mi ie przynajmniej wydaje ) nie podstawi sie facetowi na gotowe. Starania starania... o to jej pewnie chodzi. Chce widziec ze Ci zalezy, ze jakas kłotnia czy ciche dni nie zmienią Twoich uczuc do Ciebie.
Jest taki fajny teskt :

"nigdy nie pomagaj mężczyźnie, jeżeli Cię kocha zdobędzie Cię nawet spod ziemii, a jak mu będziesz pomagać to choćbyś podała się na srebrnej tacy nic z tego nie będzie"

Wiec musisz ogarnac wszystko i chocby nie wiem jak starała sie byc niedostępna staraj sie byc przy Niej mimo wszystko :) To jest kobieta. Przez pierwesze 5 minut moze byc slodka a zaraz bedzie sie wściekać o byle błahostkę.

Wiesz jak by jej nie zalezało napewno by nie chciala sie z Toba spotykac, nie zaproponowała by Ci ze bd z Toba siedziec na uczelni.

Powodzonka :P
_________________

Setki aplikacji/gier na ANDROIDA
__ Jesli masz trochę czasu wejdź na mojego chomika i zagłosuj. Dziekuje bardzo :) __
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2012-12-31, 15:04   

No nawet zrobiłem mini test czy jej zależy żeby się spotkać, bo mieliśmy się niby widzieć początkowo w środę, ale ja mieszkam na zadupiu, takie tam więc widzenie się późnym wieczorem nie bardzo ma sens bo nie miałbym już jak do domu wrócić. Obiad się jej przeciągnął i nie dała rady się wyrwać na ogarniętą godzinę, więc ją lekko podpuściłem pisząc z żalem że ciężej się z nią umówić niż z papieżem. Byłem ciekawy reakcji, wyszło na to że wybuchła i pisała że to nie jej wina, a byłoby łatwiej gdybym mieszkał w mieście, na moją odpowiedź że to też nie moja wina że mieszkam na zadupiu, odpisała "No wieeem, ale kurde :(" Zaraz potem się zmartwiła że się "foszymy na się"
Oczywiście obróciłem wszystko w żart, żeby nie było ale wyszło na to że jej zależało żeby się zobaczyć.
I to mi daje nadzieję, widzimy się, nadzieja się zwiększa i nagle kubeł zimnej wody, prawie sie do mnie nie odzywa. Zależy mi więc o niej myślę, chcę rozmawiać, śmiać się
I zaczynam się zastanawiać czy skoro ona siedzi i rozmawia (bo na aplikacji messenger widać ile minut temu ktoś był aktywny nawet jak jest na niewidoku) ale do mnie się nie odezwie, jakby zapomniała że istnieję to czy jej zależy?

No i jeszcze mówisz, żeby się cały czas starać, właśnie nie wiem co tu myśleć, bo z kolei jak będę ciągle do niej pisał, nie otrzymując nawet odpowiedzi to wyjdę na uganiającego się za nią jak pies przywiązany do nogi
 

hynymyny  

Wymiatacz



ImiÄ™: Daniel

Wiek: 35

Do³±czy³: 11 Gru 2012

Sk±d: Polska

   

Wys³any: 2012-12-31, 17:25   

Robisz ten sam bład co ja przez co stracilem kogos kogo kocham i to nie tak dawno temu.
Ona ma tez zycie :) To ze jest na mesendzeru nie znaczy ze ma zawsze do Ciebie pisac:)
Ma tez innych znajomych, moze akurat rozmawia z jakas kolezanka.
Ja tak robilem jak Ty, gdy byla złoscilem sie ze do mnie nie pisze, za bardzo chcialem. Wkoncu zaczeło ją to meczyc tak bardzo ze miała mnie juz dosc.
Ale uswiadomiłem sobie to dopiero po rozstaniu.

Pamietaj " nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu "
Nie musiscie rozmawiac co 5 minut, nie spamuj jej sms co2 minuty, bo to naprawde drazni.
Wyjdziesz na takiego co nie ma wlasnego zycia i tyko czeka az napisze Ona do Ciebie.
Zajmij sie czyms. Wyslij od czasu do czasu jakeigos buziaka, bedzie wiedziec ze o Niej myslisz, zrobi sie Jej na pewno miło.
Zaakceptuj to ze ona ma tez zycie, obowiazki, potrzeby.
" zwiazek jest jak maslo, odrobina chłodu od czasu do czasu utrzymuje go w swiezosci " wez sobie to do serca :)
_________________

Setki aplikacji/gier na ANDROIDA
__ Jesli masz trochę czasu wejdź na mojego chomika i zagłosuj. Dziekuje bardzo :) __
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2012-12-31, 17:59   

Staram się raczej nie być nadgorliwy, nie piszę do niej cały czas. Zależy mi na niej bardzo, jeszcze nie miałem ochoty nikogo nosić na rękach byle tylko zobaczyć uśmiech, nie spotkałem kobiety z którą możemy po prostu siedzieć w kawiarni, wpatrywać się w siebie słuchając muzyki w tle i opowiadać sobie co widzimy kiedy jej słuchamy.
Ale to nie oznacza że ją jakoś spamuję i cały czas zaznaczam swoją obecność. Fakt zdarzało mi się 2 razy napisać, albo spytać czy dostała moją wiadomość bo np cały dzień się nie odzywała jak napisałem(a zdażało się że smsy nie dochodziły), ale nie wydaje mi się żebym był natarczywy.
Przedwczoraj już nie wytrzymałem i jak skończyliśmy gadać szybko się jej jeszcze spytałem czy za wcześnie dla niej, ale chce się ze mną widywać, zobaczyć co będzie dalej, czy nie widzi dla mnie nic więcej i życzyłem dobrej nocy. Głupio bo już zdążyła pójść a w wiadomości jak się nie otworzy to parę ostatnich słów widać więc pewnie zobaczyła "słodkich snów" i nawet nie zaglądała bo się nie wyświetliło nic więcej, a głupio mi teraz do niej pisać skoro zadałem pytanie i jeszcze napisałem że nie musi od razu odpowiadać. Trzeba czekać aż zauważy.. dupa nawet do niej nie zadzwonie życzeń na nowych rok złożyć bo potem to przeczyta i się zdziwi jak to tak potem jak gdyby nigdy nic dzwoniłem.
Chyba po to tu właśnie napisałem, żeby jakoś sobie sprecyzować wszystko w głowie, przelać trochę myśli żeby mnie nie nosiło za bardzo. Wiem że ma swoje życie, ja też mam swoje, spotykam się ze znajomymi, nie zamierzam zawalić studiów bo o niej myślę, mam swoje zajęcia, plany i marzenia i ona o tym wie, więc raczej nie wychodzę na takiego który próbuje się do niej uczepić jak rzep.
Jedynie głupieję trochę, bo już prawie miesiąc nie wiem na czym stoję i codziennie zastanawiam się kim dla niej jestem i nie wiem czy każdym gestem w jej stronę przybliżam się do niej czy wychodzę na większego głupka
 

hynymyny  

Wymiatacz



ImiÄ™: Daniel

Wiek: 35

Do³±czy³: 11 Gru 2012

Sk±d: Polska

   

Wys³any: 2012-12-31, 18:15   

Na sylwestra mozesz zadzwonic :P Raczej sie nie obrazi. A moze pomyslec ze miales ją gdzies. Albo chociaz sms napisz. I pełen luz.
_________________

Setki aplikacji/gier na ANDROIDA
__ Jesli masz trochę czasu wejdź na mojego chomika i zagłosuj. Dziekuje bardzo :) __
 

Ceki  

User

Nocny marek



Do³±czy³: 17 Lut 2012

Sk±d: Czêstochowa

   

Wys³any: 2012-12-31, 18:27   

No i tu masz nauczkę takie pytania zawsze zadaje się w cztery oczu, a co do tego co masz robić dalej rób swoje. Przede wszystkim nie bądź zbyt nadgorliwy, ale postaraj się z nią spotkać i porozmawiać o was. Bo kto Ci lepiej powie na czym stoisz jak nie ona ?
_________________
Gdy nie masz już dokąd uciec...
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2012-12-31, 18:34   

Właśnie trochę głupio mi teraz dzwonić bo napisałem jej tak
"No ja też spadam już spać Ale mam jeszcze pytanie.
Głupio mi to przez fejsa ogarniać : / a nie rozmawiając po ludzku, ale rozumiesz szybkie pożegnanie dziś i wogóle.
Wiesz że mi na tobie zależy, zreszta co tu mówić, sama widzisz.
Powiedz mi tylko, za wcześnie jeszcze dla ciebie, ale chcesz zobaczyć co będzie dalej? Czy kompletnie nie widzisz dla mnie nic więcej?
Nie musisz oczywiście od razu odpowiadać no i wiadomo sory za takie bezpośrednie pytanie, ale chcę wiedzieć na czym stoję, czy bardzo ci się nie narzucam :)
Słodkich snów :)"
No i mówię jej że nie musi odrazu odpowiadać, żeby sobie dała czas, pytam czy się nie narzucam po czym 2 dni bez odp i do niej dzwonie tak jakbym już nie wytrzymał i musiał się czegoś dowiedzieć. Wydaje mi się że się trochę poczuje atakowana ze wszystkich stron
Chyba jednak zaczekam, może sama zadzwoni. Raczej nie pomyśli że mam ją gdzieś, dopiero co kwiatka 3 dni temu dostała, później teatr i znowu ją próbowałem pocałować więc wie że mi zależy

A mam pytanie, powiedz mi co myślisz o takiej opcji
Jeśli się w miarę sprawa wyklaruje, okaże się że chce sie ze mną widywać, następnym razem dałbym jej 3 róże, jeszcze później 5 (bo ponoć parzystej ilości się nie daje) i powiedziałbym jej że będzie dostawała więcej dopóki nie dostanę albo całusa albo kopniaka w tyłek?
Nie będzie to przegięciem?

[ Dodano: 2012-12-31, 18:40 ]

Ceki napisa³/a:

No i tu masz nauczkę takie pytania zawsze zadaje się w cztery oczu, a co do tego co masz robić dalej rób swoje. Przede wszystkim nie bądź zbyt nadgorliwy, ale postaraj się z nią spotkać i porozmawiać o was. Bo kto Ci lepiej powie na czym stoisz jak nie ona ?



Niestety wiem :/ Ostatnio się jej w 4 oczy spytałem ale tym razem dupa bo po teatrze, z moim ojcem jechaliśmy ją odwieźć, wyszedłem ją odprowadzić no i bardzo na szybko się żegnaliśmy bo ojciec na mnie czekał w aucie i marudził że wychodzę, tak więc spróbowałem ją pocałować, wyszło jak wyszło że tylko w policzek no i się pożegnaliśmy, nie było jak porozmawiać.
A próbując ją już 2 raz pocałować i nie mogąc, strasznie dziwnie bym się czuł zapraszając ją gdzieś znowu, bo nie wiem czy po prostu nie chce spokoju więc uznałem że trzeba spytać
 

Ceki  

User

Nocny marek



Do³±czy³: 17 Lut 2012

Sk±d: Czêstochowa

   

Wys³any: 2012-12-31, 18:42   

Wydaje mi się, że to dobry pomysł. Chyba najlepiej jakby jakaś Kobieta napisała czy chciała by być tak adorowana, ale mi się podoba, poza tym zmobilizuje ją do jakiś działań będzie widzieć, że się starasz, a to chyba wyjątkowo ważne kiedy jej myśli będą "o was"
_________________
Gdy nie masz już dokąd uciec...
 

hynymyny  

Wymiatacz



ImiÄ™: Daniel

Wiek: 35

Do³±czy³: 11 Gru 2012

Sk±d: Polska

   

Wys³any: 2013-01-01, 01:48   

Wiadomo ze kobieta woli byc adorowana ;) W sumie takie sa fajne. Bo mimo ze czasem ciezko juz wytzymac tÄ… " ich zmiennosc " i " niedostpnosc " to wydaje i sie ze pozniej 100 razy lepiej docenia sie bycie ze soba niz takie paczatki na szybko bycia razem.
_________________

Setki aplikacji/gier na ANDROIDA
__ Jesli masz trochę czasu wejdź na mojego chomika i zagłosuj. Dziekuje bardzo :) __
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 12:41   

Prawda, to mi kompletnie nie przeszkadza że się muszę trochę pouganiać za nią, zależy mi.
Tylko ciężko wytrzymać tą niepewność, czy to co robię wogóle ma sens.
Czy podoba się jej że jest miło i chce powoli iść dalej czy jestem na przegranej pozycji ale nie mówi mi tego wprost.
Chce się spotykać, ale jak coś ogarniamy muszę czekać do 2 nad ranem żeby się dowiedzieć czy wogóle się tego dnia widzimy. Jak jesteśmy razem wszystko jest super, wracam do domu szczęśliwy jak na haju a potem rozmawiamy o tym teatrze i słyszę tak jak już napisałem taki tekst "poszukaj kogoś innego, rwij jakąś dupę na ten bilet" i nie wiem czy pieprzy głupoty żebym ją namawiał i mogła usłyszeć że mam ochotę iść konkretnie z nią, czy mi subtelnie daje znać że z jej strony tylko koleżeństwo. Pocałować się nie da ale da chociaż policzek i znów nie wiem czy żeby pokazać że jeszcze nie, ale mam sie nie zniechęcać, czy że więcej nic nie będzie.
Na święta najpierw do niej dzwoniłem, nie mogła odebrać więc wysłałem życzenia smsem.
Oddzwoniła do mnie w nocy, żeby mi życzyć wesołych świąt i powiedzieć że byłoby miło gdzieś pójść, potem odczytuje przed snem smsa z życzeniami i jeszcze do mnie pisze, że mega życzenia a ona mi tylko ciulowe wesołych świąt powiedziała i nie wiem czy się cieszyć że jej zależało na tyle żeby się jeszcze postarać napisać coś miłego, czy smucić z takiego zdania "¯yczę ci żeby te ciule zza granicy się w końcu ogarnęły i zaczęły współpracować z zajebistym, nie pamiętam nazwy funkcji jaką tam pełnisz, więc :) ZIOMALEM"
A ja siedzę i myślę czemu wielkimi literami, czy odniosła to też do relacji ze mną, że traktuje mnie tylko jak kumpla, czy tak tylko rzuciła ale to tylko puste słowo więc nie ma czym się przejmować.
No i człowiek po prostu głupieje od takich rzeczy bo nie wie jak je interpretować :-x
 

jutro  

Hiper wymiatacz

kryzysowy narzeczony



Wiek: 33

Do³±czy³: 05 Lip 2009

Sk±d: Kraków

   

Wys³any: 2013-01-01, 14:14   

wadim20 napisa³/a:

Tylko ciężko wytrzymać tą niepewność, czy to co robię wogóle ma sens.


kobiety - inwestycja w ciemno.
_________________
żyć dobrze, eliminować problem.
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 17:01   

Najgorsze, że z boku to wygląda jakbyśmy byli parą. Często się widujemy, jak ogarnąłem to wychodzi mi średnio raz w tygodniu i to przy i tak 2 tygodniowej przerwie z braku czasu, chodzimy na spacery, do mnie miala na chwilę wpaść a się zasiedziała że do 7 rano siedzieliśmy, poszła ze mną do tego teatru, odprowadzam ją zawsze do domu. U mnie nawet nikomu nie przyszlo do glowy żeby spytać czy jesteśmy razem, uznali to za oczywiste, pytają się mnie wczoraj czy ją na sylwestra ze sobą zabieram. A ja nawet nie wiem czy nie jestem przez nia uznany za co najwyzej dobrego przyjaciela
 

jula007  

Wymiatacz



Wiek: 30

Do³±czy³a: 12 Cze 2010

   

Wys³any: 2013-01-01, 20:31   

hynymyny napisa³/a:

Pamietaj " nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu "



jej z tym to racja, popieram, i nawet nie próbuj tego robić :-)

a ja mam jeszcze jedna koncepcje :D
1. Czy wiesz cos na temat jej poprzednich związków ( czy one w ogóle istniały ?, znasz tych chłopaków, albo przynajmniej jej znajomych, które moga to potwierdzic )?

bo jak nie, to problem tkwi w czym innym, a nie w niby nieudanych zwizkach :-)
 

wadim20

Stały User


Do³±czy³: 31 Gru 2012

   

Wys³any: 2013-01-01, 20:50   

Ufam jej na tyle żeby odrzucić kłamstwo :)
Zresztą 1 czy 2 dnia jak się poznaliśmy mówiła o tym typku co ją wystawił, że nie ma co robić teraz i się jej nudzi. Jeszcze nie zaczęliśmy się spotykać ani na dobrą sprawę nic więcej ogarniać więc nie miałaby po co tego wymyślać.
No i jeszcze tam parę razy coś wspominała, to nie tak że mi tylko wyjechała z tym żeby mieć wymówkę, jak próbowałem ją pocałować
No i też jakoś na początku, nie wiem 1, 2 dnia jak gadaliśmy zaraz po poznaniu się, mówiła coś takiego, że jest jej strasznie chu****, pytałem o co chodzi, to coś tam mówiła że całe jej ostatnie 3 lata życia były posrane i wszystko co robi jej tylko uświadamia jaka jest poje***. Nie wiem, nie chciałem na siłę dociekać, ale wychodzi na to że faktycznie miała jakiś tam chaos w życiu przez te ostatnie 3 lata. Wiem że maturę trochę zawaliła, bo miała jakąś deprechę itp.
Jednego z jej byłych znam, bo uczy się na mojej uczelni ale to już chyba jakieś totalnie zamierzchłe czasy, chyba z jeszcze wcześniej :P
No staram się nie być nadgorliwy, tylko teraz głupio wyszło z tym napisaniem, bo przedwczoraj się nie odzywała, wczoraj spoko sylwester, ale nawet nie dzwoniliśmy do siebie ani nic, dzisiaj pewnie odsypia, nie chciałbym żeby z kolei wyszło że przestaniemy rozmawiać :/ Jak jutro nie odbierze tej wiadomości to nie wiem, może już by dobrze było jednak napisać?
 

Forum m³odzie¿owe e-Mlodzi.com